W marcu nastąpiła poprawa nastrojów konsumenckich

Marcowe badanie optymizmu konsumenckiego „Radar konsumencki” ARC Rynek i Opinia przyniosło wzrosty w wielu obszarach. Polacy zdecydowanie lepiej niż jeszcze miesiąc temu oceniają jakość swojego życia, mniej obawiają się dalszego wzrostu cen i są bardziej skłonni do zakupów.
O autorze
1 min czytania 2023-03-14

fot. depositphotos.com

W ramach badania Radar konsumencki ARC Rynek i Opinia co miesiąc pokazuje kilka wskaźników dotyczących nastrojów konsumenckich. Wskaźniki te to różnica między odsetkiem odpowiedzi negatywnych a odsetkiem odpowiedzi pozytywnych w danym temacie.

Analizując wyniki z marca, wyraźnie widać poprawę nastrojów konsumenckich, które na wielu wymiarach są najlepsze w ciągu ostatniego pół roku. Sam wskaźnik optymizmu jest wyższy niż w ubiegłym miesiącu o 3 punkty (wzrost z poziomu 16 punktów do 19 punktów) i tym samym najwyższy w porównaniu z ostatnim półroczem.

LinkedIn logo
Dziękujemy 90 000 fanom na LinkedInie. Jesteś tam z nami?
Obserwuj

Stan polskiej gospodarki oceniany jest nadal dość negatywnie, jednak wynik na poziomie minus 50 punktów jest najlepszym w ciągu ostatniego pół roku.

Słuchaj podcastu NowyMarketing

NowyMarketing logo
Mamy newsletter, który rozwija marketing w Polsce. A Ty czytasz?
Rozwijaj się

Polacy dużo lepiej oceniają swoją jakość życia (wzrost z minus 25 punktów do minus 16). Mimo że ten wskaźnik ma nadal wartość ujemną to jest ona obecnie najwyższa na przestrzeni ostatnich 6 miesięcy.

Z drugiej strony – istotnie zwiększyły się obawy o stabilność zarobków (16 pkt w porównaniu z 26 w poprzednim miesiącu i 36 punktami pół roku temu), minimalnie wzrosły obawy dotyczące utraty pracy (o 2 punkty z poziomu minus 45 punktów do poziomu minus 47 punktów).

– Wyniki najnowszego pomiaru nastrojów konsumenckich pokazują, że następuje pewien rozdźwięk pomiędzy poprawiającymi się nastrojami konsumenckimi związanymi ze zwiększoną chęcią zakupu produktów i usług oraz ogólną oceną sytuacji ekonomicznej czy spadającymi oczekiwaniami inflacyjnymi, a z wzrastającymi obawami związanymi ze stabilnością realnych zarobków. Wydaje się, że źródeł tego zjawiska można upatrywać w tym, że z jednej strony coraz częściej mówi się, że inflacja spada i będzie spadać, że wychodzimy już z kryzysu spowodowanego m.in. wysokimi cenami energii, z drugiej zaś do konsumentów coraz częściej docierają informacje o zwolnieniach, o zwalniającym tempie wzrostu ekonomicznego, które może potencjalnie grozić perturbacjami na rynku pracy – komentuje dr Adam Czarnecki z ARC Rynek i Opinia.