Nielegalne kasyna online, zarejestrowane za granicą, oferują swoje usługi polskim konsumentom wbrew polskim przepisom, co stanowi poważne zagrożenie dla użytkowników, także najmłodszych czego przykładem była ostatnia głośna afera dotycząca promocji nielegalnego hazardu przez polskich youtuberów.
Polska, obok Norwegii i Austrii, jest jednym z niewielu krajów w Europie, które utrzymują monopol na rynku kasyn online.
Zobacz również
Rynek hazardu w Polsce jest ściśle uregulowany prawnie. Aby prowadzić w Polsce lokal z kasynem, konieczna jest koncesja. Zupełnie inaczej sytuacja wygląda na rynku kasyn online, gdzie funkcjonuje państwowy monopol. Zgodnie z prawem, jedynie Total Casino należące do Totalizatora Sportowego może organizować gry hazardowe w Internecie. Jest to jednak fikcja – alarmuje Warsaw Enterprise Institute w swoim nowym raporcie pt. „Ostatni taki monopol w Europie. Skutki zniesienia monopolu państwowego na rynku kasyn online w Polsce”. Total Casino w praktyce konkuruje z nielegalną konkurencją, która stanowi aż 40,9 proc. rynku. W obecnym stanie rzeczy monopol wprowadzony przez ustawodawcę ma zatem charakter tylko iluzoryczny.
Według danych zawartych w raporcie Warsaw Enterprise Institute, w samym 2023 roku budżet państwa stracił aż 519 milionów złotych z tytułu nieściągniętych podatków od gier hazardowych. Na przestrzeni ostatnich pięciu lat całkowite straty sięgnęły ponad 2,5 miliarda złotych. Luka podatkowa z tego tytułu z roku na rok rośnie. Budżet państwa mógłby zyskać ponad miliard złotych rocznie z tytułu podatku od gier, gdyby rząd zdecydował się na zmiany w prawie.
#NMPoleca: Jak piękny design zwiększa konwersję w e-commerce? Tips & Tricks od IdoSell
Słuchaj podcastu NowyMarketing
– Pomimo licznych głosów ekspertów, rząd zarówno obecny, jak i poprzedni wydaje się nie robić nic, by zająć się tym problemem. Najbardziej zadziwiający jest brak konkretnych działań, gdy na kolejny rok planowany jest rekordowy deficyt budżetowy. W szarej strefie na rynku kasyn internetowych można by pozyskać dodatkowe środki budżetowe. I to bez straty dla nikogo, poza nielegalnymi podmiotami. Lukę ignoruje się tak, jak ówcześnie nie zauważano luki VAT – mówi Piotr Palutkiewicz, wiceprezes WEI.
Analizy firmy doradczej EY wskazują, że w ciągu ostatnich pięciu lat luka podatkowa z tytułu kasyn online wzrosła o około 53 proc. Równocześnie aż 83 proc. użytkowników korzysta z nielegalnych serwisów. Jak podaje dalej EY, w 2024 r. wartość obrotów szarej strefy na rynku kasyn online może wynieść nawet 25,9 miliarda złotych.
Nielegalne kasyna internetowe, często zarejestrowane w rajach podatkowych, oferują swoje usługi polskim konsumentom wbrew polskim przepisom, unikając jednocześnie płacenia podatków. To oznacza, że środki, które mogłyby wspierać polską gospodarkę, są transferowane nieuczciwie za granicę do krajów takich jak Curaçao, Malta czy Cypr.
WEI wskazuje, że gra w nielegalnych kasynach online niesie za sobą poważne ryzyko dla nieświadomych użytkowników.
– Nielegalne kasyna internetowe nie stosują realnych środków mających zapewnić bezpieczeństwo graczom. Nie tworzą zasad dotyczących bezpiecznej gry, nie dają gwarancji bezpieczeństwa środków, które konsumenci wpłacili i nie dają gwarancji wypłaty. Kasyna online działające w szarej strefie często celowo wprowadzają konsumentów w błąd poprzez nielegalną reklamę, w której zapewniają o działaniu w zgodzie z prawem. Natomiast konsumenci, którzy padną ofiarą nielegalnych praktyk kasyn działających w szarej strefie, nie mogą nawet bezpiecznie zgłosić popełnienia przestępstwa, gdyż korzystanie przez nich z usług tych kasyn jest naruszeniem prawa. (…) Obecne przepisy nie zapewniają ani dochodów budżetowych, ani ochrony konsumentów – zauważają eksperci Warsaw Enterprise Institute w opublikowanym raporcie.
Jak dalej alarmuje WEI, państwo nie jest w stanie egzekwować obecnego funkcjonującego prawa. Nie ma skutecznych mechanizmów pozwalających karać podmioty zarejestrowane poza Polską, a często również poza Unią Europejską. Funkcjonujące już w Polsce 7 lat blokowanie nielegalnych domen także jest nieskuteczne. W rejestrze znajduje się blisko 50 tysięcy wpisów, tymczasem nielegalnie działające kasyna przenoszą swoją działalność na nową stronę niemal w czasie rzeczywistym.
– Prawie wszystkie państwa w Europie już zauważyły, że przy obecnych rozwiązaniach technologicznych nie da się utrzymywać fikcji prawnej. Monopole na rynku kasyn online istnieją już tylko w Polsce, Norwegii i Austrii. Finlandia na skutek głosów ekspertów i debaty publicznej planuje dopuszczenie prywatnych podmiotów do udziału w rynku w 2026 r. Polska jest już ostatnim krajem, który nie dostrzega negatywnych skutków monopolu dla budżetu państwa, branży i samych konsumentów – zauważa Piotr Palutkiewicz.
Jako rozwiązania WEI rekomenduje odejście od fikcyjnego monopolu i wprowadzenie systemu licencji opartego na uczciwej konkurencji.
– Monopole nigdy nie są korzystne dla konsumentów, ale w tym wypadku mamy do czynienia z sytuacją, która jest niekorzystna także dla samego monopolisty – Totalizatora Sportowego! Jest to ewenement na skalę europejską – zauważa Palutkiewicz i dodaje: – Rynek hazardowy wymaga nowej efektywnej regulacji. Praktyki innych krajów pokazują, że istnieje wiele korzystnych dla konsumenta, rynku i budżetu państwa rozwiązań pośrednich i kompromisowych jak np. system licencji. Na tym rozwiązaniu nikt nie straci, państwowy monopolista również.
Jak podaje WEI w raporcie, powołując się na dane EY, odejście od fikcyjnego monopolu pozwoliłoby na obniżenie udziału szarej strefy na rynku kasyn online do 16,4 proc. oraz spadek wartości szarej strefy o 620,2 miliona złotych wyrażonej w GGR (czyli postawione stawki pomniejszone o wygrane klientów). Wśród tych korzyści wymienia się wzrost dochodów z podatku od gier o 310,1 miliona złotych rocznie oraz całościowy wzrost wpływów z podatków i składek na ubezpieczenia społeczne o 376,4 miliona zł rocznie.
Wprowadzenie systemu zezwoleń ułatwiłoby państwu kontrolę nad operatorami gier hazardowych, zwiększając standardy ochrony konsumentów i zmniejszając ryzyko prania pieniędzy. Regulacja ta mogłaby także stworzyć szansę na dodatkowe finansowanie dla polskiego sportu.