Wilogo.com uruchamia swoją usługę w języku polskim

Wilogo.com to pierwsza internetowa społeczność specjalizująca się w projektowaniu logo i kreacji graficznej w przystępnych cenach. Innowacyjna formuła narzędzia sprawiła, że Wilogo.com w krótkim czasie stało się liderem – na nasyconym już europejskim rynku – w tworzeniu identyfikacji wizualnej.
O autorze
1 min czytania 2013-02-19

Serwis Wilogo założony w 2006 roku przez trzech młodych profesjonalistów i kupiony w marcu 2012 roku przez bank zdjęć Fotolia, oferuje innowacyjne usługi graficzne i w prosty sposób łączy projektantów z klientami, którzy poprzez serwis składają zamówienia na określone projekty graficzne. Obecnie projektowanie nowych logotypów stanowi aż 80% zamówień klientów. Profil działalności serwisu uzupełniają inne prace graficzne takie jak projekty identyfikacji wizualnej na profile firmowe w serwisach Facebook i Tweeter, bannery czy projekty ikon i buttonów reklamowych.

Obecnie Wilogo funkcjonuje już na całym świecie, a strona obsługiwana do tej pory w języku francuskim, niemieckim, angielskim i hiszpańskim, od dziś jest już dostępna po polsku. Start polskiej wersji serwisu to kamień milowy dla Wilogo.com, którego działalność jest przedmiotem rosnącego zainteresowania ze strony polskich klientów oraz grafików.

– Jesteśmy przekonani, że Polska będzie dla nas chłonnym rynkiem, podobnie jak to się dzieje w przypadku Fotolii. Polscy projektanci graficzni potrzebują rozwiązań, które my oferujemy, aby przyciągnąć szersze grono potencjalnych klientów i mieć możliwość poszerzania portfolio. Naszym rynkiem numer 1 w Europie jest Francja, a obecnie Niemcy zajmują drugie miejsce. Polska, ze swoim potencjałem, ma duże szanse, żeby wyprzedzić swoich sąsiadów i zostać numerem 2 w tym segmencie rynku. W Polsce jest wielu doskonałych grafików, jest też widoczne zapotrzebowanie na dobre jakościowo projekty. I tu pojawia się nasz serwis, który jest platformą integrującą potrzeby klientów z grafikami – podkreślił Jerome Bazin, prezes Wilogo.com.

LinkedIn logo
Na LinkedInie obserwuje nas ponad 100 tys. osób. Jesteś tam z nami?
Obserwuj