Wizytówka: 45 cm² szansy na sukces w biznesie

Wizytówka: 45 cm² szansy na sukces w biznesie
Klasyczna czy „na bogato”, wręczana stroną z imieniem i nazwiskiem czy „rewersem”, biznesowa, prywatna czy kombinowana? Wymiary: 90mm × 50 mm czy może 74 mm × 52 mm? Czytana bezpośrednio po otrzymaniu czy pod koniec spotkania?
O autorze
5 min czytania 2014-06-10

zdjęcie: atelierwebdesign.com

Myli się ten, kto uważa, że wizytówka to tylko papierowy prostokąt z danymi teleadresowymi.

Wizytówka, chociaż małego formatu, ma za sobą bogatą historię oraz wiele znaczeń. W swoich początkach, które sięgają XV-wiecznych Chin, zawierała jedynie imię, nazwisko i sprawowaną funkcję. Z czasem zaczęto zadrukowywać ją mapką dojazdu do domu czy firmy – w przypadku wizytówek biznesowych. Te o charakterze prywatnym zawierały herb, a jeżeli właściciela stać było na większy wydatek, także i jego podobiznę. Ich wygląd zależał także od roli, jaką miały spełniać oraz aktualnie panującej mody.

W obecnych czasach wizytówki biznesowe, osobiste czy kombinowane mają przeróżne formy, treść i design. Ich wygląd zależy od specyfiki branży, charakteru świadczonych usług, a przede wszystkim od inwencji twórcy. A to dlatego, że im oryginalniejsze i ciekawsze wizytówki, tym większe prawdopodobieństwo, że ich właściciel zostanie zapamiętany przez osobę, której wizytówkę wręcza dokładnie w taki sposób, na jakim mu zależy. Czyli jaki?

LinkedIn logo
Na LinkedInie obserwuje nas ponad 100 tys. osób. Jesteś tam z nami?
Obserwuj

Klasyka to motyw, który mimo zmieniającej się mody i trendów dominuje w stylistyce wizytówek biznesowych. Dlaczego? Bo daje do zrozumienia, że osoba je wręczająca jest godnym zaufania partnerem, który w odpowiedzialny sposób kieruje poważną firmą. Z tego względu większość wizytówek biznesowych wykonanych jest na dobrej jakości papierze, zazwyczaj w jasnym kolorze, a to co możemy na nich przeczytać to podstawowe informacje potrzebne do tego, by wiedzieć z kim mamy do czynienia i jak się z daną osobą skontaktować.

Prezesi i dyrektorzy przekonani o tym, że klasyka to za mało by zrobić dobre wrażenie, mogą spróbować zdobyć wizytówkę pokrytą złotem lub zdobioną szlachetnymi kamieniami. Spróbować, ponieważ nabycie tego rodzaju blankieciku wymaga wpisania się na długą listę oczekujących, przejścia pozytywnej weryfikacji i zapłacenia niemałych pieniędzy. 1500 USD kosztuje pojedyncza wizytówka wykonana przez londyńską firmę Black Astrum. Dlaczego aż tyle? Ze względu na wykorzystane materiały – złoto i diamenty. Ekskluzywności wizytówce dodaje fakt, że tym, kto będzie mógł wręczać ją swoim kontrahentom decyduje producent – blankiecik wykonany jest tylko dla osób, które otrzymały specjalne zaproszenie. O tym, czy tego rodzaju wizytówka jest przejawem klasy czy snobizmu każdy powinien zdecydować indywidualnie. Faktem jest, że chętnych na nią nie brakuje.

Słuchaj podcastu NowyMarketing

Wizytówki o klasycznej linii i kształcie coraz częściej zastępowane są tymi o niecodziennych formatach i kolorach, które o swoim właścicielu i jego firmie mówią dużo więcej niż treść, która mogłaby się na nich znajdować. W trend kreatywnych wizytówek, w bezpośredni sposób nawiązujących do działalności przedsiębiorstwa wpisuje się na przykład duńska firma Lego. Jej pracownicy na spotkania biznesowe noszą nie małe i zgrabne etui, ale torby wypełnione postaciami z klocków lego, podpisanymi imieniem i nazwiskiem pracowników. Wizytówki osób zatrudnionych w Google wyglądają jak strona startowa ich wyszukiwarki, a właściciele Mais Pilates Studio zachęcają do aktywności fizycznej wręczając blankieciki z doczepionymi ruchomymi (ćwiczącymi) rękami i nogami. O tym, że tego rodzaju wizytówka wzbudza zainteresowanie świadczy fakt, że po wpisaniu nazwy firmy w wyszukiwarkę, klika pierwszych stron to informacje o wizytówce, a nie o studio. To, że branża sportowa jest wdzięcznym tematem dla autorów pomysłowych wizytówek udowodnił także pewien trener osobisty, który postarał się o wizytówkę pokazującą jak po skorzystaniu z jego usług będą wyglądać klienci. Efekt osiągnął dzięki wizytówce, z której dosłownie oderwać można zbędne kilogramy.

NowyMarketing logo
Mamy newsletter, który rozwija marketing w Polsce. A Ty czytasz?
Rozwijaj się

Niemalejącym zainteresowaniem cieszą się wizytówki, które oprócz funkcji informacyjnej mają także wartość użytkową. Te najpopularniejsze mają formę na przykład zakładek do książek czy kalendarzy. Nie wzbudzą one jednak takich emocji jak wizytówka – przekąska z suszonego mięsa wykonana na życzenie instruktora szkoły przetrwania czy wizytówka służąca do sprawdzenia stanu zużycia bieżnika w oponach samochodowych. Za użyteczną uznać można także wizytówkę będącą jednocześnie zestawem kluczy rowerowych wręczaną przez firmę specjalizującą się w naprawie tych jednośladów.

Niewątpliwie jednak efektem, który najtrudniej osiągnąć przy projektowaniu wizytówki jest zaintrygowanie i sprowokowanie do myślenia osoby, której będzie ona wręczana. Za taką można uznać wizytówkę, z której, po zakopaniu w ziemi, wyrastają kwiaty. Pozornie prosty pomysł w połączeniu z intrygującym tekstem: „My business card grows wildflowers when you plant it. And what does yours do?” sprawia, że ciężko o osobę, która chociaż przez chwilę nie zastanowi się nad tym „co robi” czy jakie wrażenie wywołuje jej wizytówka.

Jak więc zaprojektować wizytówkę, która przedstawi nas w jak najkorzystniejszym świetle? Przede wszystkim należy odpowiedzieć sobie na pytanie, jak chcemy żeby nasza firma była postrzegana. Jeżeli zależy nam na wizerunku stabilnego i godnego zaufania partnera z tradycjami najlepszym rozwiązaniem będzie stonowana i elegancka wizytówka. Jej podstawą powinien być dobrej jakości papier i klasyczna czcionka. Lepiej zrezygnować z wszelkiego rodzaju ozdobników czy nadmiernej grafiki.

Osoby, których pracę określa się mianem kreatywnej mogą, a nawet powinny posiadać wizytówki z odrobiną szaleństwa lub oddające charakter branży. Najprostszy sposób to np. zaprojektowanie wizytówki w kształcie przedmiotu, który bezpośrednio kojarzy się z branżą. Firma odzieżowa może mieć wizytówki w kształcie ubrania, osoba prowadząca sklep z winami w kształcie butelki tego trunku. Dla osób związanych z fotografią dobrym pomysłem będzie wizytówka w kształcie obiektywu czy – jeszcze ciekawiej – tego co możemy zobaczyć patrząc w jego okienko. Oryginalniejszym pomysłem są jednak wizytówki gadżety – np. miniaturowa tarka do serów jednego ze sklepów z tymi produktami, czy mini przepychacz do rur z danymi kontaktowymi hydraulika. Producenci i sprzedawcy mebli bardzo często wręczają swoim klientom wizytówki, które można złożyć np. w małe krzesło. Za intrygującą można uznać wizytówkę, której jedyna treść to niewielki napis: „grill me”. Właściwe dane kontaktowe – nazwa firmy BKK Grill i numer telefonu stają się widoczne dopiero po podgrzaniu kartonika nad ogniem. Im bardziej kreatywna wizytówka, tym więcej pracy i nakładów z nią związanych. Trud jednak się opłaca. Nie ma bowiem nic gorszego niż wizytówka, która nie wzbudza żadnych emocji a okoliczności, w których ponownie na nią spojrzymy to robienie porządków w portfelu, etui czy aktówce.

Oczywiście, z kreatywnością przy projektowaniu wizytówek, jak przy wszystkich materiałach marketingowych należy być ostrożnym – wizytówka w kształcie trumny (nie należą do rzadkości) może wzbudzić mieszane uczucia. Jeżeli więc nie jesteśmy w stu procentach pewni, że wręczając nasz oryginalny blankiecik osiągniemy wyłącznie pozytywny efekt, lepiej rozważyć bezpieczniejsze opcje.

Kwestią nie mniej istotną niż wygląd wizytówki jest to, co przeczytać będą mogli jej odbiorcy. Podstawa to oczywiście imię, nazwisko i dane teleadresowe. Co jeszcze może naleźć się na wizytówce? Hasło przyświecające filozofii firmy i jej logo. Z pewnością niewiele więcej zmieści się na formacie wielkości karty kredytowej (90mm × 50mm), więc zamiast zastanawiać się nad ilością tekstu lepiej zadbać o jego jakość. Czasami dla odpowiedniego efektu wystarczy proste zdanie, kilka pojedynczych słów, a nawet jedno cięcie – wykonane z chirurgiczną precyzją charakterystyczną dla właściciela takiej właśnie wizytówki – pewnego lekarza.

Zdobycie wizytówki wykonanej przez artystę – na przykład francuskiego kaligrafa Nicolasa Ouchenira, specjalizującego się w kartach wizytowych i zaproszeniach dla „bogatych i ekskluzywnych” – zarówno ludzi jak i marek, może być dość kłopotliwe i czasochłonne. Są jednak inne sposoby, dzięki którym profesjonalna i funkcjonalna wizytówka może być w zasięgu każdego. W jej zdobyciu pomocna jest technologia web to print oraz usługi serwisów internetowych oferujących realizacje zleceń na produkty poligraficzne za pośrednictwem sieci www. Najprostszym rozwiązaniem wykorzystującym dobrodziejstwo Internetu jest zamówienie wizytówki bazującej na gotowych szablonach. W takim przypadku złożenie zamówienia zajmuje dosłownie chwilę, a gotowe wizytówki dostarczane są za pośrednictwem firmy kurierskiej w krótkim czasie. Osoby stawiające na unikatowość i własną kreatywność mogą zdecydować się na autorski projekt, którego wykonanie możliwe jest dzięki kreatorowi wzorów. Inwestując odrobinę czasu i zaangażowania można mieć pewność, że zamówiona wizytówka będzie oryginalna, jedyna w swoim rodzaju, a przede wszystkim własna – bez konieczności angażowania grafików, kaligrafów czy jubilerów.

Tomasz Borowy
Project Manager
PigPrint