Z uwagi na ostatnie niebezpieczne incydenty, jak na przykład sabotaż na kolei, Wojsko Polskie postanowiło, że stworzy aplikację na smartfony, dzięki której obywatele Polski będą mogli natychmiast poinformować służby o wydarzeniach budzących niepokój.
Aplikacja od Wojska Polskiego
Najważniejsze przy produkowaniu tego rodzaju aplikacji było stworzenie prostego systemu, który umożliwi wysyłanie zawiadomień w dowolnym momencie, w miejscu, w którym akurat znajdzie się jej użytkownik, np. podczas podróży czy koncertu – wszędzie tam, gdzie mogą wystąpić akcje dywersyjne.
Zobacz również
Początkowo jednak, w ograniczonej grupie użytkowników, przeprowadzone zostaną testy aplikacji, by sprawdzić czy działa ona prawidłowo. Z kolei oficjalne uruchomienie aplikacji szacuje się na grudzień br.
Sceptyczne nastawienie wobec aplikacji
Wielu ekspertów uważa jednak, że tworzenie kolejnej aplikacji jest zbędne, ponieważ wystarczyłoby w dostępnym już mObywatelu dołączyć odpowiednią funkcję, która dawałaby takie same możliwości co powstający produkt. Co najważnejsze, mObywatela na swoich smartfonach posiada już ponad 10 milionów obywateli, w związku z czym nie potrzeba specjalnych akcji zachęcających do pobrania nowej aplikacji. Eksperci obawiają się, że nie będzie się ona cieszyć tak dużą popularnością, a pieniądze przeznaczone na jej wyprodukowanie zmarnują się.
PS Internauci w kampanii „mObywatel to ma” Ministerstwa Cyfryzacji
PS2 #OdKulis: „mObywatel ma łatwiej”
W marketingu zawsze wygrywa drużyna. Dlaczego Studio PLAC zmienia się w PLAC360?