Google Analytics – 4 zaawansowane funkcje, które musisz znać!

Google Analytics – 4 zaawansowane funkcje, które musisz znać!
Prowadząc jakiekolwiek działania marketingowe w internecie, mamy naprawdę duże możliwości analizy ich efektów. Dla każdej prowadzonej kampanii możemy z osobna mierzyć interesujące nas dane.
O autorze
4 min czytania 2017-05-25

fot. pexels.com

Pomińmy oczywistości i podstawowe dane, na które w GA zwraca uwagę każdy, ponieważ są „na wierzchu”. Skupmy się przede wszystkim na kilku wybranych funkcjach, które pozwalają wejść głębiej w analizę danych ze strony, a o istnieniu, których wielu użytkowników nie zdaje sobie sprawy. Przekonamy Was, że warto je jednak włączyć do regularnej analizy strony internetowej.

Poniżej wymienione funkcje mogą oczywiście być dobrze znane dla zaawansowanych użytkowników Google Analytics.

1. Eksplorator użytkownika

Stosunkowo niedawno, w Google Analytics pojawiła się nowa, wyjątkowo funkcja — Eksplorator użytkownika. Jej wyjątkowość polega na możliwości dokładnej analizy pojedynczego użytkownika – zupełnie odwrotnie niż dotychczasowe dane zbiorcze.

LinkedIn logo
Dziękujemy 90 000 fanom na LinkedInie. Jesteś tam z nami?
Obserwuj

Ten raport jest szczególnie przydatny przy analizie zachowań użytkowników w kontekście konwersji – na jakim etapie internauta cofa się lub wychodzi. Zazwyczaj mówi się właśnie o badaniu niedokonanych konwersji, jednak aby dopełnić ten obraz, polecam również analizę od drugiej strony – użytkowników, którzy zakończyli ten proces. Dzięki temu dostrzeżemy również mocne strony naszej witryny, które możemy wykorzystać na innych podstronach.

Poza opcją filtrowania danych warto poświęcić również chwilę na ich segmentację, w oparciu o dowolną kombinację działań użytkowników. Dzięki temu, mamy możliwość analizy wielu użytkowników, którzy wykonali taką samą sekwencję czynności na stronie. Wnioski, jakie możemy wyciągnąć z analizy w eksploratorze użytkownika, mają wiele konkretnych zastosowań. Przykładowo, jeśli zidentyfikujemy miejsca, w których użytkownicy porzucają ścieżkę konwersji, możemy wykorzystać to w remarketingu. Pozyskamy wiedzę potrzebną do utworzenia bardzo konkretnych list odbiorców, którzy nie dokończyli ścieżki zakupowej.

Słuchaj podcastu NowyMarketing

2. Ścieżki wielokanałowe → konwersje wspomagane i najważniejsze ścieżki

Nie ma wątpliwości, że konwersje są niesamowicie ważną częścią analizy strony. Promocja w internecie bez danych o sprzedaży czy konwersji to jak gotowanie z zamkniętymi oczami. Może się uda zrobić to “po omacku”, a może tylko się poparze i zrobię bałagan w kuchni. Dlatego warto zwrócić uwagę na głębszą analizę konwersji dokonywanych na stronie – ścieżki wielokanałowe.

NowyMarketing logo
Mamy newsletter, który rozwija marketing w Polsce. A Ty czytasz?
Rozwijaj się

Model konwersji w uproszczeniu wygląda tak, że użytkownik wchodzi na stronę z konkretnego źródła i dokonuje interesującego nas działania. Ale w rzeczywistości internauci nie od razu decydują się na zakup, kontakt, czy rejestrację. Najpierw trafiają do nas z wyników organicznych, potem może dogoni ich remarketing, a ostatecznie wejdą na stronę bezpośrednio i dokonają konwersji. Dlatego, szczególnie jeśli promocja w internecie jest prowadzona na wielu frontach, do analizy skuteczności poszczególnych kanałów warto używać raportu konwersji wspomaganych.

Dla każdego źródła pozyskiwania odbiorców możemy sprawdzić w tym raporcie różne rodzaje konwersji. Ile pochodziło bezpośrednio z tego kanału lub po ostatnim kliknięciu, a ile zostało wspartych, a dokonanych po wejściu przez inny kanał.

Szczególną uwagę warto zwrócić na ostatnią pozycję w tabeli: stosunek konwersji wspomaganych do bezpośrednich/po ostatnim kliknięciu.

Dla kanałów, które generują podobną liczbę konwersji bezpośrednich i wspomaganych, ten stosunek przyjmie wartość około 1. Z kolei mniej niż 1 oznacza większość konwersji bezpośrednich/po ostatnim kliknięciu dokonywanych z danego kanału, a więcej niż 1 – przewagę wspomaganych.

Dzięki temu raportowi możemy łatwo zidentyfikować, które kanały pozyskiwania odbiorców sprzedają, a które z nich wspomagają sprzedaż. W ten sposób możemy ustrzec się przed pochopną decyzją o rezygnacji z jakiejś formy promocji w internecie, ponieważ pozornie nie ma z tego źródła konwersji. Najpierw warto sprawdzić, czy nie jest ważnych fundamentem wspierającym pozyskiwanie zapytań, sprzedaż czy rejestrację.

Dodatkowo z raportu najważniejszych ścieżek wielokanałowych, można dowiedzieć się, jak najczęściej wygląda podróż przez różne źródła wejść do konwersji na stronie.

3. Pozyskiwanie → sieci społecznościowe

Opinie dotyczące sprzedawania przez sieci społecznościowe są podzielone. Z jednej strony coraz częściej słyszy się o poradach jak sprzedawać przez Facebooka. Jednocześnie często spotykam się ze stanowczym stwierdzeniem: “Sociale nie sprzedają”.

Wydaje się, że opinia na ten temat zależy od doświadczenia. Można sprzedawać przez sieci społecznościowe i pozyskiwać konwersje, ale w zależności od sposobu i branży może to przynieść różny skutek.

Zanim wydamy osąd o niskiej efektywności kampanii na Facebooku, czy małej skuteczności prowadzenia firmowych profili społecznościowych, warto zajrzeć do raportu sieci społecznościowe. W przejrzysty sposób prezentowane są tam dane dotyczące ruchu pozyskanego z sociali, zestawione z pozostałymi. Warto zajrzeć również do konwersji, podzielonych na poszczególne portale społecznościowe.

W sieciach społecznościowych znajduje się również osobny raport przepływu użytkowników. Przedstawiony tam wykres prezentuje natężenie ruchu z poszczególnych sociali (można również zmienić wymiar na inny) oraz główne ścieżki przepływu użytkowników, którzy trafili z tego kanału na stronę.

Jednocześnie trzeba mieć świadomość, że Google Analytics ciągle ma problemy z wyłapaniem wszystkich odwiedzin z profili społecznościowych, więc większość z tych danych jest niepełna.

4. Odbiorcy → Przepływ zachowań

W grupie danych odbiorcy, jest również ogólny raport przepływu użytkowników. Umożliwia analizę ruchu na stronie pod wieloma względami.

Ten raport z początku może wydawać się mało przejrzysty, jednak po kliknięciu na konkretną pozycję możemy wyróżnić ruch przez dane miejsce. Dzięki temu wizualizacja ruchu jest bardziej czytelna.

Stosując jednocześnie wymiar oraz segment, możemy wyodrębniać i analizować bardzo konkretne grupy odbiorców. Przykładowo, można wybrać segment sesje z konwersjami i analizować w ten sposób ścieżki oraz natężenie ruchu odbiorców po różnych wymiarach – rozdzielczość ekranu, źródło, medium, konkretna kampania czy reklama i wiele innych. Z takiej analizy można wiele wywnioskować o użytkownikach i skuteczności witryny.

Dzieląc widok według rozdzielczości ekranu, można sprawdzić natężenie ruchu z różnych rozmiarów i poszukać stron, które są opuszczane częściej w przypadku danej rozdzielczości ekranu. Dzięki temu łatwo wyłapiemy podstrony, na których występują problemy z dostosowaniem do małych ekranów.

Warto również ogólnie analizować ruch na stronie – które ścieżki są najbardziej popularne? Czy to na pewno te, którymi chcemy, żeby użytkownicy podążali? Szczególnie nietypowe połączenia, zawierające powroty, mogą sugerować występujące na stronie błędy. Warto także analizować dane na stronie internetowej, dotyczące ścieżek przepływu, pod kątem optymalizacji konwersji. Czy odbiorcy bez problemu trafiają prosto do produktów? Czy może po drodze napotykają zbyt wiele rozpraszaczy, które w dużym stopniu wpływają na rozproszenie ruchu, zamiast kierować do celu?

Czy warto zagłębiać się w dokładną analizę strony?

Jak widać dzięki dogłębnej analizie danych w Google Analytics, można wyciągnąć wiele wartościowych wniosków. Z jednej strony pozwala to na podejmowanie lepszych decyzji marketingowych. Trafniej określamy, w jakie kanały promocji warto inwestować. Z drugiej strony, wiele danych pozwala dopracować witrynę. Zarówno dzięki wyłapaniu błędów, jak i analizie mocnych stron.

Jakie jeszcze rzadziej używane funkcje Google Analytics są przydatne w Waszej pracy nad stroną internetową i jej promocją?