Pozostałe podsumowania roku 2020 przeczytasz tu >
Zobacz również
Prawo na przełomie 2020/2021 podsumowują: Przemysław Marcol, Digitree Group S.A., Bartosz Gajek, Gajek Partnerzy, Marcin Staniszewski, Kancelaria Prawna RPMS Staniszewski & Wspólnicy.
Przemysław Marcol #NMPoleca: Jak piękny design zwiększa konwersję w e-commerce? Tips & Tricks od IdoSell
członek zarządu, Digitree Group S.A.
Najważniejsze zmiany z 2020 roku w prawie regulującym działania marketingowe i reklamę
Ostatnich dwanaście miesięcy przyniosło wiele zmian w prawie, w tym kilka regulujących działania marketingowe i reklamę. W związku z potrzebą ustandaryzowania i zapewnienia równych praw w korzystaniu z niektórych usług świadczonych przez Internet, w szczególności wobec małych i średnich przedsiębiorców, 12 lipca 2020 r. weszło w życie Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady UE w sprawie propagowania sprawiedliwości i przejrzystości dla użytkowników biznesowych korzystających z usług pośrednictwa internetowego.
Słuchaj podcastu NowyMarketing
Rozporządzenie reguluje m.in. funkcjonowanie wyszukiwarek i platform internetowych, za pośrednictwem których klienci biznesowi oferują swoje usługi i towary w tym „porównywarek” cenowych czy portali handlu elektronicznego. Objęci Rozporządzeniem, są zatem dostawcy usług internetowych i wyszukiwarki internetowe, ale tylko wtedy, kiedy oferują swoje usługi użytkownikom biznesowym lub użytkownikom korzystającym ze strony w celach biznesowych mających siedzibę lub miejsce pobytu w Unii Europejskiej i którzy oferują z kolei usługi lub towary konsumentom znajdującym się w Unii.
Do nowych obowiązków należy m. in. określenie warunków korzystania z usług, w tym dotyczących ich zmiany, restrykcje związane z ograniczeniem, zawieszeniem oraz zakończeniem korzystania z usług pośrednictwa internetowego, nowe warunki dotyczące plasowania czy system rozwiązywania sporów. Warto zwrócić uwagę, że Rozporządzenie wprost wyłącza ze swoich regulacji m.in. usługi płatnicze i usługi reklamy internetowej.
Drugą istotną zmianą prawa w 2020 r. było wprowadzenie odrębnego trybu orzekania w sprawach własności intelektualnej. Zgodnie z nowymi przepisami, sprawy te należą jedynie do właściwości wyznaczonych Sądów Okręgowych. Specjalizacji i podniesieniu merytorycznego poziomu rozpoznawania spraw ma też służyć obowiązek zastępstwa stron przez adwokatów, radców prawnych lub rzeczników patentowych, jeżeli wartość przedmiotu sporu przekracza 20 000 zł.
Zgodnie z nowymi przepisami, sprawy własności intelektualnej to sprawy: o ochronę praw autorskich i pokrewnych, o ochronę praw własności przemysłowej oraz o ochronę innych praw na dobrach niematerialnych. Sprawami własności intelektualnej są także sprawy o zapobieganie i zwalczanie nieuczciwej konkurencji, o ochronę dóbr osobistych w zakresie, w jakim dotyczą wykorzystania dobra osobistego w celu indywidualizacji, reklamy lub promocji przedsiębiorcy, towarów lub usług oraz sprawy o ochronę dóbr osobistych w związku z działalnością naukową lub wynalazczą. Nowa definicja spraw własności intelektualnej już teraz stanowi spore problemy interpretacyjne, co powoduje liczne wątpliwości w zakresie tego do jakiego sądu należy skierować konkretną sprawę.
Własność intelektualna funkcjonuje dzisiaj w zasadniczej mierze w dynamicznie zmieniającym się świecie cyfrowym i wirtualnym. Pozytywnie należy zatem ocenić utworzenie specjalnych wydziałów sądów, w których mają orzekać sędziowie wyszkoleni w problematyce własności intelektualnej, zwłaszcza potrzeba ta była zauważalna w zakresie nowych technologii. Nowe przepisy miały przyczynić się również do skrócenia czasu prowadzonych postępowań o wyższej jakości orzekania. Czy tak się stało? Ciężko ocenić ponieważ epidemia koronawirusa COVID-19 mocno „namieszała” również w działalności wymiaru sprawiedliwości, co znacznie utrudnia dokonanie obiektywnej oceny wpływu reformy na jakość i czas rozpoznawanych spraw z zakresu własności intelektualnej. Prawdziwy test jest zatem jeszcze przed nami. Pozostaje nam mieć tylko nadzieje, że w wyznaczonych sądach zadbano o wystarczającą liczbę wyspecjalizowanej kadry, która sprawnie procesować będzie sprawy z własności intelektualnej w fazie całkowitego „odmrożenia” gospodarki po epidemii koronawirusa.
Najważniejsze wydarzenia z 2020 roku związane z prawem regulującym działania marketingowe i reklamę
Od 2017 roku w parlamencie europejskim trwają dyskusje oraz prace nad uzgodnieniem zapisów Rozporządzenia Parlamentu Europejskiego i Rady w sprawie poszanowania życia prywatnego oraz ochrony danych osobowych w łączności elektronicznej – potocznie nazywanego ePrivacy. Niestety do dnia dzisiejszego nie uzgodniono ostatecznej wersji projektu pomimo tego, że pierwotnie zakładano, iż rozporządzenie ePrivacy wejdzie w życie wraz z RODO. Projekt ePrivacy przewiduje wzmocnienie ochrony użytkowników w Internecie m.in. poprzez zwiększenie przejrzystości plików cookies oraz ujednolicenie zasad związanych z marketingiem bezpośrednim (np. wprowadzone mają być ograniczenia w zakresie przesyłania niepożądanej komunikacji marketingowej). W związku z brakiem ostatecznej wersji ciężko jest wskazać jak dalej będą się kształtować zapisy zawarte w rozporządzeniu, natomiast prawie pewne jest, że rozporządzenie ePrivacy znacząco wpłynie na podmioty realizujące marketing z wykorzystaniem telefonu lub e-maila, dostawców Internetu czy podmioty zbierające i wykorzystujące informacje o urządzeniach końcowych w celach marketingowych (np. telefon).
Po przejęciu 1 lipca br. Prezydencji w Radzie UE przez Niemcy zakładano, że uda się uzgodnić ostateczną wersję rozporządzenia stosunkowo szybko. W listopadzie, po ukazaniu się projektu, rynek wyraził jednak głębokie rozczarowanie jego nową wersją wskazując, że projekt tego dokumentu coraz bardziej oddala się od potrzeb i realiów społeczeństwa informacyjnego, a także RODO. Pozostaje nam zatem czekać na odpowiedź regulatora, jednak wydaje się, że może ona nie nadejść szybko, ponieważ najtrudniejszym wydaje się stworzenie przepisów odpowiadających i nadążających za obecną, szybko zmieniającą się rzeczywistością.
Marketing i reklama a prawo w 2021 roku
W 2019 roku weszły w życie przepisy zmieniające od 1 stycznia 2021 r. pozycję prawną osób fizycznych zawierających umowy B2B (w relacji przedsiębiorca – przedsiębiorca) związane z prowadzoną przez nie działalnością gospodarczą, które jednocześnie nie posiadają dla takich przedsiębiorców zawodowego charakteru (w szczególności określanego na podstawie wpisu do CEIDG). Wobec ww. podmiotów rozszerzeniu uległy m.in. uprawnienia związane z instytucją rękojmi za wady zakupionego produktu, żądaniami dot. wymiany czy naprawy towaru oraz zwrotami towarów zakupionych na odległość. W związku z tym wszyscy przedsiębiorcy kierujący ofertę do takich podmiotów (w tym, m.in. branża e-commerce) powinni do dnia 1 stycznia 2021 wdrożyć w swoich organizacjach odpowiednie mechanizmy, aby należycie przygotować się na wchodzące zmiany, tj. m.in. zweryfikować i w razie potrzeby zmodyfikować treść swoich regulaminów, jak również przeanalizować obowiązujące wzorce umowne. Podstawowym zagadnieniem związanym z wchodzącymi w życie zmianami jest także identyfikacja tzw. quasi – konsumenta. Rozwiązaniem tego problemu może być odpowiednie dostosowanie formularza złożenia zamówienia, tak, aby klient (zanim dokona stosownego zakupu) musiał wskazać, czy w ramach zawieranej transakcji działa jako konsument, „zwykły” przedsiębiorca czy też quasi – konsument.
Ponadto, na etapie opiniowania w parlamencie znajduje się projekt Ustawy Prawo Komunikacji Elektronicznej, która ma zastąpić dotychczas obowiązującą Ustawę Prawo Telekomunikacyjne z roku 2004. W kontekście komunikacji elektronicznej istotny jest szczególnie art. 360 nowej ustawy, zastępujący art. 172 Prawa Telekomunikacyjnego, który ma kompleksowo regulować zgody użytkowników na otrzymywanie informacji handlowych. Uchylony ma zostać również art. 10 Ustawy o Świadczeniu Usług Drogą Elektroniczną, który do tej pory wraz ze wspomnianym art. 172 Prawa Telekomunikacyjnego regulował kwestie wysyłania informacji handlowych drogą elektroniczną. Zmianę należy ocenić jako korzystną i pozwalającą rozwiać wątpliwości co do treści i liczby zgód zbieranych przez przedsiębiorców w celach marketingowych. Nowa ustawa ma wejść w życie z dniem 21 grudnia 2020 r.
Bartosz Gajek
adwokat, Gajek Partnerzy
Najważniejsze wydarzenia z 2020 roku związane z prawem regulującym działania marketingowe i reklamę
Reklamodawcy odpowiedzialnie korzystali z motywu COVID-10
Wydaje się, że jakiegokolwiek podsumowania roku 2020 nie da się dokonać z pominięciem
COVID-19. Wirus zmienił praktycznie każdy aspekt naszej rzeczywistości i reklama oraz marketing nie są tutaj żadnymi wyjątkami.
W telewizyjnych kreacjach reklamowych częstym motywem były „bezpieczeństwo, dystans społeczny oraz namawianie do pozostania w domach.
Nie sprawdziły się więc początkowe przewidywania, że pandemia obfitować w różnego rodzaju nadużycia związane z reklamą wprowadzającą w błąd czy wywołującą u odbiorcy poczucia zagrożenia.
W tym kontekście mocno na wyrost okazały się działania Głównego Inspektoratu Sanitarnego, który w reklamie „Neosine Forte” dopatrzył się … sugestii, że koronawirsua miałyby zwalczać tabletki.
Tymczasem jak podaje producent grafika wizualizująca wirusa wykorzystywana była aktywnie w przekazie reklamowym dotyczącym leków Neosine od 2014 roku.
Nie bez znaczenia miały również działania reklamowych gigantów, czyli Facebooka i Google’a.
Zarówno regulaminy portalu Marka Zuckerberga jak i systemu Google Ads wprowadziły liczne, dodatkowe obostrzenia dotyczące promowania produktów związanych z chorobą koronawirusową.
Głównym celem tych zmian i aktualizacji zasad korzystania z reklamy digitalowej na wspomnianych platformach było wyeliminowanie tych przekazów, które miały wpływać na wybory konsumenckie poprzez wykorzystywanie lęku przed COVID-19.
Ruszyły Sądy ds. ochrony własności intelektualnej
Gruntowną zmianą prawną było uruchomienie wyspecjalizowanych sądów, które mają zajmować się wyłącznie ochroną własności intelektualnej.
Super-sądy do praw autorskich od teraz zajmują się również m.in sprawami dotyczącymi zwalczania nieuczciwej konkurencji, a do tej kategorii z całą pewnością należą zarzuty o posługiwanie się nieuczciwą lub wprowadzającą w błąd reklamą.
Zupełną nowością jest powierzenie tym sądom rozpoznawania spraw o ochronę dóbr osobistych w zakresie, w jakim dotyczą one wykorzystania dobra osobistego w celu indywidualizacji, reklamy lub promocji przedsiębiorcy, towarów lub usług.
Oznacza to, że wszelkie spory dotyczące bezprawnego wykorzystania w reklamie wizerunku albo nazwiska/pseudonimu influencerów czy celebrytów od teraz będą trafiać wyłącznie do nowo powołanych Wydziałów Własności Intelektualnej.
Czy po „nowemu” będzie lepiej?
Sądy dopiero co rozpoczęły swoją pracę, a pandemia z całą pewnością nie ułatwia organizowania nowych, wyspecjalizowanych wydziałów.
Na ocenę wyników reformy przyjdzie więc jeszcze poczekać.
Najważniejsze zmiany z 2020 roku w prawie regulującym działania marketingowe i reklamę
Użytkownik biznesowy pod ochroną
Parlament Europejski uznał, że uregulowania wymagają zasady działalności tzw. „dostawców usług pośrednictwa internetowego”. W rezultacie nowymi regulacjami zostały objęte internetowe platformy e-commerce, app story, wyszukiwarki oraz media społecznościowe.
Obowiązujące już Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2019/1150 chroni użytkowników biznesowych poprzez zapewnienie „przejrzystości oferowanych im warunków”.
Co to oznacza w praktyce?
To nie tylko banalne prawo do otrzymania bardziej zrozumiałych regulaminów, ale także obowiązek dla takich gigantów jak Google, aby ujawnić czy np. czy w związku z zawartym porozumieniem inny użytkownik biznesowy otrzymał lepszy dostęp do danych generowanych przez wyszukiwarkę albo że uzyskał przez to wyższą pozycję w wynikach wyszukiwania.
Przede wszystkim jednak od teraz Google i inni dostawcy będą musieli podać minimum informacji o głównych czynnikach jakie mają wpływ na pozycjonowanie się biznesowych stron internetowych.
A nie trzeba chyba nikomu tłumaczyć o tym, jak bardzo wysoki wynik w wyszukiwarce wpływa na wybory konsumenckie.
Spod regulacji została wprost wyłączona reklama digitalowa (i wszelkiej maści narzędzia adserwerowe), ale nie należy tego poczytywać za brak zainteresowania ustawodawcy tym obszarem, ale traktować raczej jako zapowiedź kolejnych, dedykowanych stricte pod digital, regulacji.
Marketing i reklama a prawo w 2021 roku (jakich zmian możemy się spodziewać)
Marketing bezpośredni po nowemu
Dużym aktem prawnym, który wprowadzi nowe regulacje marketingu będzie projektowane właśnie prawo komunikacji elektronicznej. W złożeniu ustawa ta ma zastąpić dość wysłużone już prawo telekomunikacyjne.
Przy tej okazji ustawodawca postanowił uporządkować kwestie związane z uzyskiwaniem zgód marketingowych. Obecnie tematy te regulują zarówno art. 172 prawa telekomunikacyjnego jak i art. 10 ustawy o świadczeniu usług droga elektroniczną.
Problem w tym, że te przepisy są na tyle konkurencyjne, aby nawet sam Minister Cyfryzacji przyznał, że wymaga to uporządkowania. Za niedługo kwestie zgód rozstrzygać będzie jeden, kompromisowy przepis.
A jakie działania będą „podpadać” pod nową ustawę?
Będą to wszelkie e-maile z ofertami, SMSy, MMS, a także tzw. „cold calling”.
Dla niepokornych marketerów, zupełnie jak w przypadku RODO, projekt przewiduje słone kary pieniężne.
Jeszcze większa ochrona dzieci przez reklamą tzw. „niezdrowej żywności”
Projektowana zmiana ustawy o radiofonii i telewizji oraz ustawy o kinematografii ma celu implementację dyrektywy 2018/1808 Parlamentu Europejskiego i Rady z dnia 14 listopada 2018 r.
Jak można przeczytać w uzasadnieniu do projektu obecnie brak jest przepisów, które wprost zakazywałyby emitowania reklamy niezdrowej żywności przy audycjach skierowanych do najmłodszych.
Tę lukę prawną w znacznej mierze „załatał” akt samoregulacji z 2014 roku, czyli porozumienie nadawców telewizyjnych w sprawie zasad rozpowszechniania reklam i wskazań sponsorskich dotyczących artykułów spożywczych lub napojów zawierających składniki, których obecność w nadmiernych ilościach w codziennej diecie jest niewskazana.
Zmiany w prawie wymusiła jednak sama Unia Europejska i stąd nowy przepis art. 16b ust. 3a, który będzie zakazywał skierowanych do dzieci przekazów handlowych dotyczących środków spożywczych zawierających „przynajmniej jeden składnik, którego obecność w nadmiernych ilościach w codziennej diecie jest niewskazana”.
Jakie to będą składniki?
To określi wykaz stanowiący załącznik do rozporządzenia ministra właściwego do spraw zdrowia, który to opracuje go posiłkując się „aktualnych stanem wiedzy z zakresu prawidłowego żywienia”.
Wedle założeń rozporządzenie następnie posłuży reklamodawcom i nadawcom do zakwalifikowania konkretnych produktów, jako niewskazanych dla dzieci, co z kolei będzie podstawą do uznania, że nie mogą one pojawiać się w reklamach towarzyszących reklamom skierowanym do dzieci.
W jakim więc kierunku idzie prawo reklamy i marketingu?
Stale rosnąca liczba regulacji będzie w co raz większym stopniu chronić konsumentów (zwłaszcza tych najmłodszych), ale dostrzeżono także konieczność wsparcia małych przedsiębiorców, którzy dotychczas byli zdani na siebie w przypadku sporu z największymi platformami Internetowymi, które często decydują o ich biznesowym „być albo nie być”.
Marcin Staniszewski
radca prawny, Kancelaria Prawna RPMS Staniszewski & Wspólnicy
Rok 2020 zapadnie wszystkim w pamięci jako rok zmian, czasem dość drastycznych i wprowadzanych pod dyktando globalnej pandemii, kwarantanny oraz przymusowej popularyzacji pracy w modelu zdalnym. Co w kontekście regulacji prawnych dla branży marketingowej oraz reklamowej wniósł mijający, “pandemiczny” rok?
Biznes przenosi się do Internetu
Najważniejszą zmianą, jaką wygenerował 2020 rok, a do tego mającą wymierny wpływ na gospodarkę był wzrost popularności świadczenia wszelkich usług za pomocą Internetu. Wiele przedsiębiorstw skutecznie przebranżowiło się lub zdewersyfikowało sposoby generowania przychodu, by móc dalej prowadzić działalność, czego najlepszym przykładem mogą być salony fryzjerskie, które zaczęły sprzedawać produkty do pielęgnacji włosów przez Internet. Trend ten w połączeniu z nadchodzącym obowiązkiem posiadania przez spółki akcyjne i komandytowo-akcyjne stron internetowych sprawił, że znacznie wzrosło zapotrzebowanie na marketing online, co najpewniej utrzyma się w 2021 roku.
Wzrost popularności sposobów zarobkowania w sieci wpłynął rzecz jasna na bezpieczeństwo prowadzenia działalności online – przedsiębiorcy debiutujący w sieci przyciągają bowiem uwagę cyberprzestępców. Oto kolejna zmiana, którą przyniósł nam 2020 rok – zwiększona obawa o prawa do marki oraz ich skuteczną ochronę. Prawa do marki rozumiane są jako prawa do logo, wyglądu strony internetowej, czy grafik umieszczanych w Internecie przez twórców. Często trafiają one na portale zbiorcze typu Pinterest, bez opisu i bez wiedzy twórcy, skąd są pobierane przez osoby nieświadome tego, że nie są to materiały o tzw. wolnym dostępie. Ponadto jako, że o sukcesie w zdobywaniu klienta w Internecie decydują oceny i komentarze, w 2020 roku nagminnie rozwijał się proceder „czarnego marketingu”, czyli bombardowanie negatywnymi ocenami czy zamieszczanie komentarzy o prawdziwych lub sfabrykowanych błędach przedsiębiorcy. Co gorsze, najczęściej okazuje się, że pasywne reagowanie na komentarze już nie wystarcza i jedynym skutecznym sposobem okazuje się sięgnięcie po aktywne środki ochrony marki – dodajmy, że będą to rozwiązania poszukiwane przed przedsiębiorców w ciągu najbliższych kilku lat.
Nowe możliwości i rosnące cyberzagrożenia to nie jedyne zmiany wygenerowane przez trendy w 2020 roku. Oto krótka lista koniecznych do wyróżnienia zmian/wydarzeń definiujących mijający rok w prawie dla marketingu i reklamy.
Z dniem 1 lipca 2020 r. weszła w życie kolejna nowelizacja kodeksu postępowania cywilnego, która wprowadziła do tego kodeksu m.in. rodzaj postępowania odrębnego w sprawach własności intelektualnej. Od teraz Sądy Okręgowe w Gdańsku, Katowicach, Lublinie, Poznaniu i Warszawie stały się sądami wyspecjalizowanymi do prowadzenia spraw z zakresu własności intelektualnej. Sąd Okręgowy w Warszawie będzie natomiast jedynym sądem w kraju orzekającym w sprawach: własności intelektualnej dotyczących programów komputerowych, wynalazków, wzorów użytkowych, topografii układów scalonych, odmian roślin oraz tajemnic przedsiębiorstwa o charakterze technicznym. Poza tym wprowadzono przymus reprezentacji stron przez profesjonalnego pełnomocnika (radcę prawnego / adwokata), z wyjątkiem spraw, w których wartość przedmiotu sporu nie przekracza 20.000 złotych oraz spraw, w których sąd zwolnił stronę z powyższego obowiązku. Wszystko po to, by znacznie przyspieszyć postępowanie w sprawach własności intelektualnej, w której przecież czas jest na wagę złota.
Pozytywną zmianą jest bez wątpienia wprowadzenie nowości w prawie telekomunikacyjnym związanym z wstępną implementacją Europejskiego Kodeksu Łączności Elektronicznej. Nowe zmiany mają działać prokonsumencko. Wskazać tu można rzeczy takie, jak uprawnienie do zachowania ciągłości usługi dostępu do Internetu po stronie abonenta, regulacja zagadnień związane z usługami OTT (Over-the-top), czyli beznumerowej komunikacji interpersonalnej, czy w końcu usługę direct billing (usługa dodatkowego obciążenia rachunku) – wszystkie uregulowane po raz pierwszy. Jednocześnie ta sama ustawa najprawdopodobniej doprowadzi do opóźnienia we wdrażaniu sieci 5G w Polsce ze względu na wprowadzenie przepisów umożliwiających podważenie dotychczas przeprowadzonych aukcji na częstotliwości niezbędne do wprowadzenia w Polsce sieci typu 5G.
Na uwagę zasługuje także wyrok TSUE w sprawie SCHREMS II przeciwko Facebook z dnia 16 lipca 2020 r., który to wstrząsnął obszarem przetwarzania danych osobowych między państwami EOG a państwami trzecimi (szczególnie USA). Sprawa sprowadzała się do tego, że dane wszystkich użytkowników tej sieci społecznościowej – wszystkie lub ich część, na etapie rejestracji przekazywane są na terytorium Stanów Zjednoczonych. Tam przetwarzanie zostało zaskarżone przez Pana Schremsa, który wykazał nieprawidłowości w zakresie przetwarzania danych osobowych spółce Facebook Ireland, czyli podmiotowi pośredniczącemu w następczym przekazywaniu danych użytkowników spółce Facebook Inc, mającej siedzibę na terytorium Stanów Zjednoczonych. Wykazano, że prawo i praktyka obowiązujące na terytorium Stanów Zjednoczonych nie zapewniają wystarczającej ochrony danych osobowych przechowywanych na jego terytorium przed prowadzonymi przez organy władzy publicznej działaniami nadzorczymi, między innymi dzięki informacjom ujawnionym przez Edwarda Snowdena na temat działalności amerykańskich służb wywiadowczych. W ogólności przekazywanie danych osobowych obywateli UE państwom trzecim zawsze musi być oparte na podstawie prawnej. Mogą to być m.in. porozumienie międzynarodowe (np. Privacy Shield), tzw. standardowe klauzule umowne (SCC), a także zgody osób fizycznych. Dotychczas jednak transfery danych osobowych na terytorium USA dokonywane były tylko dwóch podstawach, wynikających z RODO: Tarczy Prywatności i standardowych klauzulach umownych. W wyroku TSUE stwierdził, iż porozumienie pomiędzy USA a UE, zwane Tarczą Prywatności, jest nieważne. Zatem w sprawie Schrems II, przekreślił możliwość korzystania z porozumień międzynarodowych (w tym przypadku Tarczy Prywatności), a decyzja oparta została na znaczących różnicach pomiędzy prawodawstwem oraz standardami ochrony praw osobowych w krajach UE i USA. Niemożliwe zatem stało się przetwarzanie danych na tej podstawie. Orzeczenie tym samym doprowadziło do sytuacji patowej, bo choć wciąż dozwolone jest stosowanie klauzul umownych i na tej podstawie przekazywanie danych, to musi być ono poprzedzone dogłębną analizą prawodawstwa państwa docelowego, która, jak wiadomo, w przypadku USA przyniesie wynik negatywny. Ponadto niejasne stanowisko UODO oraz praktyka innych państw powinny jednak skłaniać polskich administratorów danych do jak najszerszej ich ochrony w zakresie wysyłania ich do państw trzecich. A takie wysyłanie ma bardzo często miejsce przy okazji popularnie wykorzystywanego narzędzia do śledzenia ruchu na stronie – Google Analytics.
Co przyniesie 2021 rok?
Czego, poza dalszą popularyzacją biznesowego wykorzystania Internetu, możemy oczekiwać w 2021 roku? Przede wszystkim 1 stycznia wejdzie w życie obowiązek posiadania i bieżącego aktualizowania przez spółki akcyjne i komandytowo-akcyjne stron www do kontaktu z akcjonariuszami. Ustawa zmieniająca z 30 sierpnia 2019 r. wprowadza w art. 5 k.s.h. nowy § 5, zgodnie z którym Spółka akcyjna i spółka komandytowo-akcyjna prowadzą własne strony internetowe i zamieszczają także na tych stronach, w miejscach wydzielonych na komunikację z akcjonariuszami, wymagane przez prawo lub ich statuty ogłoszenia pochodzące od spółek. Jakkolwiek większość z nich posiadała już swoje strony WWW, tak niewątpliwie przymus wzbudzi zainteresowanie przedsiębiorców, którzy ich nie posiadali lub dopiero wchodzą na rynek.Prowadzenie własnej strony www nie zastąpi jednak wymogu publikowania ogłoszeń w Monitorze Sądowym i Gospodarczym. Jej posiadanie będzie dodatkowym obowiązkiem, czyli będzie się wiązać z dodatkowymi kosztami.
W najbliższych miesiącach pojawią się też nowe wyzwania prawne związane ze wzmożonym rozwojem usług internetowych. Kontynuowana będzie więc walka o tak zwaną pozycję zerową w wynikach wyszukiwania. Chodzi o te wyniki, które wyświetlają się albo w ramce ponad wynikami wyszukiwania albo po prawej stronie. Dalej pojawią się pytania o prywatność, jeśli chodzi o tak zwane formularze progresywne, które uzupełniają się same w oparciu o dane, które zostawiliśmy po sobie przy poprzednim wejściu na stronę. Wraz z ciągłym wzrostem ilości aktywnych internautów pojawi się także coraz większe zapotrzebowanie na usługi asystentów w tym tych głosowych, a przypomnijmy, że prawo jeszcze nie do końca daje sobie radę z tym, co robić z nagraniami naszego głosu i z ich wykorzystaniem przez przedsiębiorców. Podobnie niejasna jest sprawa z popularnymi tzw. chatbotami, które sukcesywnie zastępują dotychczasowe formularze kontaktowe przy obsłudze klienta. Na te wszystkie kwestie musimy przygotować się w 2021 roku.
Dalszą zmianą wymagającą uwagi przez sprzedających jest wchodzące w styczniu 2021 roku zrównanie indywidualnych przedsiębiorców w prawach z konsumentami w określonych sytuacjach. Nowe przepisy wyodrębniają stan , w których uprawnienia przysługujące konsumentom będą przysługiwać przedsiębiorcom, tworząc tym samym trzecią kategorię nabywców (obok konsumentów i przedsiębiorców). Kwalifikacja będzie zależeć od charakteru zakupu, bowiem jeśli charakter ten zostanie uznany za niezawodowy, przedsiębiorca będzie mógł skorzystać z przywilejów właściwych konsumentom. Ocena tego, czy zakup miał charakter zawodowy, czy też nie, będzie dokonywana głównie na podstawie wpisu w Centralnej Ewidencji i Informacji o Działalności Gospodarczej i zawartego w niej kodu PKD działalności przedsiębiorcy. Przedsiębiorca traktowany jako konsument zyska przede wszystkim:
- szersze prawo rękojmi – sprzedający nie będą już mogli wobec nich wyłączyć rękojmi tylko dlatego, że kupujący również jest przedsiębiorcą oraz zyskają prawo do domniemania istnienia wady fizycznej w momencie wydania rzeczy,
- możliwość odstąpienia od umowy zawartej na odległość poza lokalem przedsiębiorstwa w terminie 14 dni lub nawet 12 miesięcy, w przypadku braku poinformowania przez sprzedawcę o prawie odstąpienia od umowy,
- gwarancję zakazu umieszczania klauzul niedozwolonych w umowach z konsumentami.
Zmiany najbardziej uderzą w sprzedawców, czyli przede wszystkim e-sklepy, które teraz będą musiały dostosować się do nowelizacji przepisów. Konieczna będzie aktualizacja regulaminów i wzorów umów, a przede wszystkim zachowanie obowiązku informacyjnego normalnie dotychczas niewystępującego w relacjach B2B. Pojawia się też problem w sposobie implementacji identyfikacji charakteru zakupu. Każdorazowe sprawdzanie nabywającej firmy w CEIDG jest nierealne, podobnie wprowadzenie formularzy oświadczeń przy procesie zakupowym nie będzie idealnym rozwiązaniem, a pamiętajmy, że każda dodatkowa komplikacja przy dokonywaniu zakupu zwiększa ryzyko porzucenia koszyka przez klienta.
Reasumując, rok 2020 będzie długo pamiętany i choć największą zmianą, a w zasadzie generatorem zmian była pandemia koronawirusa, to – jeśli chodzi o prawodawstwo – w wielu kwestiach poczyniono znaczące postępy, między innymi wprowadzając potrzebne na rynku nowelizacje i usprawnienia. Tym bardziej z nadzieją wyczekiwać możemy tego, co przyniesie rok 2021 i jak wpłynie na branżę marketingu i reklamy.