Przytulanie Natalii, sushi Figurskiego i Peszek w Bangkoku, czyli jak łatwo stać się memem

Tym przytuleniem, a właściwie jego brakiem, żyje cała internetowa Polska. Celebrytka Natalia Lesz w swojej publikacji na łamach portalu NaTemat.pl podzieliła się refleksami związanymi z filmem „Jesteś Bogiem”. Felieton rekomenduje już ponad 3,2 tys. osób.
O autorze
4 min czytania 2012-10-08

Tym jednym materiałem udało jej się ustanowić kilka rekordów, wiele osób rozbawić, kilka rozgniewać. Wizerunkowa wpadka czy przypadkowy sukces artystki? Jak sprawę skomentowały sieci inne znane osoby? Czy w internecie rozpoczyna się celebrycka walka na memy? Instytut Monitorowania Mediów w ramach projektu Kompas Social Media przedstawia medialne skutki wydarzenia, które w sieci skutecznie przyćmiło wybory w USA, expose premiera Donalda Tuska i smoleńskie ekshumacje.

Jeśli Natalia Lesz chciała stać się memem, natchnieniem dla facebookowych prześmiewców, bohaterką artykułów wszystkich portali plotkarskich oraz kilku poważniejszych – z pewnością jej się to udało. Popularnością tekstu Lesz zaskoczona była nawet redakcja NaTemat.pl – tekst polubiło ponad 6 tys. osób w ciągu pierwszej doby po publikacji. Po dwóch dniach – liczba fanów przekroczyła 7 tys. Pierwszy komentarz internauty: „Natalia, nic nie kumasz:D” dostał ponad 1000 „lajków”. Kolejny: „jeśli moje dziecko zapyta kiedyś co oznacza słowo „kompromitacja” pokaże mu ten artykuł :D” – niemal 700. Na fali zainteresowania tematem oraz w związku z wyraźną potrzebą artystki, żeby sprawę wyjaśnić i zamknąć, Tomasz Machała opublikował wywiad z Natalią Lesz, dolewając tym samym oliwy do ognia. Komentarze do wywiadu podzielić można na te, które wytykają kolejne rażące błędy Lesz oraz te, które koncentrują się na dziennikarzu, uderzające w „tendencyjne pytania” oraz niedociągnięcia redakcyjne tekstu. Pytanie: „W jakich była Pani stosunkach z Internetem?” ma sporą szansę na zostanie odrębnym memem. 

LinkedIn logo
Dziękujemy 90 000 fanom na LinkedInie. Jesteś tam z nami?
Obserwuj

Co oburzyło internatów?

Najczęściej wyśmiewanym fragmentem publikacji Natalii Lesz jest sugestia, że gdyby przytuliła Magika, żyłby nadal i komponował razem z nią. Magik, raper związany z Kalibrem 44 i Paktofoniką, popełnił samobójstwo 12 lat temu. Przyczyny zdarzenia wciąż nie są do końca jasne, istnieje wiele hipotez. Obecnie najpopularniejszą wśród internetowych prześmiewców jest wersja, że winna jest Natalia Lesz i brak przytulania. Dodatkowo artystka wyjaśniła, że przeszkodą w przytulaniu był fakt, iż w tym krytycznym czasie: „mieszkała, studiowała, kochała i próbowała stawiać pierwsze kroki zawodowe w Stanach”, co oczywiście zostało wyszydzone przez internetowych hejterów. Z falą oburzenia spotkało się porównanie użyte przez Lesz – swój duet z Magikiem zestawiła z nagrywającymi wspólnie Liberem i Sylwią Grzeszczak, co przez fanów hip-hopu uznane zostało za szarganie świętości. Osoby zajmujące się tym gatunkiem muzycznym – jak Maciej Dziedzic, bloger rappr.pl – wytykali piosenkarce błędy merytoryczne, wyśmiewali też jej naiwne próby analizy stanów emocjonalnych Magika. Od momentu publikacji tekstu Lesz pojawiło się kilkadziesiąt materiałów internetowych – informacje o jej wpisie pojawiły się we wszystkich portalach plotkarskich oraz wielu informacyjnych. Lesz przyczyniła się aktywnie do wzrostu liczby publikacji kolejnymi modyfikacjami tekstu oraz wypowiedziami na jego temat.

Znani o Lesz

Nie tylko anonimowi internauci zgromadzeni na prześmiewczych profilach i forach wyśmiewają publikację artystki. Głos w tej sprawie zabrało kilka znanych osób.

Słuchaj podcastu NowyMarketing

– Ktoś oszalał. Więcej talentu literackiego i zwykłego życiowego luzu tudzież poczucia humoru życzmy Natalii Lesz, bo zaczynają się jakieś zapasy w kisielu z internautami, za to z Paktofoniką w tle, robić. Nie rozumiem, po co jej ten wywiad. Póki co, nie jest ani Szymborską, ani Pilchem, ani tym bardziej Henrykiem Sienkiewiczem – napisała Karolina Korwin-Piotrowska na swoim profilu na Facebooku, co znalazło poparcie 38 osób.

NowyMarketing logo
Mamy newsletter, który rozwija marketing w Polsce. A Ty czytasz?
Rozwijaj się

Andrzej Saramonowicz, reżyser, zauważył na swoim profilu: Natalia Lesz – pisząc, że gdyby miała okazję przytulić Magika, ów żyłby do dziś szczęśliwie – uświadomiła mi, że mogłem w podobny sposób uratować Marylin Monroe, Janis Joplin, Joannę D’arc, Heloizę, a może nawet i Kleopatrę, ale się jakoś kurwa – pechowo dla nich – nie złożyło…. Wypowiedź tę poparły 463 osoby, 69 udostępniło oraz zacytował portal Pudelek.pl – co również odnotowane zostało przez Saranowicza w kolejnym poście.


Rekord pobił prawdopodobnie wpis Czesława Mozila: Jeszcze nie widziałem tego filmu, ale jestem przekonany że gdybym mocno przytulił Magika, dzisiaj Paktofonika miałaby więcej bitów inspirowanych moim Akordeonem. Wszędzie Cyja by śpiewała. Stało się niestety inaczej drodzy fani Polskiego Hip Hopu bo w tym czasie mieszkałem, studiowałem, pieprzyłem się i próbowałem stawiać pierwsze kroki zawodowe w Danii. Niestety nie udało się przebić w Danii, dlatego zrobiłem wielką karierę w Polsce jako Czesław Śpiewa. Będę grał na dniach Karpia, Świni i Zabrza do końca mojego życia, a wasz Burmistrz będzie płacił z budżetu miasta ogromne kwoty za mój taniec na rurze. Wasz Czesław. Post polubiły 4483 osoby, 196 udostępniły, odnotowały portale plotkarskie oraz Kwejk.pl. 

Królowa Facebooka?

„Przytulanie”, o którym Lesz napisała – jak twierdzi obecnie – żartobliwie, doczekało się kilku profili na Facebooku. Fan page: „Jestem zagubionym chłopcem. Chce by Natalia Lesz mnie przytuliła” utworzony 3 października ma obecnie (8 października, godz. 08:00) 889 fanów. 

Najpopularniejszy post – zdjęcie artystki podpisane „Gdybym przytuliła premiera, rządziłby jak Obama” zebrało 65 lajków. Inny profil: „Przytulam czule jak Natalia Lesz Magika” ma 372 fanów. Powiązany, choć jeszcze raczkujący: „Dobrze, że Doda przytuliła Fokusa” ma dopiero 33 „lajków”. Publikację Lesz poleca 3207 czytelników NaTemat.pl. Inne jej materiały polecane były przez kilka, maksymalnie kilkadziesiąt osób.

Przytulanie Natalii na razie przegrywa z sushi Figurskiego i z Peszek w Bangkoku

Niemal 600 lajków w ciągu dwóch dni to wyczyn niezły, choć nadal nie odbiera palmy pierwszeństwa Michałowi Figurskiemu i facebookowej inicjatywie: „Tydzień bez sushi – gest solidarności z Michałem Figurskim”, w której udział zadeklarowało 7400 osób. 

Lepiej niż Lesz wypada też afera towarzysząca Marii Peszek, bohaterce profilu: „Cierpię jak Maria Peszek w Bangkoku”, który zebrał 4695 fanów i mówi o nim 7295 osób. Prześmiewczy event związany z Figurskim powstał 16 września, a strona o Peszek – 27, być może przytulanie Lesz, które wystartowało z opóźnieniem, zdoła dogonić ten wynik.  

Autor: Nina Olszewska, starsza specjalistka analiz przekazów mediowych IMM, Instytut Monitorowania Mediów.