W związku z nadchodzącymi wyborami samorządowymi niebawem zaleje nas fala materiałów wyborczych. Janusz Nosacz, Wacław Boski, Grażyna Mocna i Mirosław Pierdas na plakatach obiecują m.in. 2000+ na drugą żonę i wybudowanie kosmodromu na Miejskiej. Za pomocą takich ogłoszeń drukarnia ViperPrint pokazuje, że kwestia #drukuobietnic bez pokrycia dotyczy kandydatów ze wszystkich stron świata polityki i że w ramach swoich usług wydrukuje wszystkie obietnice.
Zobacz również
O akcji #drukobietnic opowiada Piotr Charaputa, koordynator ds. e-commerce w ViperPrint.
– Pomysł zrodził się w wyniku burzy mózgów podczas spotkania działu marketingu. W naszej firmie panuje dość luźna atmosfera, a prezes jest otwarty na szalone pomysły. Staramy się więc do kampanii podchodzić z uśmiechem, jeśli to możliwe.
Wystarczy wspomnieć choćby naszą akcję #szalonyprezes sprzed paru lat.
#PrzeglądTygodnia [05.11-12.11.24]: kampanie z okazji Movember, suszonki miesiąca, mindfulness w reklamach
W przypadku kampanii #drukobietnic postawiliśmy na plakaty, bo wydawał nam się on idealnym nośnikiem. Wbrew pozorom jest to nadal świetna forma reklamy, a przed wyborami zainteresowanie nim wyraźnie rośnie.
Słuchaj podcastu NowyMarketing
Poprzez druk materiałów nasza drukarnia ViperPrint „uczestniczyła” już w wielu kampaniach wyborczych kandydatów ze wszystkich środowisk politycznych, począwszy od 2002 roku. W pracy stykamy się więc z tysiącami haseł i obietnic wyborczych. Część z nich podsunęła nam ten pomysł.
Postawiliśmy więc w tym roku na taką formułę, choć zdajemy sobie sprawę, że jest dosyć kontrowersyjna. Naszymi założeniami były zaprezentowanie naszych produktów wyborczych i wzrost zainteresowania naszą marką. Liczyliśmy jednak również na oddźwięk społeczny tej kampanii. Papier – wiadomo – jest cierpliwy, wyborcy nie. Nie chcielibyśmy być utożsamiani z jednym środowiskiem politycznym, ponieważ zauważamy, że kwestia #drukuobietnic bez pokrycia dotyczy kandydatów ze wszystkich stron świata polityki. Na szczęście drukujemy też realne, ciekawe i inspirujące obietnice. Mamy nadzieję, że podczas tegorocznych wyborów tych ostatnich będziemy drukować najwięcej.
Wydrukowaliśmy jak do tej pory ok. 5000 plakatów. Ukazały się one w Warszawie, a w trakcie realizacji jest też kampania w kilku innych dużych miastach w Polsce. Cała akcja jest oczywiście wspierana przez nasze social media i zdaje się, że żyje już tam trochę własnym życiem. Utworzona została też strona drukobietnic.pl zawierająca treści „okołowyborcze” – mówi Piotr Charaputa, koordynator ds. e-commerce w ViperPrint.
PS
Pozostając w temacie wyborów samorządowych, o czym powinno się pamiętać, projektując materiały wyborcze?