1. Reklama kierowana do konkretnych osób
Bilety na Twoje wydarzenie lub do Twojego obiektu kupują konkretne typy osób. Można określić ich wspólne cechy, takie jak: wiek, płeć osoby decyzyjnej czy posiadanie samochodu, ale jeśli dobrze przyglądasz się danym i dodasz do nich wiedzę o tym, ile dany typ osób zostawi pieniędzy, to zaczniesz zauważać konkretne persony. Na koncercie znanej kapeli rockowej spotkamy mnóstwo studentów, ale to wierni fani z pokolenia ich rodziców wykupili najlepsze miejsca. W lokalnym parku rozrywki pojawiają się wycieczki szkolne z ościennych województw, ale to mieszkańcy konkretnych dwóch najbliższych miast są najlepszymi klientami, bo najczęściej kupują abonamenty lub bilety całoroczne.
Powinieneś zbierać i analizować tę wiedzę, zaczynając nawet od prostych pytań o kod pocztowy. Informacje w prosty sposób wykorzystasz, budując kampanie na konkretne persony za pomocą Facebook Ads i Google Ads. Działa tu prosta zasada ograniczonego budżetu i wydawania pieniędzy tam, gdzie mamy najbardziej podatny grunt. Mamy do tego mnóstwo opcji – od tego, z jakiego urządzenia korzysta dana osoba, po jej wiek, płeć i konkretne zainteresowania.
Zobacz również
Dla jednego z klientów udało mi się podnieść wynik konwersji, kilkukrotnie zawężając odbiorców tylko do takich osób, które posiadają drogi telefon, w tym wypadku był to iPhone. W innym przypadku dodanie w ustawieniach kierowania zainteresowania podróżami lotniczymi, pozwoliło zwiększyć koszyk zakupowy w sklepie z ubraniami i butami. Jeśli kogoś stać na częste podróże, łatwo wnioskować, że ma bardziej zasobny portfel i kupi więcej modnych ciuchów. Oczywiście to wszystko nie jest takie proste i oczywiste, a intuicja często nas zawodzi. Dlatego dobrą praktyką jest analiza obecnych danych w Google Analytics i zbudowanie nawet kilkunastu grup odbiorców w oparciu o te dane. W trakcie prowadzenia kampanii stopniowo włączamy najsłabsze grupy odbiorców, stale ucząc się, w czym tkwi sekret sprzedaży w naszej branży.
2. Reklama skierowana do turystów i nie tylko
A co z osobami, które są w Polsce, ale nie mówią po polsku? Połączenie kierowania na lokalizację i język, kierując na dane miasto w Polsce, ale wybierając odpowiedni język, pozwala na dotarcie do takich osób. Pamiętaj, że wybranie kierowania Polska/angielski działa tak, że docieramy do osób, które są w Polsce lub się nią interesują, ale interfejs Google mają ustawiony po angielsku. Są to turyści z krajów anglojęzycznych, ekspaci, a także pracownicy większych firm/korporacji. Możesz też zmienić ustawienie, kierując reklamę wyłącznie do osób, które fizycznie znajdują się w Polsce.
Dużo lepsze wyniki kampanii otrzymasz, tworząc idealne połączenie czyli słowa kluczowe, teksty reklamowe i strony docelowe w konkretnym języku. Z mojego doświadczenia wynika, że nawet rynki tak wysoko nasycone znajomością języka angielskiego jak Norwegia dawały dużo lepsze efekty na w pełni zlokalizowanej kampanii. Pamiętaj, że w budowie takiej kampanii niewiele pomoże Ci biuro tłumaczeń, potrzebny jest ktoś, kto zna język użytkowo i wie, jak inni użytkownicy będą wyszukiwać wiadomości. Dlatego najskuteczniejsze kampanie to te, w których współpracujemy z native speakerami.
#NMPoleca: Jak piękny design zwiększa konwersję w e-commerce? Tips & Tricks od IdoSell
Inspiracje do pozyskania ruchu
Słuchaj podcastu NowyMarketing
- Lokalnie: Pomyśl o lokalnej kampanii w Google Ads i Facebook Ads – wiele osób już na miejscu szuka pomysłów na spędzanie czasu. W Google będą świetnie działały słowa typu atrakcje + miejsce/miasto. Na Facebooku promocja wydarzeń, które też zdobędą zasięg w aplikacji Facebook Local.
- Podobne: Reklamujesz koncert? Twoje reklamy powinny pojawiać się na YouTubie podczas oglądania klipów tego zespołu/artysty i podobnych. Jesteś lokalnym parkiem rozrywki? Reklama przed filmami z innych parków, podobnych do Twojego, ale z całego świata może dać zaskakująco dobry efekt.
- Inspiracje: Słowa kluczowe typu jednodniowe wycieczki, miasto + z dziećmi mogą okazać się niezwykle trafne. Jeśli uważasz, że Twoja atrakcja/wydarzenie przyciągnie uwagę, poszukaj takich słów dla siebie. Kliknięcia w nie są często o wiele tańsze, niż te o które walczysz z konkurencją.
3. Doświadczenie wirtualnego klienta
Sprzedaż internetowa zdominowała rynek. Dlatego trudno wyobrazić sobie dobrze prosperującą markę, która nie posiada sklepu internetowego. Jednak jeśli Twoja konkurencja również przeniosła się do Internetu, potencjalny klient stanie przed dylematem, którą firmę wybrać. Wówczas to, jaką decyzję podejmie, będzie zależało m.in od wizerunku Twojego sklepu, a także wszystkich elementów, które wpływają na doświadczenie kupującego – zdjęcia oferty, ceny, dodatkowe benefity czy rabaty cenowe. Z tego względu warto zadbać o to, by Twoja oferta wyróżniała się na tle konkurencji. Profesjonalne sklepy internetowe oferują już możliwość przedstawienia oferty z uwzględnieniem informacji o rabacie, ilości pozostałych w sprzedaży biletów czy dacie końca sprzedaży usługi. Odpowiednia konfiguracja wymienionych elementów pozwala na uatrakcyjnienie oferty.
Ogromną rolę odgrywają również elementy wizualne, m.in. zdjęcia i opisy. Warto zadbać o dobrej jakości zdjęcia, które odzwierciedlają rzeczywiste korzyści oferowanych przez Ciebie usług. Nazwy i opisy usług powinny być przejrzyste i zrozumiałe. Pamiętaj także, by zadbać o odpowiednie dobranie kolorów oraz elementów, tak, by zakupy sprawiały użytkownikowi przyjemność. Dodatkowo, upewnij się, że Twój sklep wygląda tak samo dobrze na laptopie, telefonie i tablecie.
Prawie 74% ruchu generowanego w sklepach korzystających z systemu sprzedaży internetowej Droplabs to smartfony.
Z tego względu warto mieć pewność, że ta część użytkowników ma równie pozytywne doświadczenie, co ci, korzystający z komputerów.
Ostatnią istotną kwestią, która może zadecydować o tym, czy potencjalny klient sfinalizuje zamówienie, jest łatwość przejścia do płatności. Dlatego dobrym rozwiązaniem będzie zastosowanie przycisku, który się wyróżni i będzie dostępny z każdego miejsca na stronie, bez zbędnego szukania.
4. Zintegrowane działania
Kluczową kwestią w przypadku Twojego sklepu internetowego jest to, w jaki sposób klienci do niego dotrą. Dlatego warto poświęcić chwilę i upewnić się, że sklep dostępny jest w wielu kanałach sprzedaży, a przekierowanie do niego jest łatwe i intuicyjne. Jeśli prowadzisz też sprzedaż stacjonarną, dobrym pomysłem jest umieszczenie informacji o sprzedaży internetowej w oddziale, dzięki czemu podczas wizyty klienci dowiedzą się o alternatywnej opcji zakupu wejściówki.
- Kup teraz na Facebooku. Pierwszym krokiem, do zwiększenia sprzedaży internetowej usług jest umieszczenie przycisku, który przeniesie użytkowników z Facebooka wprost do Twojego sklepu. Część zapytań o firmę zaczyna się właśnie od sprawdzenia strony na Facebooku. Daj swoim obserwatorom szybki dostęp do sklepu i skróć czas, jaki poświęcają na jego poszukiwania.
- Wyróżniający się przycisk na stronie internetowej. Jeśli użytkownik odwiedzi Twoją stronę, daj mu w szansę, by dowiedział się o sprzedaży online. Umieść przycisk, który przekieruje go do sklepu, bez zbędnych poszukiwań na stronie. Warto, by jego kolor wyróżniał się na tle strony, a sam przycisk dostępny był z każdego miejsca na stronie, jak również na jej podstronach.
- Agregatory. Wiele korzyści może przynieść Ci współpraca ze stroną, która gromadzi oferty podobne do Twoich. Strona udostępni Twoją ofertę, a użytkownicy będą mieli możliwość wyboru najlepszej dla siebie opcji. W efekcie zwiększysz swoją szansę na sprzedaż przez większą obecność w sieci.
- Dedykowana oferta. Pamiętaj, że personalizacja oferty to większe prawdopodobieństwo trafienia w upodobania Twojego klienta. Możesz stworzyć dedykowaną ofertę, która wysłana zostanie za pomocą newslettera, SMS-a czy dostępna będzie po wejściu na konkretną podstronę. Dzięki temu dotrze do odpowiedniego odbiorcy, a on poczuje, że oferujesz mu coś, czego w danym momencie potrzebuje.
Autorzy:
Krzysztof Marzec – CEO w DevaGroup, agencji z tytułem Partner Google Premier i Google Rising Star. Trener SEO, Google Ads & Analytics, szkolił najlepsze agencje i domy mediowe bezpośrednio na zlecenie Google, szkolił w Akademii Google Partners. Autor dwóch książek z wyprzedanymi nakładami, ponad setki artykułów i wysoko ocenianych kursów on-line. Wykładowca m.in. Uniwersytetu Jagiellońskiego oraz Wyższej Szkoły Europejskiej im. Józefa Tischnera. Gościł na scenie kilkudziesięciu konferencji (m.in. MobileTrends, I love Marketing, SEM Camp, Targi E Handlu, Internet BETA), zdobywając wysokie miejsca i nagrody publiczności. Pomysłodawca i organizator semKRK skupiającego nawet 500 uczestników barcampu branży SEM oraz gali nagród semKRK Awards. Pracował dla takich marek, jak: Allegro.pl, Neo24, Shoper.pl, Conrad.pl, Interia.pl, Grupa RMF czy Wydawnictwo Bauer. Sędzia Global Search Awards oraz Head Judge Poland w European Search Awards.
Martyna Mormul – DropLabs. Absolwentka studiów z zakresu marketingu internetowego. Pasjonatka nauki języków obcych i podróżowania. Obecnie rozwija się w zakresie grafiki komputerowej i marketingu dla e-commerce. W Droplabs zajmuje się opracowywaniem materiałów na firmowego bloga, tworzeniem treści na potrzeby mediów społecznościowych oraz współpracą z partnerami pod kątem promocji firmy.