Zmiana wizerunku agencji związana jest z dynamicznym rozwojem i potrzebą jego podkreślenia. Pierwotnie działalność firmy, zapoczątkowana blisko dwie dekady temu, koncentrowała się na tworzeniu stron internetowych i SEO. Ostatnich kilka lat przyniosło jednak systematyczny wzrost zakresu świadczonych usług marketingowych, za którym poszła również rozbudowa zespołu i pozyskanie nowych klientów z różnych branż.
– Tempo rozwoju sprawiło, że musieliśmy przyjrzeć się uważnie strategii marki i strategii rozwoju agencji na różnych obszarach – mówi Tomasz Wieczorek, CEO Range – W ostatnich latach procentowy udział przychodów ściśle związanych z web developmentem i marketingiem stron internetowych zmniejszył się, przy jednoczesnym dynamicznym wzroście ogólnych przychodów. Wkroczyliśmy na nowe obszary, rozszerzyliśmy paletę usług z zakresu egzekucji marketingowej, weszliśmy na obszary kreatywne, doradcze i konsultingowe, odkryliśmy wyzwania związane z prowadzeniem dużych kampanii CSR czy adrenalinę podczas prowadzenia kampanii ogólnopolskich. Nasz „Web” był jedynie utrudnieniem w komunikacji z Klientami.
Zobacz również
Rebranding objął strategię marki, komunikacji marketingowej, identyfikację wizualną, usystematyzowanie wartości, person i wyznaczył dalsze kierunki rozwoju agencji. I odleciał w kosmos.
– Przygotowując się do rebrandingu, zależało nam na jednym. Wymyśleniu takiej akcji, po której jednoznacznie moglibyśmy się pochwalić – zrobiliśmy to jako pierwsi na świecie. Miało być kreatywnie, oryginalnie i spektakularnie. I było – mówi Radosław Bednarz, COO Range – Bo taka ma być właśnie Agencja Range. Śmiała i odważna w swoich realizacjach.
Elementem towarzyszącym formalnemu rebrandingowi było bowiem wypuszczenie w kierunku przestrzeni kosmicznej balonu stratosferycznego z kamerą. W środku ukryto również pamiątkowy, złoty medal, zdobiący teraz ścianę biura, skąd przyciąga wzrok Klientów i staje się pretekstem do kolejnej opowieści o śmiałych wyzwaniach.
Movember/Wąsopad: jak marki zachęcają do profilaktyki męskich nowotworów [PRZEGLĄD]
Po dwóch godzinach lotu misja kosmiczna dotarła na wysokość 36 kilometrów. Tam, dosłownie z Ziemią pod stopami, nadszedł kulminacyjny moment. Za sprawą zamontowanego na balonie mechanizmu obrotowego w cień odszedł Webrange, a na niebie zalśnił Range. Nazwa, wybrana nieprzypadkowo, ma nawiązywać do szerokiego zakresu możliwości, jakie agencja jest w stanie zaoferować swoim Klientom.
Słuchaj podcastu NowyMarketing
Ciekawi Cię, jak to wyglądało w rzeczywistości? Zobacz film:
i przeczytaj relację na blogu Agencji: