>>> Więcej zestawień, topów i raportów znajdziesz w NM Insights.
Takie są wyniki badania Kryzysometr 2024/25 przeprowadzonego przez agencję Alert Media Communications wśród ponad stu ekspertów ds. komunikacji reprezentujących największe polskie firmy, organizacje i instytucje.
Zobacz również
Największe kryzysy 2024 w sferze publicznej
W sferze publicznej największym kryzysem wizerunkowym roku było zatrzymanie Michała Kuczmierowskiego, byłego Prezesa RARS oraz Pawła Szopy, twórcy marki Red is Bad, w związku z oskarżeniami o nieprawidłowe wydawanie środków publicznych, tak wskazało 41% respondentów Kryzysometru. Na drugim miejscu zestawienia znalazł się Jacek Sutryk, zatrzymany w związku z aferą w Collegium Humanum (30% głosów). Kryzysowe podium zamknął Prezes PKOL Radosław Piesiewicz z kontrowersjami wokół wyjazdów swoich i rodziny, w tym odpraw VIP na lotniskach oraz wysokości wynagrodzenia (29% wskazań).
Na kolejnych miejscach zestawienia znalazła się partia Suwerenna Polska, oskarżana o niewłaściwe wydatkowanie środków z Funduszu Sprawiedliwości (26% głosów) oraz, podobnie jak w ubiegłym roku, Kościół Katolicki, na którego wizerunku w dalszym ciągu ciąży między innymi zakończona śmiercią orgia na plebanii w Dąbrowie Górniczej (25% wskazań).
#NMPoleca: Jak piękny design zwiększa konwersję w e-commerce? Tips & Tricks od IdoSell
Kryzysowe marki biznesowe i osobiste
W rankingu kryzysów biznesowych na pierwszym miejscu uplasowała się firma OLV, producent tzw. alkotubek, których obecność na sklepowych półkach wywoła potężne kontrowersje jesienią (54% głosów) Drugie miejsce zajęła rodzinna saga i walka o władzę w radzie nadzorczej oraz zarządzie spółek Polsat (41%). Trzecie miejsce przypadło TVP, jako pokłosie zawieszenia Przemysława Babiarza po jego komentarzu dot. emisji utworu „Imagine” w trakcie Ceremonii Otwarcia Igrzysk Olimpijskich (32%).
Słuchaj podcastu NowyMarketing
W rankingu marek osobistych, pierwsze miejsce zajął Janusz Palikot, zatrzymany w październiku przez CBA pod zarzutami oszustwa i przywłaszczenie mienia (56% głosów). Na drugim miejscu uplasował się influencer „Budda”, zatrzymany przez CBŚP w związku z oskarżeniami o nielegalne loterie, hazard i udział w grupie przestępczej (46%). Podium tego rankingu zamknął Filip Chajzer, który zmagał się z problemami wizerunkowymi związanymi z zamknięciem fundacji, udziałem w gali freak fight oraz kontrowersjami wokół prowadzonej działalności gastronomicznej (35%).
Kryzysy wizerunkowe 2025 nadejdą z sieci
Internet to spodziewane główne źródło kryzysów wizerunkowych w 2025 roku. Ponad połowa ankietowanych (55%) umieściła zagrożenia płynące z sieci na czele listy komunikacyjnych strachów, co oznacza wzrost o 11 punktów procentowych (p.p.) w stosunku do ubiegłego roku i aż o 23 p.p. w porównaniu do wyników sprzed dwóch lat. Respondenci „Kryzysometru” pytani o szczegóły ryzyka sieciowego wskazują przede wszystkim na fake newsy, fale negatywnych komentarzy, zorganizowane akcje hejtu i dezinformacji, a także ataki hakerów oraz wycieki danych. Co ciekawe, problemów pochodzących z sieci silniej obawiają się przedstawiciele instytucji publicznych (2 na 3 ankietowanych) niż biznesu (co drugi badany).
Firmy i instytucje obawiają się niestabilności politycznej i międzynarodowej
Na podium potencjalnych źródeł kryzysu znalazły się również: znaczący i negatywny wpływ polityki na funkcjonowanie organizacji (np. kwestie światopoglądowe, niekorzystne regulacje, ataki polityków), wskazywany przez 33% respondentów (to wzrost o 5 p.p. w stosunku rok do roku), a także tzw. czarne łabędzie, czyli potencjalne duże kryzysy o skali międzynarodowej, których dokładne źródło jest niemożliwy do przewidzenia na tym etapie (27% wskazań1 i wzrost o 2 p.p. w stosunku rok do roku).
– Tegoroczne podium „Kryzysometru” potwierdza tezę, że najbardziej boimy się rzeczy nieznanych. To właśnie brak możliwości przewidywania jest wspólnym mianownikiem potencjalnych źródeł kryzysu z trzech pierwszych pozycji naszego zestawienia. Proporcjonalnie do tego jak szybko dokonuje się zmiana technologiczna, rosną obawy przed zagrożeniami płynącymi z sieci, niekwestionowanego lidera tegorocznego zestawienia. Niejasności niesie za sobą też polityka – bo przed nami i prezydencka kampania wyborcza i możliwe nowe tarcia w coraz mocniej trzeszczącej koalicji. A obrazu obaw przed niepewnością dopełniają czarne łabędzie, które w tym roku wskoczyły, czy raczej nieoczekiwanie wleciały na podium kryzysowych zagrożeń – komentuje Krzysztof Tomczyński, Partner Zarządzający w Alert Media Communications, agencji PR specjalizującej się w komunikacji kryzysowej i strategicznym PR.
Na dalszych miejscach listy kryzysowych obaw znalazły się takie potencjalne zagrożenia, jak: konflikty pracownicze (w tym spory ze związkami zawodowymi) – 23% wskazań, kontrowersje wynikające z działań marketingowych lub współprac z celebrytami (18% głosów) oraz problemy wywołane przez zmiany klimatyczne, np. powodzie, susze, wichury (17% głosów).
Nieciekawie, ale stabilnie – czyli wskaźnik Kryzysometru niemal bez zmian
Wskaźnik „Kryzysometru” – tworzony przez ankietowanych ekspertów komunikacji na podstawie oceny prawdopodobieństwa ryzyka wybuchu kryzysu na skali od 1 do 100 – w tym roku wyniósł 56%, utrzymując się już trzeci rok z rzędu na bardzo podobnym poziomie (55% w 2023 roku, 57% w 2022 r.). Oznacza to, że poziom obaw, choć jest wysoki, to jest równocześnie stały. Co ciekawe jest on zdecydowanie wyższy w instytucjach publicznych, gdzie wynosi 70%, niż w biznesie, w którym wynik wyniósł 49%. Znajduje to również odzwierciedlenie w realnych kryzysach raportowanych przez organizacje. W 2023 roku kryzysy wybuchły w ponad połowie (54%) badanych instytucji publicznych, podczas gdy wśród firm dotknęły one zaledwie co piątą (22%).
Potwierdzeniem dla optymistycznego podejścia do kryzysów, są również dane dotyczące tak zwanych „Kryzysów nie-wydarzonych”. To termin stworzony przez Alert Media w 2023 roku i oznaczający takie kryzysy, którymi udało się zarządzić w samym ich zarodku, nie dopuszczając do dalszej eskalacji. Oceniając minione 12 miesięcy, aż 7 na 10 ankietowanych twierdzi, że dzięki ich pracy udało się uniknąć kryzysu.
1W odpowiedzi można było wskazać maksymalnie trzy odpowiedzi, dlatego wyniki nie sumują się do stu. W badaniu respondentami (105 uczestników) byli wyłącznie eksperci PR tzw. in-house, czyli zatrudnieni w korporacjach, organizacjach lub instytucjach. Nie brali w nim udziału usługodawcy PR, czyli pracownicy agencji PR.
W szerokim panelu eksperckim badania Kryzysometr 24/25, przeprowadzonego przez agencję Alert Media Communications na przełomie listopada i grudnia 2024 r., wzięło udział 105 rzeczników, dyrektorów i managerów PR z wiodących polskich firm, instytucji państwowych i samorządowych oraz organizacji pozarządowych.
Zdjęcia: mat. pras.