Badania pokazują, że każdego roku marki średnio wydają 72 miliardy dolarów na reklamę, ale aż 41% z tych pieniędzy marnuje się z powodu słabego nadzoru ze strony agencji medialnych. Jednym z głównych grzechów pod tym względem jest wybór niewłaściwej lokalizacji billboardów, przez co reklamy pozostają niezauważone, a budżet ulega przepaleniu.
Zobacz również
-
„The Trial”: Lingokids zdejmuje poczucie winy z rodziców, których dzieci spędzają czas przed ekranem
-
#NMInsights: „Fuel Us, Don’t Fool Us: Advertising. Czy giganci żywności bombardują młodych ludzi na naszych ulicach?” [RAPORT]
-
„Przepis na dezinformację”: kampania Ministerstwa Cyfryzacji przeciw manipulowaniu informacjami w sieci
Uwagę na tę sytuację postanowiła zwrócić Grupa Epitaph we współpracy z agencją Rethink. Tak powstała kampania „Garbage media”, której elementem jest wspomniany billboard. W akcji chodzi o sprzedaż nieatrakcyjnych lokalizacji reklamowych znajdujących się w pobliżu znanych i uczęszczanych miejsc. Efekt? Na ten niecodzienny zakup zdecydowało się kilka firm m.in. z branży turystycznej i gastronomii, a grupie Epitath udało się nagłośnić problem marnowania pieniędzy w branży reklamowej.
– Jako branża straciliśmy szacunek dla prawdziwej sztuki mediów. Chcieliśmy pokazać, że nic nie zastąpi przemyślanych umiejscowień i wysokiej jakości wrażeń. W Epitaph jesteśmy zobowiązani do tego, aby media były robione właściwie. To dopiero początek bardzo potrzebnej rozmowy w naszej branży – powiedział Mike Rumble, założyciel Epitaph Group.
„Przepis na dezinformację”: kampania Ministerstwa Cyfryzacji przeciw manipulowaniu informacjami w sieci
W ramach akcji „Garbage media” miniaturowy billboard stanął m.in. w alejce niedaleko placu Sankofa (dawniej znanego jako plac Yonge-Dundas) w Toronto.
Słuchaj podcastu NowyMarketing
Zdjęcie główne: www.epitaphgroup.com