Nacjonalizm gospodarczy a cross-border e-commerce: wyzwanie czy impuls do zmian

Nacjonalizm gospodarczy a cross-border e-commerce: wyzwanie czy impuls do zmian
Wzrost nacjonalizmu gospodarczego, widoczny w preferencjach konsumentów, działaniach rządów i polityce handlowej, może istotnie wpłynąć na sprzedaż międzynarodową. Czy to zagrożenie, czy impuls do zmian? Jakie konsekwencje – krótkofalowe i długofalowe – niesie ten trend? Jak firmy mogą dostosować się do zmieniającego się rynku?
O autorze
4 min czytania 2025-05-14

>> Artykuł ukazał się w Playbooku #2 o cross-border e-commerce.

Paweł Fornalski

Founder & Executive Chairman w IAI

Czy wzrost nacjonalizmu gospodarczego może krótkofalowo i długofalowo przekładać się na e-sprzedaż zagraniczną? Czy rosnąca popularność zakupów u krajowych e-sprzedawców stanowi zagrożenie dla cross-border e-commerce?

Nacjonalizm w kontekście Unii Europejskiej nie ma sensu. Jesteśmy coraz bardziej zunifikowanym rynkiem o jednolitych regulacjach, logistyce i płatnościach. Według mnie, wystarczy zadbać o to,  aby czas dostawy był szybki dla każdego z rynków osobno, zachowana pełna skala obsługi sprzedażowej i posprzedażowej, w tym wsparcie, zwroty itp. aby konsumenci z terenu EU nie czuli różnicy pomiędzy sklepem lokalnym a z innego kraju UE.

Wręcz przeciwnie, wystarczy zaoferować lepszą jakość i ofertę, wynikającą ze skali biznesu, przy jednocześnie lepszej cenie i dostępności, aby konsumenci faworyzowali taki sklep przez lokalnym. Co dokładnie należy zrobić? Zadbać o pełne tłumaczenie, szybkie i tanie dostawy różnymi kurierami, do konsumenta i zwroty, zaoferować lokalne metody płatności w lokalnej walucie, zaoferować lokalne stawki VAT i dokumenty sprzedaży, reklamować się w każdym kraju osobno i prowadzić marketing wizerunkowy w każdym kraju osobno. Czyli należy myśleć per kraj, a nie w kategoriach, jednej globalnej wersji. W tym pomaga oprogramowanie sklepu internetowego w pełni wspierające sklep w cross-border, sprzedaży wielojęzycznej i wielowalutowej.

Jakie działania powinni podjąć krajowi e-sprzedawcy, aby umocnić swoją pozycję zarówno na rynku lokalnym, jak i w kontekście globalnych trendów? Jakich działań unikać?

Do’s

  • Dla konsumentów z EU, nawet najbogatszych krajów jak Niemcy, najważniejsza jest cena produktu i przesyłki.
  • Na drugim miejscu jest wszystko to, co wiąże się z dostępnością i czasem dostawy.

Don’ts

  • Nie oferować produktów w cenach wyższych, co nie sprawdza się w cross-border.
  • Oferować wydłużone dostawy, zwłaszcza w wysokiej cenie.

Paweł Paszkowski

strateg e-commerce i marketingu, CEO agencji Strigoo

Czy wzrost nacjonalizmu gospodarczego może krótkofalowo i długofalowo przekładać się na e-sprzedaż zagraniczną? Czy rosnąca popularność zakupów u krajowych e-sprzedawców stanowi zagrożenie dla cross-border e-commerce?

Nacjonalizm gospodarczy może wpływać znacząco na firmy, które opierają swoją działalność na rozwoju rynków zagranicznych. Niezależnie od tego, czy jest to e-commerce czy formy tradycyjnej sprzedaży. Głównym problemem mogą być ograniczenia i wysokie stawki celne, które osłabią konkurencyjność rodzimych przedsiębiorców. Może też wpłynąć to na zaburzone łańcuchy dostaw, które ograniczą możliwości importowe dla firm sprowadzających produkty do swoich e-commerce z zewnętrznych rynków.

Z drugiej strony zastanawiające jest to, czy ograniczenia nie spowodują mniejszej podaży na produkty sprzedawane przez duże, wschodnie platformy marketplace w Polsce. Możliwe, że potencjalny spadek sprzedaży cross-border będzie kompensowany przez wzrost wolumenów na rynku lokalnym, wynikającym z poprawą konkurencyjności krajowych sprzedawców.

Jakie działania powinni podjąć krajowi e-sprzedawcy, aby umocnić swoją pozycję zarówno na rynku lokalnym, jak i w kontekście globalnych trendów? Jakich działań unikać?

Do wszystkich działań należy podchodzić przede wszystkim z przemyślaną strategię rozwoju. Mam tutaj na myśli przygotowanie różnych scenariuszy kryzysowych, które uwzględniają wszelkie zmiany w obszarze ograniczeń celnych lub nagłego wzrostu stawek podatkowych. Ważne jest również konsekwentne dywersyfikowanie kanałów sprzedaży i unikanie sytuacji, że dany rynek generuje nam wolumeny stanowiące o bezpieczeństwie organizacji.

To, co rekomenduję, to stopniowe uruchamianie sprzedaży w kolejnych krajach, ponieważ szansa na to, że nagle zmienią się stawki celne na każdym rynku, są minimalne.

W odniesieniu do rynku lokalnego dobrym kierunkiem działania będzie tworzenie i rozwój marek własnych dających perspektywę wyższych zysków na sprzedaży i mniejszej konkurencyjności z innymi sprzedawcami w e-commerce.

Anna Dobosz

Head of Global Digital Marketing w Vasco Electronics

Czy wzrost nacjonalizmu gospodarczego może krótkofalowo i długofalowo przekładać się na e-sprzedaż zagraniczną? Czy rosnąca popularność zakupów u krajowych e-sprzedawców stanowi zagrożenie dla cross-border e-commerce?

Dywersyfikacja to klucz do stabilnego wzrostu – lokalne i zagraniczne rynki nie muszą się wykluczać. Wręcz przeciwnie – powinny się uzupełniać. Jeśli Twoja marka jest silnie związana z konkretną lokalizacją, nie zapominaj o kliencie lokalnym. To fundament, na którym możesz budować skalę.

W ostatnich latach obserwujemy wzrost znaczenia patriotyzmu ekonomicznego. Coraz więcej konsumentów wybiera lokalnych sprzedawców – nie tylko z przekonania, ale też z potrzeby identyfikacji z marką. Często są gotowi zapłacić więcej, by kupić „u siebie”.

Mimo to cena końcowa wciąż odgrywa kluczową rolę – a dostępność tańszych produktów z zagranicy sprawia, że granice powoli się zacierają.

Cross-border commerce to ogromna szansa, ale też konkretne wyzwania: logistyka, lokalne przepisy, podatki, cła. Dobra wiadomość? Globalne platformy już dziś dostosowują się do realiów – tworzą lokalne wersje serwisów, magazyny w regionach, skracają czas dostawy.

Coraz silniejsza pozycja lokalnych e-sprzedawców to nie powód do obaw, ale impuls do działania. Dla firm zagranicznych to jasny sygnał: czas na lokalizację oferty, dopasowanie komunikacji i bliższy kontakt z odbiorcą. Bo dziś wygrywa ten, kto myśli globalnie, ale potrafi wykorzystać także lokalny potencjał.

Jakie działania powinni podjąć krajowi e-sprzedawcy, aby umocnić swoją pozycję zarówno na rynku lokalnym, jak i w kontekście globalnych trendów? Jakich działań unikać?

Do’s

  • Warto aktywnie śledzić i reagować na lokalne trendy, eksponować pochodzenie produktów (tam, gdzie to możliwe), wspierać lokalnych dostawców oraz prowadzić komunikację zakorzenioną kulturowo, bliską odbiorcom.

Don’ts

  • W przypadku ekspansji zagranicznej należy unikać nadmiernego eksponowania lokalnego nacjonalizmu. W globalnym kontekście tego typu przekaz może być nieczytelny, a nawet zniechęcający, zwłaszcza w obliczu dynamicznych zmian politycznych i gospodarczych.

Dzisiejsi konsumenci są zdecydowanie bardziej otwarci i postępowi – dlatego skuteczna strategia marki powinna łączyć lokalną autentyczność z globalną innowacyjnością. Dziś wygrywa ten, kto myśli globalnie, ale potrafi wykorzystać także lokalny potencjał.

Warto przeczytać: Dane dotyczące zakupów online dokonanych u krajowych e-sprzedawców, od sprzedawców z innych krajów UE oraz poza UE znajdziesz w raporcie European E-commerce Report 2024 oraz w bazach EUROSTAT.

>> Playbook #2 o cross-border e-commerce pobierzesz TUTAJ .

PS AI w e-commerce: rewolucja, która już trwa. Jak nowe technologie uskrzydlają marki [WEBINAR]