Krzyżówki przechodzą obecnie prawdziwy renesans, stając się rozrywką nie tylko dla starszych pokoleń, ale także dla pokolenia Z. Rosnący trend zauważył między innymi Michał Kozłowski, TikToker znany jako @mlodytrggrd, który stworzył własny produkt tego typu.
Krzyżówki dla pokolenia Z
Michał Kozłowski zaprojektował swoje krzyżówki, wykorzystując tematy bliskie codzienności młodego pokolenia. Głównie z uwagi na to, że tradycyjne łamigłówki często nie odpowiadają zainteresowaniom Gen Z, bo dominują w nich hasła związane z daleką dla nich przeszłością. W krzyżówkach twórcy pojawiają się natomiast odniesienia do popkultury, sportu, trendów czy znanych w sieci i w kulturze postaci.

fot. Instagram @krzyzowki.genz
W gazetce z krzyżówkami znalazło się około 30 łamigłówek A5: od panoramicznych, przez wykreślanki, po tematyczne.
#PrzeglądTygodnia [26.08-01.09.2025]: perełki OOH, Lacoste zmienia logo, czapka US Open
Słuchaj podcastu NowyMarketing
TikToker daje możliwość zakupu fizycznego egzemplarza poprzez profil na Instagramie @krzyzowki.genz. Płatności są obsługiwane w systemie „wirtualnej kawy” na Suppi.pl.
Komentarz eksperta

Krzysztof Bartnik
prezes Imker
To, co wydarzyło się wokół krzyżówek dla pokolenia Z, jest idealnym dowodem na to, że logika robienia biznesu kompletnie się odwróciła. Jeszcze niedawno punktem wyjścia był produkt – trzeba go było dopracować, zapakować, wprowadzić do sklepu online, a dopiero potem zaczynało się myśleć o promocji. Dziś, kolejność jest odwrotna: w pierwszej kolejności zdobywa się uwagę, a dopiero później organizuje procesy, które pozwalają tę uwagę spieniężyć. Dla wielu przedsiębiorców to brzmi jak herezja – jak to możliwe, że ktoś sprzedaje produkt bazując wyłącznie na obietnicy jego wysyłki?
W tym przypadku kluczowe były dwa elementy: świetnie trafiona nisza i zasięgi twórcy. Młody twórca, wcale nie zebrał setek zamówień „przypadkiem”. Od lat konsekwentnie działa w sieci, buduje rozpoznawalność i relacje z odbiorcami. Produkt był jedynie odpowiedzią na realną potrzebę jego społeczności. Michał Kozłowski nie tylko podchwycił popularny wśród młodego pokolenia insight o archaiczność haseł w popularnych krzyżówkach ale wyciągnął z niego wnioski i adekwatnie na niego odpowiedział.
To jest prosta prawda – jeśli chcesz, żeby odbiorca coś kupił, musisz poznać go i mówić jego językiem. Dlatego w jego krzyżówkach zamiast „aktor z serialu z lat 70.”, pojawiają się hasła dotyczące Taylor Swift, kultury popularnej czy sportu. To nadal ta sama forma rozrywki, ale osadzona w świecie, który młodzi ludzie znają i którym żyją na co dzień.
To, co naprawdę fascynujące, to przesunięcie przewagi konkurencyjnej. Już nie chodzi o technologię, budżety czy lata doświadczeń w branży. Najważniejsza staje się zdolność do szybkiego wychwytywania potrzeb i opowiedzenia o nich w atrakcyjny sposób. Wystarczy pomysł, który rezonuje z kulturą internetową, i umiejętność komunikacji tam, gdzie żyje społeczność. To właśnie dlatego ktoś z telefonem w ręku potrafi w tydzień osiągnąć wynik, o którym tradycyjne firmy mogłyby pomarzyć.
Wyprodukowanie i sprzedaż własnych produktów nie musi być wcale bardzo wymagające. A jeśli w pewnym momencie okaże się, że potrzebne jest wsparcie logistyczne, żeby obsłużyć rosnący popyt i uporządkować procesy – to właśnie w takich sytuacjach pomagają formy takie jak Imker. Twórca nie musi wybierać między kreatywnością a skalowaniem, bo dziś można mieć jedno i drugie.
źródło komentarza: mat. prasowe, zdjęcie główne: Instagram @krzyzowki.genz