Internet towarzyszy nam stosunkowo krótko. W perspektywie rozwoju gatunku to zjawisko nowe i wciąż kształtujące nasze sposoby bycia razem. Istnieje zaledwie od nieco ponad czterdziestu lat – tyle minęło od momentu, gdy pierwsze wersje sieci www zaczęły łączyć ludzi i komputery. Początkowo była to przestrzeń prostych komunikatów tekstowych, dziś – skomplikowany ekosystem, w którym spotykają się miliardy ludzi, emocji i opinii.
Często powtarzamy zdanie „Internet miał nas połączyć, a często nas dzieli”. To gorzkie, ale prawdziwe spostrzeżenie. Wraz z rozwojem technologii pojawiły się nie tylko nowe formy kontaktu, lecz także nowe sposoby ranienia się nawzajem. Sieć, która miała dawać poczucie równości i wolności, przyniosła również złudzenie anonimowości, a za nim nadeszły zjawiska takie jak hejt czy cyberprzemoc.
Zobacz również
Potrzebujemy rozmowy o życzliwości online, nie jako o modnym trendzie, ale jako o formie społecznej troski. Nie potrzebujemy nowego algorytmu, żeby było milej w sieci. Wystarczy stary, ludzki odruch empatii. Być może to właśnie życzliwość online jest dziś najcichszą, ale najważniejszą formą odwagi.
Słowa, które zostają w nas na długo
Badania naukowe potwierdzają, że komentarze i treści szerzące nienawiść mają realny wpływ na ludzką psychikę. Pablo Madriaza i współautorzy w szerokiej metaanalizie pokazali, że ekspozycja na mowę nienawiści – zarówno w Internecie, jak i w mediach tradycyjnych – wiąże się z obniżeniem dobrostanu, zwiększonym poziomem lęku, a nawet z objawami depresji1. Nienawiść w sieci nie kończy się na ekranie – zostaje w nas, wpływa na samoocenę, nastrój, zaufanie i sposób patrzenia na świat.
Zjawisko to ma również wymiar psychologiczny i poznawczy. Badania Terai, Kai i Oi pokazują, że anonimowość w środowisku cyfrowym sprzyja zmianie sposobu podejmowania decyzji moralnych – osłabia empatię i zwiększa skłonność do reagowania w sposób chłodniejszy, bardziej utylitarny2. Innymi słowy: dystans ekranu, brak kontaktu wzrokowego i brak informacji o drugim człowieku mogą sprawić, że zapominamy o emocjonalnym wymiarze relacji. Łatwiej wtedy pisać słowa, których w rozmowie twarzą w twarz nigdy byśmy nie wypowiedzieli.
W marketingu zawsze wygrywa drużyna. Dlaczego Studio PLAC zmienia się w PLAC360?
Nic więc dziwnego, że coraz częściej mówimy o hejcie, a znacznie rzadziej o jego przeciwieństwie – o życzliwości. Tymczasem w sieci istnieje wiele przestrzeni, które pokazują jej ogromny potencjał: grupy wsparcia, społeczności samopomocowe, akcje charytatywne, a nawet zwykłe pozytywne komentarze pod postami. To dowody, że życzliwość online nie tylko jest możliwa, ona już się dzieje. Trzeba jednak o nią dbać i ją wzmacniać, bo nie rozprzestrzenia się tak samo szybko jak złość.
Słuchaj podcastu NowyMarketing
Życzliwość w czasach scrollowania
Budowanie kultury życzliwości w sieci zaczyna się od codziennych, drobnych decyzji użytkowników. Po pierwsze, warto zatrzymać się, zanim cokolwiek skomentujemy. W Internecie łatwo o impulsywność. Jeden nieprzemyślany komentarz może wywołać lawinę reakcji, często pełnych agresji. Krótki moment refleksji – „co chcę osiągnąć tym, co napiszę?” – potrafi zmienić ton rozmowy lub uchronić nas przed wzięciem udziału w spirali hejtu.
Po drugie, warto zastosować zasadę „jak offline”. Pisz tak, jakbyś rozmawiał twarzą w twarz. Wyobraź sobie, że widzisz oczy osoby, do której kierujesz słowa. Czy to, co chcesz napisać, wywołałoby na jej twarzy uśmiech, czy raczej smutek? Empatia zaczyna się od wyobrażenia drugiego człowieka. Życzliwość działa jak efekt domina.
Jeden pozytywny komentarz potrafi uruchomić falę kolejnych. Tak jak hejt rodzi hejt, tak dobro potrafi się replikować. W latach 80. ubiegłego wieku pojawił się pomysł na „eksperymentalny sygnał dobra” w jednej z książek Małgorzaty Musierowicz. Bohaterowie uśmiechali się do obcych ludzi na ulicy i wzbudzali tym samym uśmiech na ich twarzach. Internet jest dzisiaj tą ulicą, tylko dłuższą i bardziej zatłoczoną.
Kluczowe znaczenie ma również sposób reagowania na hejt. Milczenie wobec przemocy słownej bywa odbierane jako przyzwolenie. Z drugiej strony, agresywna odpowiedź tylko wzmacnia negatywny klimat. Największym aktem odwagi jest zachować spokój, gdy inni tracą go pierwsi.
Ekran nie zwalnia z empatii
Życzliwość online nie jest naiwnością ani modnym hasłem. To forma profilaktyki zdrowia psychicznego – zarówno indywidualnego, jak i społecznego. Każdy komentarz, każda wiadomość, każdy wpis to mikroakt społeczny, który buduje lub niszczy zaufanie, a zaufanie to waluta współczesnego świata.
Empatia, życzliwość i uważność to nie przestarzałe cnoty – to narzędzia odporności psychicznej w epoce cyfrowej. Badania pokazują, że brak pozytywnych interakcji w sieci zwiększa poczucie samotności i obniża dobrostan emocjonalny, natomiast doświadczenie wsparcia, nawet symbolicznego, redukuje poziom stresu i zwiększa poczucie sensu społecznego. W świecie, w którym coraz więcej relacji przenosi się do przestrzeni cyfrowej, sposób, w jaki się tam zachowujemy, ma znaczenie dla naszego zdrowia psychicznego równie duże, jak dieta czy sen.
1 Madriaza, P., Hassan, G., Brouillette-Alarie, S., Mounchingam, A. N., Durocher-Corfa, L., Borokhovski, E., Pickup, D., & Paillé, S. (2025). Exposure to hate in online and traditional media: A systematic review and meta-analysis of the impact of this exposure on individuals and communities. Campbell Systematic Reviews, 21(1), e1407. https://doi.org/10.1002/cl2.1407
2 Terai, H., Kai, S., & Oi, M. (2025). Effects of anonymity on decision making and evaluations of others’ decisions in moral dilemmas. Acta Psychologica, 259, 105325. https://doi.org/10.1016/j.actpsy.2025.105325
O autorze

Psycholog i trener biznesu, absolwent psychologii na Uniwersytecie Opolskim. W kręgu jego zainteresowań naukowych znajdują się zagadnienia takie jak prokrastynacja, wypalenie zawodowe, zaangażowanie w pracę, psychologia organizacji. Od 2003 r. pracuje jako edukator w różnych obszarach rozwoju ludzi. Prowadzi firmę Ab initio, oferującą kursy i szkolenia. Posiada certyfikat Trenera Treningu Interpersonalnego II Stopnia Polskiego Towarzystwa Psychologicznego. Na Uniwersytecie SWPS prowadzi zajęcia z obszaru rozwoju kompetencji praktycznych: budowania relacji, komunikacji, pracy w zespołach oraz rozwoju osobistego psychologa. Pełni funkcję kierownika praktyk na kierunku społeczna psychologia organizacji.