1. W marketingu najważniejsze jest…
Umiejętność myślenia obiema półkulami. Połączenie kreatywności, generowania pomysłów z chłodnym spojrzeniem analitycznym i umiejętnością zestawiania pozornie ze sobą niezwiązanych zmiennych w celu formułowania prezycyjnych spostrzeżeń i wniosków na przyszłość.
2. Projekt lub kampania, które dodały mi skrzydeł…
Mike Tyson powiedział, że „Cenniejsza od pieniędzy jest chwała. To poklepanie po plecach jest warte więcej niż milion dolarów”. Skrzydeł dodają mi codzienne drobne gesty, nie potrzebuję wielkiej gali i stosu nagród, żeby nabrać wiatru w żagle. Wystarczy „Dziękuję, świetna robota, klientowi bardzo się podoba”. Trzeba umieć się tym cieszyć.
Zobacz również
3. Najtrudniejsze zawodowe wyzwania, czego uczą…
Samokrytyki i odcięcia sfery emocjonalnej od własnych pomysłów. W metodzie naukowej, kiedy ktoś sformułuje teorię, całe środowisko stara się ją obalić. Nie z zawiści, ale aby sprawdzić, czy ma ona rzeczywiście sens. Życzyłbym sobie podobnego podejścia w naszej branży, które nie owocowałoby fochami. Tak, kieruję te słowa też do samego siebie.
4. Projekt, z którego jestem najbardziej dumny, to…
„Fani Tyskiego tworzą historię”. Poznanie najbardziej aktywnych na Facebooku fanów marki w realu i umożliwienie im przeżycia ciekawej przygody było wspaniałym doświadczeniem. Avatary stały się prawdziwymi, fantastycznymi ludźmi z krwi i kości. Efekty w postaci sesji zdjęciowej i case-video do dzisiaj przyjemnie się ogląda. Przyjemnie było także otrzymać nominacje do kilku znaczących nagród.
5. Kampania, której twórcom szczególnie zazdroszczę, to…
„Montana Meth Project”. Najlepsza kampania społeczna, jaką znam. Mocna, ale pozostająca w granicach dobrego smaku. Przemawiająca do wyobraźni. Spoty ogląda się jak dobre thriller-shorty. “Meth. Not even once”. Ciekawe, co na to Walter White…
Movember/Wąsopad: jak marki zachęcają do profilaktyki męskich nowotworów [PRZEGLĄD]
6. Najbardziej obiecujące nowe trendy w marketingu, to…
Potencjał tkwiący w e-sporcie. Zerwanie z wizerunkiem „gracza no-life’a” i potraktowanie profesjonalnych gamerów, jako poważnych sportowców otworzy myślową furtkę dla marek oraz agencji i wierzę, że pozwoli na ciekawsze działania, niż lokowanie produktów w filmach vlogerów gamingowych.
Słuchaj podcastu NowyMarketing
7. Działania, które są totalnie przereklamowane w marketingu, to…
Przesadzona „kreatywność” za wszelką cenę. Także za cenę efektów. Keep it simple, babe!
8. We współpracy na linii agencja-marka najważniejsze są…
Zrozumienie, obopólna otwartość na argumenty, merytoryczna dyskusja i wzajemny szacunek. Traktowanie agencji jak partnera biznesowego, a nie podwykonawcy, a klienta jak podmiotu o określonych potrzebach, celach i wymaganiach, a nie człowieka, który potrafi jedynie odsyłać poprawki do wprowadzenia.
9. Swoje inspiracje czerpię z…
Programów i wypowiedzi Gordona Ramsaya. Serio. Facet jest geniuszem i z jego programów garściami może czerpać cała branża kreatywna.
10. Moja kampania marzeń…
Szeroko zakrojona kampania społeczna wzbudzająca świadomość problemu, jakim jest depresja wśród młodych ludzi.
11. Zajmuję się marketingiem, dlatego, że…
Chcę, lubię i potrafię. Amen.
Kamil Pawłowski
Content Creative, VML Poland
Content Creative, czyli człowiek od kreacji w social media. W branży reklamowej od 2012 roku. Najpierw w TEQUILA Polska, obecnie w VML Poland. Absolwent Uniwersytetu Wrocławskiego. Ogarniacz nieogarnialnego. Niespełniony nauczyciel. Woli „jakość” niż „jakoś”.