Dziś nie dziwi widok ogłoszenia o pracę z wbudowanym fotokodem czy oferta wyświetlana w grach komputerowych i aplikacjach na urządzeniach mobilnych. Za chwilę kandydat nie będzie zaskoczony, gdy po wpisaniu słów kluczowych związanych z interesującą go pracą, zauważy ogłoszenie promowane dzięki kampanii AdWords. Dlaczego tak będzie? Bo to się zwyczajnie opłaca.
Pierwszy argument za AdWords: skala
Słowo „praca” wpisywana jest w wyszukiwarkę Google ok. 165 tys. razy miesięcznie. Nie dziwi więc, że najwięcej ogłoszeń można znaleźć właśnie w sieci. To, co daje nam AdWords to możliwość przesiewu interesujących nas aplikacji. To możliwe dzięki temu, że pracodawca może planować i przeprowadzać kampanię trafiającą wyłącznie do osób bezpośrednio zainteresowanych oferowaną przez niego pracą. Ogranicza w ten sposób liczbę przypadkowych zgłoszeń od osób nieposiadających odpowiednich kwalifikacji.
Zobacz również
Drugi argument za AdWords: opłacalność
Badanie przeprowadzone przez specjalistów z Blink.pl dla przykładowego ogłoszenia o pracę w branży IT w Poznaniu pokazało, że na każde wydane 100 zł pracodawca jest w stanie pozyskać 10 aplikacji od potencjalnych pracowników. A to dużo. Po drugie kampania AdWords pozwala w prosty sposób zamknąć działania i wstrzymać ponoszone koszty niezwłocznie po wybraniu odpowiedniego kandydata.
Trzeci argument za AdWords: mierzalność wyników
Dzięki AdWords możemy akcentować różne cechy oferty i sprawdzać, które z nich rzeczywiście działają na kandydatów i skłaniają ich do kliknięcia w reklamę, a następnie – do aplikowania. Szybko dowiadujemy się, czy na kandydatów lepiej działają informacje o zarobkach i premiach, czy inne formy płacowej i pozapłacowej motywacji.
Przykładowa kampania AdWords dla rekrutacji
Specjaliści z Blink.pl zaprojektowali kampanię nastawioną na pozyskanie pracownika IT dla poznańskiej firmy informatycznej, aby sprawdzić potencjał AdWords dla procesów rekrutacyjnych. Kampania składała się kilku grup reklam uwzględniających różne słowa kluczowe. Aby zawęzić pole wyszukiwania, wprowadzono też ograniczenia geograficzne, skupiając się na wyszukaniach dokonywanych przez kandydatów z Poznania. Skorzystano z tzw. modyfikatorów dopasowania przybliżonego (czyli znaków „+”), dzięki czemu wyszukiwarka nie dokonywała synonimizacji tych słów. Reklama pojawiała się natomiast po wpisywaniu zapytań, typu: „rekrutacja informatyka duża firma”. Za budżet 100 zł pozyskano 10 aplikacji od pracowników posiadających kompetencje i doświadczenie potrzebne do objęcia pracy. Średnia klikalność (CTR) przykładowej reklamy wyniosła 5,6%.
Movember/Wąsopad: jak marki zachęcają do profilaktyki męskich nowotworów [PRZEGLĄD]
Przykładowy landing page
Decydując się na wykorzystanie AdWords w procesie rekrutacji trzeba pamiętać o przygotowaniu stosownego landing page. Strona powinna zawierać elementy sprzyjające konwersji, mieć stosunkowo niewiele treści, za to budzić dobre emocje, np. poprzez umieszczone opinie zadowolonych użytkowników i inne elementy tzw. społecznego dowodu słuszności. Nieoczywistym elementem landing page bywa podwójny przycisk akcji, otagowany odpowiednim kodem śledzenia, którego wciśnięcie może powodować np. wyświetlenie okna do wpisania danych osobowych i załączenia CV. Dlaczego powinien być podwójny? Bo może okazać się, że po przewinięciu strony w dół przycisk zniknie nad górną krawędzią ekranu. Powstanie w ten sposób ryzyko, że niektórzy kandydaci go nie wcisną.
Słuchaj podcastu NowyMarketing
m-kandydat
Na koniec pamiętaj, że każda strona www musi być responsywna. W czerwcu 2014 tylko 7% wyszukań ze słowem „praca” dokonywano ze smartfonów, dziś to już 15%!
Źródło: www.blink.pl