Najczęściej reklamy pre-roll te nie różnią się niczym od zwykłych spotów. Są przeciętne, nie rzadko irytujące, a przede wszystkim nie zachęcają odbiorcy do obejrzenia ich w całości. Jednak niektóre reklamy zaprzeczają temu schematowi i są wyjątkami, których z pewością się nie pominie.
Nowozelandzka agencja Colenso BBDO stworzyła dla Burger Kinga wyjątkowe reklamy pre-roll. Na podstawie fraz z wyszukiwania wyświetlała się konkretna kreacja, w której poirytowany mężczyzna komentował wideo, które mieliśmy zamiar obejrzeć. Łącznie stworzono 64 reklamy.
Zobacz również
Z kolei w reklamie Opla Mokka, twórcy wykorzystali przycisk „skip ad” jako jej element.
Agencja NAIL stworzyła reklamę, która od pierwszych sekund wciąga emocjonalnie. Na wstępie widz zostaje poinformowany, że może wyłączyć reklamę, jednak poskutkuje to porażeniem prądem szczeniaka. Natomiast obejrzenie jej w całości skutkuje przekazaniem przez agencję drobnej sumy na rzecz fundacji ASPCA.
Jednymi z najlepszych przykładów reklamy pre-roll są kreacje stworzone dla firmy GEICO. Cała esencja przekazu zawiera się w pierwszych 5 sekundach.
Movember/Wąsopad: jak marki zachęcają do profilaktyki męskich nowotworów [PRZEGLĄD]
Słuchaj podcastu NowyMarketing
W Australii agencja VML współpracując z policją stworzyła kreację, która miała pomagać w znalezieniu osób zaginionych. Wykorzystując geolokalizację, na terenie całej Australii, użytkownikom YouTube’a wyświetlane były krótkie kreacje przedstawiające osoby zaginione z ich okolicy. Przycisk „skip ad” zamieniony został na dwa przyciski: „Widziałem daną osobę” i „Nie widziałem”. Pierwszy z nich przekierowywał na stronę, na której podać można było informacje dotyczące osoby zaginionej, natomiast drugi wyłączał reklamę.
Twórcy reklamy dla aplikacji Eat24 postanowili podejść do oglądającego w trochę inny sposób i od startu reklamy nakłaniali do jej wyłączenia.
W celu zareklamowania nowego New Beetle, Volkswagen zaprezentował jego niecodzienną funkcję. Samochód ten samodzielnie wyłącza reklamę pre-roll, wyręczając użytkownika.
Również Volvo stworzyło wyjątkowego pre-rolla. W jego skład wchodziło kilkadziesiąt reklam, które dopasowywane były, podobnie jak w przypadku Burger Kinga, do treści, którą użytkownik miał zobaczyć.
Także poniższe przykłady udowadniają, że reklama pre-roll może być ciekawa i trafiać w sedno.
Wojciech Samborski
Redaktor, NowyMarketing