„Pokłon Trzech Króli” i gadająca świnia – czyli czego muzealnicy z Getty mogą Cię nauczyć o opowiadaniu historii

„Pokłon Trzech Króli” i gadająca świnia – czyli czego muzealnicy z Getty mogą Cię nauczyć o opowiadaniu historii
Nikogo już chyba nie trzeba dziś przekonywać o wadze storytellingu. Ludzie kochają dobre historie. Uwielbiają ciekawostki. Przy obecnym zalewie contentu bardzo ciężko wyróżnić się jednak czymś pomysłowym.
O autorze
1 min czytania 2015-11-02

Czasami potrzebny jest ten jeden prosty element…

Doskonale rozumieli to muzealnicy z Getty. Na swojej stronie internetowej umieścili opis obrazu Pokłon Trzech Króli. Obraz jest jak najbardziej poważny – nawiązuje w końcu do tematyki sakralnej. Na pierwszy rzut oka opis wydaje się typowy, aż docieramy do pewnego niezwykłego nagrania.

W tym miejscu KONIECZNIE odtwórzcie sobie nagranie z lewej strony (zakładka Related media)

LinkedIn logo
Na LinkedInie obserwuje nas ponad 100 tys. osób. Jesteś tam z nami?
Obserwuj

Link: http://bit.ly/1P5Z3S5

Wiecie już, kto mówi? Otóż o obrazie opowiada umieszczona malutka, umieszczona w lewym rogu płótna świnia. 

Słuchaj podcastu NowyMarketing

źródło: www.getty.edu

NowyMarketing logo
Mamy newsletter, który rozwija marketing w Polsce. A Ty czytasz?
Rozwijaj się

Trzeba przyznać, że jest to niezwykły narrator XIV-wiecznego dzieła sztuki. Pomysł tym bardziej wyjątkowy, że powstał w muzeum. Instytucje kultury zazwyczaj wolą przecież bardziej tradycyjne formy promocji. 

Dlaczego ten przekaz jest dobry? Ponieważ zwraca na siebie uwagę użytkownika, wpada w pamięć i wywołuje silne emocje – w tym wypadku śmiech.

Muzealnicy z Getty znaleźli jeden charakterystyczny element obrazu i wokół niego obudowali całą historię. Dzięki temu cały przekaz zyskał zupełnie nową jakość i stał się atrakcyjny dla współczesnego odbiorcy.

Podobny efekt udało się osiągnąć twórcy niezwykłego albumu Teraz ’44 historie. Marcin Dziedzic nałożył na archiwalne zdjęcia z Powstania Warszawskiego współczesne fotografie. Efekt? Myślę, że naprawdę wstrząsający. Dzięki temu projektowi czujemy bliskość historii. Widzimy, że na drodze którą chodzimy codziennie do pracy, miały miejsca dramatyczne i ważne wydarzenia. Dzięki temu zabiegowi historia zaczyna nas interesować.

Zobaczcie sami:

źródło: metrowarszawa.gazeta.pl

źródło: metrowarszawa.gazeta.pl

Element wyróżniający naszą historię o innych nie musi być jednak, aż tak efektowny. Czasem wystarczy bardzo prosty zabieg. Doskonałym przykładem jest tutaj kampania promocyjna Zachęty. Galeria organizuje w listopadzie konferencję na temat sztuki ludzi głuchych. Chcąc ja wypromować, wypuściła kilka promocyjnych filmików. Oto jeden z nich: 

Video jest prowadzone w języku migowym. Taki zabieg nie tylko wyróżnia je pośród innych filmików promocyjnych, ale także idealnie komponuje się z tematyka konferencji, którą promuje.

Jakie wnioski możemy wysnuć na podstawie tych trzech przykładów promujących historię i sztukę? 

Przede wszystkim warto poszukać jakiegoś jednego elementu, który będzie odróżniał naszą historię od innych. Sprawi, że będzie zupełnie wyjątkowa i inna na tle pozostałych komunikatów. Po drugie, powinniśmy tak poprowadzić naszą opowieść, aby to o czym mówimy stało się bliskie naszemu słuchaczowi. Musi poczuć, że jest to coś, co go bezpośrednio dotyczy. I po trzecie, nasz komunikat musi być spójny i idealnie pasować do tematu, który promuje.

 

Marta Ławrynkowicz
redaktor/dziennikarz Nowego Marketingu