Kwestia nie tylko postrzegania tej reklamy ale i efektów.
Użytkownicy sieci uważają reklamy display za przeszkadzające, wprowadzające chaos i nachalne. W efekcie czego jedynie rozpraszają uwagę i zachęcają bardziej do zainstalowania Adblocka, niż kliknięcia w migające okienko, które nieudolnie próbuje nas kusić odnosząc skutek odwrotny do zamierzonego. To właśnie sprawia, że reklamy te mają często fatalną „klikalność” i jeszcze gorszy współczynnik konwersji. Czy to jednak wina formy reklamy? Ośmielę się stwierdzić, że to raczej wina nas – branży oraz klientów (zarówno tych, którzy chcą, by ich banery biegały po całym monitorze, jak i tych, którzy na takiej właśnie formie reklamy próbują zarobić). Oraz oferentów.
Zobacz również
Ze względu na swoją pracę i uwielbienie do reklam nie blokuję ich w sieci. Rozumiem jednak frustrację zwykłego „Kowalskiego”, który jest z każdej strony atakowany banerami wyskakującymi na większości stron i w mailach. Z niedowierzaniem patrzę na reklamy, które wciąż nie chcą się dać zamknąć lub przetrzymują użytkownika dłuższą chwilę, zanim pojawi się tak oczekiwany krzyżyk. Na niektórych popularnych serwisach plotkarsko-informacyjnych można się doliczyć od kilkunastu do kilkudziesięciu reklam – migające, udające powiadomienia komputera, wyskakujące po najechaniu myszką lub próbie kliknięcia w interesujący nas artykuł w ostatniej chwili, udające artykuły specjalistyczne. Nic więc dziwnego, że pierwszym odruchem jest nie przeczytanie czy kliknięcie na reklamę, a chęć ucieczki od niej. Moim zdaniem wina tkwi tu nie tylko w nachalności reklam, ale również ich wyglądzie – są one bowiem niemal identyczne. A reklama display nie musi być męcząca, nie musi też przeszkadzać. Chciałbym przytoczyć więc kilka przykładów reklam display, które przyciągają uwagę i angażują użytkowników.
Pierwszym typem reklam, które wciąż zbyt rzadko się spotyka, są reklamy interaktywne. Posłużę się tu przykładem agencji nieruchomości, developerów czy też portali ogłoszeniowych, których reklamy są obecne w wielu miejscach. Najczęściej reklamy te krzyczą „super oferta!!”, „najlepsze mieszkania!!” – cóż, może część ludzi to zachęca do kliknięcia w baner i przejścia na docelową stronę. Czy nie lepiej jednak stworzyć reklamę interaktywną, która zaangażuje w jakiś sposób użytkownika?
Movember/Wąsopad: jak marki zachęcają do profilaktyki męskich nowotworów [PRZEGLĄD]
Reklama daje możliwość użytkownikowi nie tylko od razu skorzystać z oferty serwisu, co dostać odpowiedź na swoje pytanie. A zatem skrócona zostaje droga do usera, który może natychmiast skorzystaj z tej formy oferty reklamowej.
Słuchaj podcastu NowyMarketing
Kolejna istotna sprawa to odpowiednia reklama w odpowiednim miejscu. Przeglądam serwis poświęcony motoryzacji, a atakują mnie reklamy środków odchudzających i suplementów diety. Przeglądam informację ze świata lub finansowe i widzę „t-shirty za 19zł” albo „najskuteczniejszy sposób na żylaki”. Oczywiście nawyku „najwięcej reklam w jak największej ilości miejsc” szybko się nie pozbędziemy, jednak warto zwrócić uwagę na to, gdzie, w jaki sposób i jaka reklama się pojawia. Poniżej przykład reklamy doskonale wpasowanej tematycznie i graficznie, nie tyle w układ danej strony, co w konkretny artykuł.
Tego typu reklamy mają znacznie większe szanse na zdobycie uwagi użytkowników, wymagają one jednak zarówno od reklamodawców, jak i właścicieli powierzchni reklamowych nieco więcej zaangażowania i chęci dostosowania reklam do zawartości strony. Podobnie jest z reklamami na portalu Linkedin.
Reklamy graficzne to jedna z najtańszych form reklamy, nie oznacza to jednak, że najgorsza. O ich efektywności decyduje bowiem nasze zaangażowanie i kreatywne podejście. Dobre praktyki, takie jak chociażby nie wprowadzanie użytkownika w błąd, czy też nie irytowanie go nachalnością, odpowiedni dobór reklamy do treści strony, a najlepiej artykułu, nieco kreatywności i uczciwości wobec użytkowników sieci nie tylko sprawią, że reklamy przestaną nam aż tak przeszkadzać, ale również sprawią, że zaufanie do danych marek wzrośnie wraz z wynikami kampanii.