Rok w rok, już od połowy listopada bombardowani jesteśmy „konsumpcyjną magią świąt”. W sklepach pojawiają się wystawy przybrane w najważniejsze bożonarodzeniowe symbole: choinki, gwiazdki, bombki. Najpopularniejsze telewizyjne reklamy zawierają bardziej lub mniej bezpośrednią informacje o powinnościach każdego konsumenta: zakupie prezentów, upieczeniu ulubionego sernika czy przygotowaniu smacznego karpia. Czy jednak zastanawiamy się nad celowością tych działań? Czy zdajemy sobie sprawę, dlaczego zostawiamy jedno wolne miejsce przy wigilijnym stole? Dlaczego akurat choinka jest symbolem narodzin Chrystusa? Czy może, z jakich powodów wymieniamy się prezentami?
Istota świąt Bożego Narodzenia sięga jeszcze czasów przedchrześcijańskich. Zwyczaje związane z wigilijną nocą obchodzimy współcześnie jedynie w szczątkowej formie. Ich źródłem jest mit o rodzącym się słońcu w trakcie zimowego przesilenia, które przypadało na dzień 21 grudnia. Zaledwie trzy dni później obchodzimy Wigilię, nieprzypadkowo więc, chrześcijanie przyjęli, że w tym magicznym czasie narodził się Chrystus.
Zobacz również
Trzynaście a nie dwanaście potraw
Większość zwyczajów bożonarodzeniowych zostało współcześnie zapomnianych i przekształconych na potrzeby rynku konsumpcji. Niegdyś, wszystkie potrawy gromadzone były dla zmarłych. Także dodatkowe puste miejsce przy wigilijnym stole, przeznaczone było dla zmarłego członka naszej rodziny, nie zaś samotnego wędrowca. W polskiej tradycji ludowej w wigilijną noc powinniśmy przygotować trzynaście, a nie dwanaście potraw jak współcześnie powszechnie się sądzi. Zgodnie z ludowymi wierzeniami liczby parzyste były pechowe i mogły przynosić nieszczęście, stąd pilnowano by na stole znajdowała się nieparzysta ilość dań. Zaskoczenie może wywoływać również fakt, że najczęściej kojarzony świąteczny symbol – choinka, nie posiada polskiego rodowodu. Przywędrowała do nas z Niemiec i zastąpiła zapomnianą już podłaźniczkę. W religii chrześcijańskiej drzewo iglaste oznacza trwałość życia, jest także symbolem odradzania się kosmosu. Każdego roku w ostatnich dniach grudnia świętujemy narodziny Chrystusa, nie dziwi zatem fakt, że iglaste drzewo stało się także symbolem narodzin Zbawiciela.
Symboliczne znacznie nadawano wszelkim ciałom niebieskim, w tym także gwiazdom, co było związane z archaicznym doświadczaniem nieba. Gwiazda na czubku choinki lub w oknie naszego pokoju miała odwoływać się do tej „pradawnej sytuacji”. Jedno z jej ramion wskazywało na zenit, co podkreślało symboliczną wymowę choinki jako osi świata i drzewa życia. W niemalże wszystkich kulturach, oś świata symbolizowała jego środek oraz stanowiła trzon zapewniający równowagę między trzema poziomami wszechświata: podziemiem, ziemią oraz niebem. Ponadto figurka przypominająca gwiazdę na czubku choinki odnosi się do gwiazdy Betlejemskiej, która wskazywała drogę trzem Mędrcom.
Pogańskie źródło mają natomiast kolorowe światełka, którymi przyozdabiamy choinkę bożonarodzeniową. Blask, jasność i światło, które niosą, symbolicznie odnoszą się do gestów magicznych, które chronią nas przed złymi duchami i demonami. Kolor żółty symbolizuje światło, zaś samo Boże Narodzenia jest świętem rodzącego się światła, stąd ich bliska konotacja wydaje się być oczywista. Łańcuchy natomiast, utożsamiają silne więzi rodzinne. W religijnej perspektywie mogą oznaczać także węża kusiciela. Można je intepretować również jako odniesienie do magicznej granicy chroniącej nas przed konfliktami i problemami. Podobną funkcję pełnią figurki aniołów, które personifikują opiekuńcze duchy.
Movember/Wąsopad: jak marki zachęcają do profilaktyki męskich nowotworów [PRZEGLĄD]
Symbolika wigilijnego stołu
W polskiej tradycji niezwykle istotna jest symbolika wigilijnego stołu. Do najważniejszych rytualnych czynności należy położenie kawałka sianka pod obrusem. Jeszcze do końca XIX wieku słoma była podstawowym elementem świątecznych dekoracji. Z czasem została wyparta przez popularne współcześnie bombki. Także potrawy wigilijne oraz sposób ich przygotowania miały szczególnie znaczenie. Spożyty podczas wieczerzy karp miał zapewnić zdrowie i dostatek. Podobnie jest z orzechami, które zgodnie z wierzeniami ludowymi są symbolem płodności. Ze względu na niejednorodne znaczenie grzybów, ich zjedzenie podczas kolacji wigilijnej zapewnia urodzaj oraz płodność w wielu sferach życia. Istotną rytualną wartość miały dania z makiem. Zgodnie z polską tradycją uwalniał od ograniczeń, problemów i trosk. Używany był w obrzędach związanych ze zmianą statusu. Spożywanie maku czy potraw z jego udziałem zmniejsza dystans pomiędzy rzeczywistością żywych a krainą nieznaną, zwaną sacrum.
Słuchaj podcastu NowyMarketing
Wigilijną wieczerzę wieńczy przyjście świętego Mikołaja, który rozdaje prezenty. Zgodnie z tradycyjnymi wierzeniami rolę tę pełnił anioł zwany Gwiazdorem, który w trakcie Wigilii wrzucał podarunki przez komin domu. Zresztą rytuał wymieniania się prezentami jest raczej konsumpcyjnym zwyczajem z początków XX wieku, niż elementem tradycji.
Sposób w jaki obchodzimy współcześnie narodziny Chrystusa wskazuje, że coraz częściej mamy do czynienia z banalizacją i profanizacją idei świąt. Zapominamy także o prawdziwym przesłaniu tych szczególnych dni. Tradycyjne rytuały zostają wypierane przez konsumpcyjne rozrywki. Prawdziwe bożonarodzeniowe symbole uległy degradacji czy nawet całkowitemu usunięciu z rytualnego kalendarza na rzecz obowiązującej „mody”. Nie zmieniło się jednak to, że rok w rok ze szczególną dbałością przygotowujemy się do celebrowania tych szczególnych świąt. Pomimo, że idea bożonarodzeniowa uległa desakralizacji, to ślady dawnych rytuałów, choć w znikomej formie, znajdują odbicie we współczesnym świecie.
O Autorze:
Anna Figiel – antropolog, specjalista w zakresie tworzenia przekazów reklamowych, symboliki ciała, (antropologii ciała i antropologii symbolicznej). Absolwentka antropologii na Uniwersytecie Łódzkim obecnie doktorantka Instytutu Antropologii i Etnologii UŁ. Ekspert w dziedzinie tworzenia obrazów symbolicznych, zwianych z: symboliką ciała, seksualnością, religią, pozycją kobiety oraz ewolucyjnym pojęciem miłości.