Dyrektywa o prawie autorskim na jednolitym rynku cyfrowym jest kwestią sporną już od kilku miesięcy. Internauci zarzucają jej, że będzie ograniczała wolność słowa w sieci. Innego zdania natomiast są wydawcy, których to między innymi to prawo będzie chroniło.
„Dziś internetowe koncerny zarabiają na umieszczaniu w sieci fragmentów, a często całych utworów (artykułów, filmów czy piosenek). Nie płacą za to twórcom wcale albo tylko symbolicznie. Usprawiedliwiają się, że są jedynie platformami, na których prace twórców są udostępniane tak naprawdę przez użytkowników” – czytamy we wstępie opisu akcji „Białe strony polskich gazet”. Zdaniem wydawców, którzą zanagażowali się w tę inicjatywę, dyrektywa o prawie autorskim ma to zmienić, bo będzie nakładała na internetowych gigantów obowiązek uczciwej zapłaty polskim twórcom i producentom za wykorzystanie ich utworów.
Zobacz również
W ramach akcji, w poniedziałek 25 marca br. wiele polskich dzienników, takich jak m.in. Gazeta Wyborcza, Rzeczpospolita czy Puls Biznesu, ukazały się z pustymi pierwszymi stronami. Tym samym wydawcy apelują do polskich europosłów o poparcie dyrektywy o prawie autorskim na jednolitym rynku cyfrowym.
Pełna lista wydawców zaangażowanych w akcję znajduje się na stronie.
PS
Movember/Wąsopad: jak marki zachęcają do profilaktyki męskich nowotworów [PRZEGLĄD]
Poznańska agencja KIWI chciała położyć kres nieuczciwym praktykom, związanym z kradzieżą własności intelektualnej. W związku z tym zapraszała do dyskusji inne podmioty, które stały się ofiarami podobnych praktyk.
Słuchaj podcastu NowyMarketing