Z deklaratywnych badań wynika, iż konsumenci wolą kupować towary firm, które są zaangażowane w redukcję tworzyw sztucznych. Wg ubiegłorocznego badania Accenture Strategy tak deklaruje wręcz 60% klientów. Tylko, że nikt z tego powodu raczej nie chce przepłacać podczas zakupów :_)
Rozglądaliśmy się wiec uważnie na tegorocznych targach Euro Shop w Dusseldorfie za takimi rozwiązaniami. Kilka znaleźliśmy – w końcu świat idzie cały czas do przodu. Ale żadne z nich nie było niestety tańsze, albo chociaż w podobnej cenie jak rozwiązania dotychczasowe!
Zobacz również
I uprzedzając wasze pytania – nie ma jeszcze takich displayów kartonowych, które Biedronka będzie mogła w całości, bez żadnych dodatkowych operacji, wrzucać do pojemników z makulaturą. Na to jeszcze trzeba poczekać.
1. Na stoisku Harrison można było zobaczyć pokazywane premierowo zatrzaski do displayów automatycznych wykonane w całości z surowców biodegradowalnych. Jeżeli w jednym tylko niskim displayu jest ich użytych 8, a Biedronek obecnie jest ok. 3000, to daje nam już liczbę 24000 szt. A to tylko jeden dostawca i jedna dwutygodniowa promocja. A nie tylko dla JMP takie displaye się przecież robi. Cyfra więc samych tylko zatrzasków używanych co roku robi się kosmiczna. Koszt standardowego, plastikowego zatrzasku to ok. 0,50 zł. A nowy biodegradowalny jest 5x droższy. Kwoty robią się więc również kosmiczne …
Movember/Wąsopad: jak marki zachęcają do profilaktyki męskich nowotworów [PRZEGLĄD]
2. Podobnie ma się sprawa ze śrubkami, których do skręcania displayów używa się jeszcze więcej niż zatrzasków. Na biodegradowalne śrubki trafiliśmy na stoisku Fuchs-Display. Nie ma ich jeszcze w standardowej ofercie. Ale podobno jak się pojawią, to mają być w cenie porównywalnej do tych standardowych. Pożyjemy, zobaczymy…
Słuchaj podcastu NowyMarketing
3. Kolejny element to listwa cenowa. Nawet jak cały display jest z kartonu to taka listwa i tak niweczy jego „recyklingowość”. Tu też postęp jest znaczy. HL Display pokazywał listwy wykonane nie z tworzywa PET, ale z surowca na bazie kukurydzy. W pełni biodegradowalnego. I wszystko byłoby super, gdyby nie taśma dwustronna, którą taka listwa jest przyklejana do rantu półki! Tu nadal jesteśmy jeszcze w lesie.
No i podkreślić muszę jeszcze na koniec jedną ważną kwestię. Łatwo o tym zapomnieć w euforii zakupów biodegradowalnych komponentów. Najczęściej to, że są one biodegradowalne nie znaczy, iż można je po prostu wrzucić do kosza na odpadki BIO. Z reguły wymagają specjalnych, przemysłowych kompostowni. Ktoś musi więc te elementy zebrać, dowieźć i zapłacić za ich kompostowanie. O tym już cenniki producentów milczą. Słyszałem o świetnych biodegradowalnych kubkach jednorazowych na browar, które można skompostować tylko w dwóch miejscach w Europie! Jak więc wygląda tak naprawdę cena takiego kubeczka?
Światełkiem w tunelu jest dla mnie deklaracja Kompanii Piwowarskiej, którą usłyszałem na jednej z branżowych konferencji. Otóż zrezygnowała ona już dwa lata temu z zamawiania displayów kartonowych, przechodząc zupełnie na konstrukcje metalowe (tylko z wymiennymi grafikami). Żywotność takich rozwiązań jest nieporównywalnie większa (2 miesiące vs. 5 lat), a ilość użytego kartonu nieporównywalnie mniejsza.
I może to jest ten słuszny, jak na razie, kierunek.