1. Fokus na autentyczność
Wiele mówiło się ostatnio o zmianie roli Instagrama i o tym, że teraz stawia on na autentyczność przekazu. Objawiało się to m.in. banowaniem zdjęć obrobionych w programach graficznych, czy wydłużaniem treści, która odwracała uwagę od fotografii. W dobie ostatnich wydarzeń na Instagramie zawrzało. Do tej pory medium idealnej fotografii – stało się miejscem, w którym użytkownicy dają upust swoim emocjom, pokazując otaczającą ich codzienność. Ale właśnie tę autentyczną i nie idealną, pozbawioną nawet filtrów. Nie boimy się już braku makijażu. Stylizacji bazującej na ulubionej piżamie czy dresie, a nawet – bałaganu na stole. Otwieramy się na innych, pokazując, także nasze, drobne niedoskonałości. Zachęcamy ich do śmiania się z siebie, radości z małych rzeczy czy wspólnego przeżywania tego czasu. Jak się okazuje – bardzo skutecznie, bo ludzie szukają bezpieczeństwa, jedności i zrozumienia, a jeśli znajdą je na naszym profilu – zostaną z nami na dłużej.
Szansa dla marketingowców
Zobacz również
To czas na zweryfikowanie strategii i komunikacji oraz poszukanie w nich emocjonalnych aspektów. Kiedy skończy się pandemia, użytkownicy jeszcze bardziej będą poszukiwać autentyczności przekazu i marek, które będą w stanie dostarczyć im ją na odpowiednim poziomie.
2. Życie online
Chyba nikomu nie muszę przypominać, że koronawirus zmienił nasze życie, zmuszając nas do przeniesienia swoich wszystkich nawyków do świata online. I choć mieliśmy ku temu obiekcje – okazuje się, że potrafimy! Nie tylko efektywnie pracować w zespołach projektowych, generując kreatywne pomysły. Nie tylko spędzając czas z przyjaciółmi np. podczas lunchu czy kolacji online. I nie tylko zwiększając nasze zaufanie do zakupów online. W tych nowych realiach gwiazdy prowadzą transmisje swoich koncertów live, teatry oferują też spektakle w takiej formie. Potrafimy odbyć sesję jogi w domowym zaciszu, czy nawet zwiedzić muzeum znajdujące się na drugim końcu świata. Odbywamy szkolenia, prowadzimy wideokonferencje, a nasze dzieci przeszły, bez większego szwanku, na edukację online. To, co pokazuje nam obecna sytuacja to siła internetu, którą do tej pory wykorzystywaliśmy – w naszej ocenie na 100% – a może jednak było to tylko 50% możliwości?
Szansa dla marketingowców
#PolecajkiNM cz. 32: czego szukaliśmy w Google’u, Kryzysometr 2024/25, rynek dóbr luksusowych w Polsce
Szukajmy online’owych innowacji. Digitalizujmy naszą pracę i materiały. Wychodźmy naprzeciw naszym partnerom oferując im właśnie online experience. Każda podróż służbowa może z powodzeniem być zastąpiona callem, każdy dokument może mieć elektroniczną formę, a mimo wszystko – nasze relacje nadal pozostaną w nienaruszonym stanie.
Słuchaj podcastu NowyMarketing
3. #fakenewsfight
Mam wrażenie, że od czasu wyborów do kongresu USA w 2010 roku, fake newsy na dobre zadomowiły się w naszej codzienności. Do tej pory podchodziliśmy do nich z rezerwą, czasami share’ując content, na który trafiliśmy. W dobie dzisiejszych wydarzeń obserwujemy swoistą walkę użytkowników z fake newsami – #fakenewsfight. To właśnie userzy sami zaczęli dociekać prawdy. Nie chcą już clickbaitowych nagłówków. Nie chcą czuć zagrożenia i otaczać się negatywnymi przekazami. Dlatego pod postami informacyjnymi szerzącymi nieprawdziwe wiadomości na Facebooku, toczy się wojna, z której zwycięsko wychodzi user, uzbrojony w umiejętność szybkiego weryfikowania informacji. To postawa godna pochwały!
Szansa dla marketingowców
Powinnam tę sekcję nazwać „Alert dla marketingowców”, ponieważ każdorazowo należy unikać tego typu newsów, aby nie zostać posądzonym o brak autentyczności właśnie. A sami wiemy, jak długo pozostaje wizerunkowy niesmak, tak dla nas, jak i dla firmy, którą obsługujemy.
4. Lokalne społeczności
W Polsce od dwóch tygodni Facebook przechodzi swój renesans. A dzieje się tak za sprawą grup, które serwis wdrożył od 2015 roku. Początkowo – miały one na celu wsparcie komunikacji znajomych, którzy chcieli wspólnie rozwijać swoje zainteresowania. Wtedy marketingowcy wykorzystywali je także do celów sprzedażowych, aby jeszcze skuteczniej dotrzeć do grupy docelowej. Okres przymusowej kwarantanny pokazuje jednak zupełnie inne oblicze tego narzędzia. Oblicze pełne empatii i zrozumienia. W Polsce (i nie tylko) powstały liczne grupy wsparcia i pomocy w związku z epidemią. Nazywają się np. „Widzialna ręka – Wrocław”. Ludzie z lokalnych środowisk jednoczą się, oferują sobie wsparcie i zostają wysłuchani. To tam użytkownicy spieszą z pomocą i radą, a wzajemny system poleceń nie ma luk i działa bardzo sprawnie. Lekcja, jaka jeszcze płynie z tego działania, jako przykład na przyszłość – to fakt samodyscypliny userów. Dzielnie gaszą i ucinają pojawiający się hejt, nie publikują „lol” contentu, są skupieni na sytuacji. A ich fokus padł na wypełnieniu ważnego zadania, jakie wiąże się z obecnością w takiej grupie. Mam także nadzieję, że ta chęć pomocy pozostanie z nami znacznie dłużej!
Szansa dla marketingowców
Lokalne społeczności to core wielu kampanii np. Ikea w Polsce. Jednak patrząc na obecny fenomen grup na Facebooku – mam wrażenie, że to nadal niewykorzystany aspekt, o którym warto pomyśleć także w przypadku swojej marki.
5. #challenge
Akcja #zostańwdomu uziemiła skutecznie użytkowników. Siłą rzeczy oraz w dobie mnogości czasu zaczęli oni szukać wyzwań, a z tymi przyszły do nich same marki. Pomysły na wyzwania bazują bowiem na pokazaniu efektów tego, do czego zmuszeni zostaliśmy – czyli pozostania w domu. I tak np. serwis Homebook.pl, za pośrednictwem Instagrama, realizuje #homebookchallange wyzwanie, w którym to userzy pokazują swoje zdjęcia przed i po sprzątaniu domu (nie oszukujmy się, każdy z nas na pewno umył już przynajmniej jedno okno czy szufladę). Efekt? Autentyczny content, którym chcemy się dzielić i który będziemy share’ować.
Szansa dla marketingowców
Dzisiaj autentyczny content is king! Ale żeby taki wygenerować, musisz najpierw poszukać wśród swoich fanów ambasadorów marki, którzy Ci go dostarczą, udzielą zgody na przetwarzanie i chętnie też podzielą się nim ze swoimi odbiorcami. Brzmi prosto? A jednak prostym nie jest – zdobycie zaufania użytkownika to długotrwały proces. Zacznij już dzisiaj!
Ta nowa rzeczywistość pokazała nam, że potrafimy działać na odległość. A do tego robić to skutecznie. Wprawdzie to kosztowna, ale potrzebna lekcja, aby zrozumieć, co jest dla nas marketingowców i dla naszych użytkowników dzisiaj najważniejsze.