Wprowadzone ograniczenia w działalności handlowej oraz ogólna sytuacja ekonomiczna, w jakiej znalazła się spółka na skutek panującej pandemii koronawirusa skłoniły zarząd LPP do podjęcia pewnych kluczowych działań – firma bowiem poinformowała o ograniczeniu wynagrodzenia wypłacanego członkom zarządu firmy do symbolicznej złotówki.
– (…) Chcąc uniknąć najgorszych scenariuszy, musimy szybko i elastycznie reagować na to, co przynoszą kolejne dni. Obniżenie wynagrodzenia wszystkich członków zarządu obowiązywać będzie zatem do momentu, aż sytuacja będzie bezpieczna, a skutki recesji z jaką mamy w tej chwili do czynienia przewidywalne i możliwe do wyeliminowania – komentuje Przemysław Lutkiewicz, wiceprezes LPP.
Zobacz również
To jednak nie jedyne działania podjęte w ostatnich dniach przez popularną firmę. Zarząd LPP zarekomendował też Radzie Nadzorczej niewypłacanie dywidendy za rok finansowy zakończony 31 stycznia 2020 roku. Natomiast kilka dni wcześniej spółka podjęła decyzję o wstrzymaniu inwestycji w projekty informatyczne, które nie są niezbędne dla funkcjonowania firmy.
Jak zapewniają przedstawiciele LPP, firma jednocześnie nie zaprzestaje działań mających na celu wsparcie w walce z epidemią placówek medycznych i opiekuńczych. W pierwszej linii pomoc kierowana jest do potrzebujących ośrodków z Pomorza i Małopolski.
PS
Movember/Wąsopad: jak marki zachęcają do profilaktyki męskich nowotworów [PRZEGLĄD]
W połowie marca br. tygodnik Newsweek opublikował artykuł, w którym zarzucił LPP, że w momencie gdy we Włoszech wprowadzano stan kryzysowy z powodu koronawirusa, firma wykupiła kilkaset tysięcy maseczek ochronnych z polskiego rynku, by przekazać je swoim pracownikom w Chinach. Polska firma odpowiedziała na zarzuty.
Słuchaj podcastu NowyMarketing