„Żenująco głupi i pięć razy za długi” spot New Books From Poland – pisarze krytykują reklamę Instytutu Książki

„Żenująco głupi i pięć razy za długi” spot New Books From Poland – pisarze krytykują reklamę Instytutu Książki
Instytut Książki opublikował spot zatytułowany „New Books from Poland”, którego celem jest wypromowanie polskiej literatury za granicą. Wielu pisarzy wyśmiało reklamę, w tym m.in. Szczepan Twardoch, który nazwał ją „żenująco głupią i pięć razy za długą”.
O autorze
2 min czytania 2020-11-27

Nowy spot Instytut Książki promuje cyklicznie ukazujący się katalog „New Books from Poland” – w publikacji gromadzone są bowiem najciekawsze pozycje z danego sezonu i zaprezentowane w taki sposób, by zachęcić zagranicznych wydawców i agentów literackich, do wykupienia praw do przekładu i wydania go w swoim kraju.

W tym roku w trwającym ponad 3 minuty spocie reklamowym zareklamowano dziewięć polskich książek autorstwa m.in. Szczepana Twardocha, Dominiki Słowik czy Bronisława Wildsteina. Każda pozycja jest przedstawiona za pomocą wizualnych skojarzeń związanych ze swoją tematyką. Do tego dodano pompatyczną melodię i narratora, który poważnym tonem pokrótce opisuje poszczególne publikacje. 

Sam Instytut Książki o spocie mówi tak: „Polskie książki w »kinowym« stylu z rozmachem godnym superprodukcji. W ten sposób prezentujemy światu tegoroczny wybór najciekawszych i najbardziej inspirujących książek polskich autorów”. 

Spot wywołał mieszane uczucia wśród internautów. Niektóre osoby zarzuciły reklamie zbyt duży dramatyzm, a także przerost formy nad treścią. 

LinkedIn logo
Na LinkedInie obserwuje nas ponad 100 tys. osób. Jesteś tam z nami?
Obserwuj

Wideo krytycznie ocenili również polscy pisarze, w tym m.in. Szczepan Twardoch, który wprost napisał, że „spot jest żenująco głupi i pięć razy za długi”.

„Twórców tego kasztana chciałbym niniejszym prosić, by w przyszłości zaniechali odwoływania się do moich powieści. Skoro musicie zajmować się czymś, o czym nie macie pojęcia, to zajmujcie się książkami Wildsteina, on nie ma pojęcia o pisaniu, wy ani o promocji literatury, ani o produkcji video (licencja na drona to nie wszystko), to akurat pasuje. Takim spotem nie bylibyście w stanie wypromować szczepionki w pandemii, zimnego piwka na plaży w lipcu” – napisał Twardoch. 

Słuchaj podcastu NowyMarketing

W podobnym tonie na temat spotu wypowiedział się pisarz Jacek Dehnel. Autor przede wszystkim zwrócił uwagę na fakt, że katalog „New Books from Poland” to specjalistyczna publikacja, która skierowana jest do wąskiego grona odbiorców i tak efektowny spot nie jest potrzebny do jego promocji. 

NowyMarketing logo
Mamy newsletter, który rozwija marketing w Polsce. A Ty czytasz?
Rozwijaj się

„Spektakularne ujęcia. Robot wyrzucony na plażę. Kucharz gotujący na wysypisku śmieci. Hrabia z Gierymskim (za ile piniendza w tym pandemicznym kryzysie – lepiej nie pytać). Tyle, że dla fachowców ma to znaczenie żadne – oni wiedzą, co to jest »New Books from Poland« i ani nie zaczną go z tego powodu czytać, ani nie przestaną. Może miałoby potencjał u masowej publiki, gdyby się zwiralowało – ale masowa publika nie czyta »New Books from Poland« i nie zacznie czytać. Dostajemy zatem jakieś »fajne« kadry, mniej czy bardziej udane metafory kolejnych książek, a wszystko oparte na osobliwym pomyśle, że aby stać się człowiekiem należy czytać polską literaturę (ze wskazaniem na eseje Bronisława Wildsteina)” – napisał Jacek Dehnel w swoim facebookowym wpisie. 

PS

Polski wokalista CeZik oraz aktorka teatralna i dubbingowa Zuza Motorniuk wystąpili w nowej akcji wydawnictwa Świat Książki. W jej ramach przygotowali utwór, który składa się wyłącznie z… tytułów książek.

PS2

W ramach akcji organizacji „Zaczytani” w maju 2019 roku przed PKiN w Warszawie pojawiły się nietypowe, kolorowe ławki, które miały za zadanie zachęcać mieszkańców miasta do czytania książek.

PS3

Holandia co roku świętuje tydzień książki, który wypada w ostatnie dni marca. W ubiegłym roku firma kolejowa NS postanowiła z tej okazji oferować za darmo bilety tym pasażerom, którzy czytali książkę Jana Siebielinka „Jas Van Belofte”.