Według The Art Newspaper rzeźba wykonana jest z 12 ton odpadów elektronicznych – dokładnie z 20 000 wyrzuconych części sprzętów elektronicznych. Jej umiejscowienie nie jest przypadkowe – stanęła na Sandy Acres w Kornwalii, czyli blisko miejsca, w którym ma się odbyć szczyt G7.
Celem instalacji jest uświadomienie szkód dla środowiska naturalnego, jakie powodują odpady elektroniczne. Być może to zwróci uwagę światowych przywódców, którzy właśnie przygotowują się do omówienia spraw dotyczących zmian klimatycznych i bardziej ekologicznej przyszłości wszystkich państw.
Zobacz również
Warto dodać, że e-odpadowa Góra Recyclemore przedstawia twarze siedmiu przywódców, którzy pojawią się na szczycie G7: prezydenta USA Joe Bidena, premiera Wielkiej Brytanii Borisa Johnsona, premiera Japonii Yoshihide Suga, prezydenta Francji Emmanuela Macrona, premiera Włoch Maria Draghi, premiera Kanady Justina Trudeau i niemieckiej kanclerz Angeli Merkel.
– Patrzymy na nich i mamy nadzieję, że ukłujemy ich sumienie. Chcemy uświadomić przywódcom, że wszyscy przyczyniamy się do produkcji odpadów – mówi na łamach BBC jeden z twórców rzeźby, Joe Rush.
Warto dodać, że firma mucisMagpie przekaże 1 funt z każdego sprzedanego produktu na organizację charytatywną WasteAid. Przychody zostaną wykorzystane na finansowanie programów edukacyjnych WasteAid, które obejmą naukę o zrównoważonym zarządzaniu odpadami elektronicznymi w krajach o niższych dochodach.
Movember/Wąsopad: jak marki zachęcają do profilaktyki męskich nowotworów [PRZEGLĄD]
Słuchaj podcastu NowyMarketing