Franciszek Georgiew przekazuje funkcję CEO Karolinie Kawskiej. Jakie plany ma founder Tigers? (wywiad)

Franciszek Georgiew przekazuje funkcję CEO Karolinie Kawskiej. Jakie plany ma founder Tigers? (wywiad)
Franciszek Georgiew przez siedem lat pełnił funkcję CEO Tigers. W tym czasie agencja z typowo social mediowej przerodziła się w kilkudziesięcioosobowy digitalowy zespół. Ponadto w portfelu Georgiewa znalazły się też takie spółki jak Huqiao i Automation House. Co teraz będzie robić founder Tigers?
O autorze
6 min czytania 2022-05-12

Dlaczego zdecydowałeś się ustąpić z funkcji CEO Tigers?

Lubię żartować, że po siedmiu latach również zasłużyłem na awans. Jako wspólnik w czterech ciekawych przedsięwzięciach muszę zacząć formalizować powstawanie holdingu wokół podmiotów, w które jestem zaangażowany.

Karolinę Kawską typowaliśmy na CEO Tigers od dłuższego czasu. Jako head of customer success sprawdziła się niesamowicie – w dwa lata rozwinęła zespół z siedmiu do 47 osób i dziesięciokrotnie zwiększyła przychodowość działu, który prowadziła, zbierając oceny satysfakcji od klientów na poziomie 9/10. Od dawna jestem przekonany o jej skuteczności, zaangażowaniu i lojalności oraz długoterminowego myślenia o naszej współpracy.

Nie planowałem ustąpić z fotela tu i teraz. Wiedziałem, że kiedyś ten dzień nastąpi, ale nie mieliśmy tego momentu dookreślonego na teraz w planach strategicznych. Jednak kiedy Karolina przyszła do mnie z tym komunikatem, wiedziałem, że jest to szansa, którą należy wykorzystać.

Jednak wracając do przyczyny, wszystkie cztery spółki, w których jestem – Tigers, Tigers Dev, Automation House i Huqiao są w fazie intensywnego wzrostu. Potrzebują kompetencji marketingowych, sprzedażowych i silnego zaplecza. Budujemy to na powtarzalnym modelu operacyjnym, który obok kultury organizacyjnej jest takim “świętym Graalem” w samym Tigers. Moją rolą będzie skutecznie przekładać ten model operacyjny na nowe przedsięwzięcia, dobrze rozdysponowywać zasoby i decydować o priorytetach w całej grupie oraz budować nowoczesne, częściowo zautomatyzowane shared services center.

LinkedIn logo
Na LinkedInie obserwuje nas ponad 100 tys. osób. Jesteś tam z nami?
Obserwuj

Wiedząc, że mam potężne zaplecze w postaci Tigers i świetną CEO w tej spółce, mogę skoncentrować się bardziej na trzech pozostałych przedsięwzięciach, które długoterminowo mogą mieć nawet większy potencjał wzrostowy i marżowy. Planuję dalej odbierać prace z tych spółek i być tam zawsze, kiedy pojawia się jakaś dźwignia na rezultat, działając już jednak wyłącznie proaktywnie, a nie jak dotąd – reaktywnie.

Opiszesz dokładnie, czym są te pozostałe trzy podmioty?

Pierwszym podmiotem, który aktualnie jest na największej fali wzrostowej jest Automation House, którego liderem z ramienia Tigers jest Konrad Kwiatkowski. Jesteśmy pozytywnie zaskoczeni tym, jakie zapytania do nas trafiają na tak wczesnym etapie – to duże projekty od bardzo świadomych firm.

Słuchaj podcastu NowyMarketing

Automation House zajmuje się łączeniem już istniejących aplikacji i programów w firmach przez API. Tworzymy różnego rodzaju scenariusze automatyzacji, dzięki czemu zarząd może liczyć na wydajniejsze i bardziej mierzalne procesy, a pracownicy na pracę, w której wiele rzeczy robi się samo i nie tracą czasu na bezsensowną pracę.

NowyMarketing logo
Mamy newsletter, który rozwija marketing w Polsce. A Ty czytasz?
Rozwijaj się

Misją Automation House jest budowanie robotów po to, aby ludzie nie byli robotami. Już w ramach jednego 20-godzinnego sprintu jesteśmy w stanie dostarczyć MVP i wartość, dzięki której zdobędziemy w firmie pierwszych ambasadorów automatyzacji. Stworzenie tego czysto software’owo jest dużo droższe, monotonne i trudniejsze do zmiany.

Drugim podmiotem jest Huqiao, które zajmuje się chińskim marketingiem. To mała spółka prowadząca działania z gigantami, które powolnymi krokami dokonują ekspansji na rynek Chin kontynentalnych. Zauważyliśmy ostatnio zapotrzebowanie na interim Chinese marketing managerów, którzy odbierają i oceniają pracę chińskich agencji i zaczęliśmy świadczyć tego typu usługi.

Prowadzimy również konta w chińskich social mediach i tworzymy kampanie z tamtejszymi influencerami. Nasz focusem jest branża gamedev i technologiczna, bo znamy je dobrze dzięki pracy w tej dziedzinie w ramach tworzonej przez nas grupy, a także mają one niższą barierę wejścia do Chin.

Trzecią spółką jest Tigers Devs, które buduje platformę do onboardingu pracowników. Świetnie sprawdza się ona w szybko rosnących firmach. Nasze narzędzie wymusza innowację procesową i mierzalność działań HR. Onboarding staje się łatwo weryfikowalny i mierzalny, oparty na najlepszych rynkowych wzorcach. To pozwala mieć efektywniejszy i nowocześniejszy – częściowo zautomatyzowany – HR.

A z perspektywy pracownika mamy znaczną poprawę pierwszych doświadczeń w firmie. Ta platforma powstała w wyniku wew. potrzeb Tigers. Szybko rośniemy i zauważyliśmy, że prowadzenie w kółko tych samych szkoleń czy rozmów, jest stratą czasu oraz pieniędzy. Trudno przy tym zbierać feedback itd. A dzięki temu możemy częściowo zautomatyzować ten proces.

Kiedy w zasadzie podjąłeś tę decyzję, żeby ustąpić z fotela? Tj. kiedy narodziła się taka myśl? W tym 2019 r., kiedy na horyzoncie pojawiła się perspektywa utworzenia holdingu? Czy może to jakiś wpływ Karoliny?

Szczerze – myślałem, że jeszcze w tym roku będę CEO Tigers, który wspiera CEO pozostałych spółek. Nie do końca spodziewałem się, że w tym roku wyjdę na poziom wyżej.

Pierwsza myśl o holdingu i mnie jako CEO takiego podmiotu pojawiła się w listopadzie 2019 roku, kiedy firma miała jeszcze kilkanaście osób i ustaliliśmy wspólnie nasz BHAG. Mówiliśmy wtedy o budowie międzynarodowego holdingu. Dziś holding mediowo-technologiczny to już rzeczywistość, trzeba tylko nadać nowym przedsięwzięciom poważniejszą skalę i jak najszybciej wychodzić z nimi za granicę.

Przed nami mnóstwo ciężkiej pracy jako grupa, żeby wzajemnie wspierać się w tym wzroście i tutaj potrzebujemy lidera, który myśli bardzo szeroko i długoterminowo. Ma także przestrzeń na nowe, niestandardowe projekty, jak ekspansja zagraniczna, na którą złożyłem wnioski o granty i udało się nam je wygrać. Ktoś musi stworzyć tę strategię, wygospodarować na to zasoby. Tak widzę swoją rolę.

Drogą każdego lidera w Tigers jest zostanie CEO podmiotu w naszej grupie. Tę ścieżkę podkreślamy od dwóch lat i powoli staje się to rzeczywistością. Wyraźnie wskazuję ludziom, żeby rozwijali się menedżersko, bo będziemy potrzebować menedżerów, dyrektorów czy CEO w innych spółkach, albo oddziałach w innych miastach czy krajach. To już się dzieje. Konrad został CEO Automation House, Karolina CEO Tigers. 2023 rok to czas na kolejne osoby.

Czemu zakładasz nową spółkę-matkę, a nie zdecydowałeś się na przekształcenie Tigers w taką właśnie spółkę?

Mniej więcej od trzech lat wszystko buduję na powtarzalnym modelu operacyjnym. Zależy mi na tym, aby spółki działały w bliźniaczo podobny sposób, jeśli chodzi o narzędzia, rozwiązania technologiczne, wartości czy kulturę organizacyjną. Wartości Tigers są wartościami wszystkich pozostałych podmiotów.

Jednym z głównych powodów, by nie budować tego wokół Tigers, jest klarowność komunikacji. Nie chcemy tworzyć podmiotu, który z perspektywy odbiorcy zajmuje się wszystkim – IT, HR-em, automatyzacją, marketingiem itd. Chcemy, żeby powstały silne marki odpowiadające za poszczególne elementy i docierające do różnych grup odbiorców, odpowiadając na ich potrzeby.

Bardzo te marki zresztą uspójniamy wizualnie. Patrząc po stronie Huqiao widać, że jest ona z rodziny Tigers, a planujemy odświeżenie brandu tak, by jeszcze bardziej go upodobnić. Powstający Automation House też będzie wizualnie spójny z Tigers, co można już podejrzeć na LinkedIn czy Instagramie.

Poza tym, dlaczego Tigers, w którym mam 95% udziałów miałoby ponosić koszty operacyjne wielkiej administracji czy HR-u? Lepiej niech skupi się na robieniu świetnego digital marketingu dla dużych firm. Postanowiliśmy wydzielić to zaplecze biznesowe i podkreślić, że Tigers nie jest tutaj na uprzywilejowanej pozycji. Wszyscy gramy na równych zasadach, a wspólne usługi będą scentralizowane w osobnym podmiocie.

Chcę zatem występować w roli niezależnego arbitra, który posiada pakiet kontrolny we wszystkich spółkach. Na ten moment jednak konflikty interesów nie występują i jest to zasługa silnej i zdrowej kultury organizacyjnej. Sama spółka holdingowa pozostanie jednak nieco w cieniu.

Tigers ma też otworzyć oddział w Krakowie, więc jak rozumiem – będziecie się rozwijać również w obrębie naszego kraju i dokonywać wew. ekspansji? Pozostałe spółki też będą się tak rozwijać?

Pozostałe podmioty działają bardziej zdalnie. Samo tworzenie oddziału w Krakowie to pomysł Karoliny. Chodzi nam o otworzenie się na dodatkowy talent pool z tego miasta, w którym mieszka wielu świetnych marketerów. W Warszawie aplikowało do nas ponad 1300 osób zaledwie w ciągu półrocza. Czasem żartuję, że większość marketerów w Warszawie już do nas aplikowała i jesteśmy z nimi w kontakcie. Stąd decyzja o Krakowie – oddział rusza 1 lipca.

Dla nas wszystko jest treningiem. Chcemy przygotować się też do otwierania oddziałów za granicą. Kraków będzie dla nas polem treningowym, które pokaże nam jak łączyć pracę ludzi z różnych miejsc w ramach perfekcyjnie jednolitego zespołu. Osoby w Tigers w Krakowie będą na dokładnie tych samych widełkach płac i warunkach. Nie będzie tam np. osobnego zespołu graficznego. Jesteś grafikiem, to nieważne, czy jesteś w Krakowie, czy Warszawie – jesteś po prostu członkiem studia graficznego Tigers.

Rozumiejąc trudności z pracą z dwóch fizycznych biur, będzie nam łatwiej zrobić coś jeszcze trudniejszego, czyli powtórzyć ten ruch, tylko już w zagranicznym mieście.   

A na jakim obecnie etapie jest koncepcja ekspansji do Azji?

Od naszej ostatniej rozmowy w NowyMarketing Podcast, wygraliśmy granty na ekspansję Huqiao do Chin Kontynentalnych i Tigers do Singapuru. Pieniądze trafią do nas między III a IV kwartałem. Już teraz siadam do kompleksowego planu tej ekspansji. Chcę promować wszystkie cztery podmioty tam na miejscu, nie wyobrażam sobie nie wyjechać na koniec roku.

W tym roku nie mamy jednak celu strategicznego z tym związanego, np. na procent przychodów z zagranicy. Nasze cele na ten rok są wybitnie finansowe i związane z satysfakcją klientów oraz kompetencjami zespołu, ponieważ robienie ruchów zagranicznych będzie wymagać dużo środków, stabilnej bazy w Polsce i armii zmotywowanych, kompetentnych komandosów.

Zdradź nam w takim razie szersze plany na ostatnie kwartały 2022 r. sam i 2023 r.

Jeszcze nie opracowaliśmy dokładnej strategii na 2023 r., będziemy ją przygotowywać od sierpnia do listopada 2022 r.

Normalnie opracowujemy plany strategiczne na trzy lata i byłbym w stanie odpowiedzieć, ale nasz poprzedni plan trzyletni, jakkolwiek wydawał się przytłaczający na początku, zrealizowaliśmy w dwa lata. To stworzyło stan strategicznej pustki, do której „dorobiliśmy” strategię na ten rok dla całej grupy, która zakłada przejście do świata technologii i dalszą dywersyfikację geograficzną i kompetencji, przechodząc tam dzięki stabilnej sytuacji w samym Tigers. Wiem tylko, że chcielibyśmy osiągnąć 100 mln netto agency fee sumarycznie we wszystkich podmiotach w samym 2024 r., to jest tempo wzrostu, od którego intelektualnie się „odbijamy” w dyskusjach.

Jeśli chodzi zaś o projekty do końca roku, to jest to formalizacja struktury całego holdingu, budowa centrum usług wspólnych w podmiocie-matce, dynamiczny wzrost trzech spółek-sióstr Tigers, drugie biuro w Krakowie i wykorzystanie grantów na ekspansję do Chin i Singapuru. W tym wszystkim chcemy zachować wzorcowe noty od naszych klientów i pracowników we wszystkich przedsięwzięciach oraz przygotować jakościowy plan strategiczny na 2023–2025.