Branżę bukmacherską charakteryzuje bardzo duża konkurencyjność – to nie tylko ponad dwudziestu rywalizujących między sobą legalnych operatorów, ale również wciąż duża szara strefa, składająca się z nielegalnych firm, które nie odprowadzają podatków w Polsce, co praktycznie uniemożliwia uczciwą rywalizację. Jednak legalni operatorzy nie dają za wygraną i coraz mocniej inwestują w innowacje. W efekcie aplikacje bukmacherskie oferują już nie tylko podstawowe funkcjonalności związane z typowaniem wyników sportowych, ale również coraz bardziej rozbudowane, nowoczesne rozwiązania społecznościowe.
Dane pokazują, że takie działania są w pełni uzasadnione – w 2021 roku legalny rynek bukmacherski zanotował obrót w wysokości ponad 10 mld złotych, który był skutkiem zarówno pojawienia się nowych, legalnych operatorów, ale również Mistrzostwami Europy w piłce nożnej spowodowany wejściem nowych operatorów i Mistrzostwami Europy. Jednak porównanie pierwszych kwartałów obecnego i minionego roku pokazuje już, że rynek skurczył się o 38 proc. w kanale retail i 3 proc. w online. Sytuacja może być spowodowana zamykaniem stacjonarnych punktów, których obroty spadały, ale również zwiększoną aktywnością firm działających nielegalnie. Zwiększenie inwestycji w rozwój atrakcyjnych funkcjonalności aplikacji mobilnych staje się więc naturalną ścieżką do pozyskania i utrzymania przy sobie użytkowników.
Zobacz również
SuperSocial: wygrane w dobrym towarzystwie
Crowd betting to idea wykorzystywania podczas typowania wyników sportowych doświadczenia większej grupy osób.
W początkowej fazie gracze szukali tego typu informacji na forach i grupach internetowych. Popularność typowania w Polsce sprawiła, że m.in. na Facebooku powstały liczne zamknięte i płatne grupy, na których doświadczeni gracze dzielą się swoimi typami. Firmy bukmacherskie szybko zdały sobie z sprawę z potencjału drzemiącego w społecznościach i grupowym obstawianiu. Najpierw w aplikacjach bukmacherskich pojawiły się opcje „dzielenia się” swoimi kuponami z innymi graczami czy też kopiowaniu typowań innych osób. Rozwiązanie to zostało dobrze przyjęte przez użytkowników, a najbardziej zaawansowane technologicznie firmy bukmacherskie idą już dziś znacznie dalej.
Superbet dla swoich użytkowników stworzył specjalną platformę SuperSocial. Daje ona użytkownikom cały katalog opcji społecznościowych. Mają oni już nie tylko możliwość „dzielenia się” kuponami, ale także obserwowania i komentowania poczynań innych graczy w tym np. ambasadorów marki, wśród których są Jerzy Dudek, Sławomir Peszko, czy Jan Błachowicz. Aktywność w społeczności przekłada się również czasem na dodatkowe korzyści. Dzięki funkcjonalności „Wspólne Granie”, kiedy wskazany kupon osiągnie dużą popularność, a więc zostanie skopiowany np. przez 100 osób, to niezależnie od tego, czy był on wygrany, czy przegrany, wszyscy korzystający z niego użytkownicy otrzymają dodatkowy bonus.
Movember/Wąsopad: jak marki zachęcają do profilaktyki męskich nowotworów [PRZEGLĄD]
Niebawem pójdziemy jeszcze dalej i jako jedni z pierwszych na świecie wystartujemy z ligą graczy, opartą na zasadach grywalizacji. Osoby dzielące się kuponami będą klasyfikowane w specjalnych rankingach, przyznających punkty za trafione i udostępnione kupony. Na zwycięzców ligi będą czekały atrakcyjne nagrody. To będzie strzał w dziesiątkę, nasze statystyki już dzisiaj pokazują, że użytkownicy bardzo chętnie dzielą się swoimi typami, a także kopiują kupony bardziej doświadczonych graczy – komentuje Ariel Moskała, operations manager w Superbet.
Słuchaj podcastu NowyMarketing
Chaty, streamy, betting roomy…
Skuteczne budowanie społeczności wokół zakładów sportowych wymaga oczywiście czegoś jeszcze: zaawansowanej interakcji między graczami, pozwalającej na wspólne przeżywanie emocji. Już teraz niektóre aplikacje bukmacherskie umożliwiają komentowanie wydarzeń sportowych na dedykowanych czatach lub wspólne oglądanie rozgrywek na dostępnych w aplikacji streamach. Superbet zapowiada wprowadzenie wkrótce także kolejnych udogodnień, jak choćby możliwość wyszukiwania swoich znajomych w aplikacji, wysyłania do nich wiadomości prywatnych, czy zakładania prywatnych betting roomów, w których w gronie ścisłych znajomych będziemy mogli dzielić się wiedzą, kuponami i wspólnie śledzić sportowe wydarzenia.
Nie ma wątpliwości: bukmacherzy w coraz większym stopniu absorbują rozwiązania znane ze współczesnych social mediów. Dzięki temu nie tylko ich aplikacje stają się atrakcyjniejsze, ale dodatkowo gracze nie muszą ich opuszczać, chcąc wejść w społecznościowe interakcje.
Aplikacje bukmacherskie stają się miejscem rozrywki i interakcji, a trend crowd bettingu to według Superbet przyszłość. Mamy pełen potencjał, by iść w tym kierunku, bo Superbet jest de facto firmą technologiczną. Nasz SuperSocial to niespotykany wcześniej w świecie zakładów sportowych projekt, nad którym pracuje osobny zespół, odpowiedzialny za wprowadzanie kolejnych funkcji dla społeczności skupionej wokół Superbet – podsumowuje Adam Lamentowicz, prezes Superbet Polska.
Od punktów stacjonarnych, w których lokalni, osiedlowi gracze mogli w wąskim gronie wymieniać się swoimi typami, do potężnych platform multimedialnych, pozwalających obserwować poczynania dziesiątek tysięcy graczy ze świata… Firmy bukmacherskie przeszły długą drogę. I nie jest wykluczone, że ich ewolucja pokazuje kierunek także innym branżom. Zbudowanie wokół firmowej apki dużej, silnej społeczności, powiązanej mocno wspólnymi zainteresowaniami, to współcześnie przewaga konkurencyjna nie tylko w świecie zakładów sportowych.