grafika: fotolia
Zacznijmy od krótkiego wyjaśnienia. Nowe domeny występują często pod skrótem „nTLD”. Oznacza on „new Top Level Domains”, czyli nowe domeny najwyższego poziomu. Na czym polega ich nowość? Do tej pory znaliśmy przede wszystkim 22 ogólne domeny najwyższego poziomu ( .com, .biz, .info, .org, .edu czy .net) oraz różne domeny krajowe (.pl, .fr, .es czy .it). Wraz z wprowadzeniem nTLD otrzymamy ponad 1000 nowych rozszerzeń domen („rozszerzenie” lub „końcówka” to ciąg znaków po kropce w adresie internetowym), takich jak: .hotel, .shop, .news, .bank, .online czy .music. Łatwo zauważyć, czym różnią się one od starych rozszerzeń – są bardziej opisowe i niosą ze sobą konkretną treść.
Zobacz również
Jaki wpływ na komunikację marketingową będzie mieć ta zmiana? Nowe końcówki pozwolą zawrzeć w adresie internetowym więcej informacji niż dotychczas. Przedsiębiorcy będą mogli zarezerwować domenę, która jasno odnosi się do ich działalności, np. www.zakopane.hotel, www.ekonomia.news, www.dobrepiwo.bar, www.serwis.auto czy www.recenzje.film. Adres internetowy dopasowany do konkretnej dziedziny lub branży łatwiej zapada w pamięć, zachęca użytkownika do odwiedzenia strony oraz pomaga wyróżnić się na tle konkurencji. To ważna zmiana. Obecnie większość atrakcyjnych domen najwyższego poziomu jest już zajęta lub dostępna za wysoką cenę na rynku wtórnym.
Jeśli chodzi o SEO, nowe domeny pozwolą wykorzystać w nazwie słowa kluczowe ważne dla danego sektora (np. www.zakopane.hotel) i tym samym zwiększą prawdopodobieństwo, że nasza strona zajmie wysokie miejsce w wynikach wyszukiwania (przykładowe zapytanie: „hotel zakopane”). Najlepiej dokładnie przeanalizować statystyki strony, aby sprawdzić, które słowa kluczowe generują największy ruch, a potem zarezerwować adekwatną domenę nTLD. Załóżmy, że posiadamy klub fitness. Klienci szukają naszych usług, wpisując do Google „fitness”, „klub fitness”, „siłownia”, „fitness club” itp. W tym wypadku przydatne z punktu widzenia SEO okażą się adresy www.klub.fitness oraz www.siłownia.fitness. Dobry adres internetowy to tylko jeden z wielu czynników wpływających na pozycję w Google, ale z pewnością warto o niego zadbać.
Wprowadzaniem na rynek nowych domen zarządza ICANN (Internetowa Korporacja ds. Nadawania Nazw i Numerów) – organizacja odpowiedzialna za nadzór nad techniczną stroną Internetu. ICANN głosi trzy hasła związane z ponownym otwarciem rynku domen – konkurencja, innowacja, wybór. Nowe rozszerzenia mają dać użytkownikom Internetu większy wybór domen, nakłonić firmy do większej konkurencji o klienta oraz zachęcić przedsiębiorców do innowacyjnych projektów biznesowych. Tak naprawdę nie wiemy, do jakich pomysłów zainspirują ludzi nowe domeny. Na przykład, można sobie wyobrazić powstanie tematycznych wyszukiwarek związanych z końcówkami .hobby, .film, .sport, .music, .eco czy .car. Zapewne zrodzi się też wiele pomysłów na startupy. Ale to wszystko przed nami.
#NMPoleca: Jak piękny design zwiększa konwersję w e-commerce? Tips & Tricks od IdoSell
Na koniec kilka słów o samej procedurze zamawiania domen. W tej chwili jesteśmy na etapie bezpłatnej rezerwacji wstępnej (lub pre-rejestracji), podczas której obowiązuje reguła „kto pierwszy, ten lepszy”. Gdy domena zostanie udostępniona do publicznej rejestracji, pierwszeństwo w jej zamówieniu uzyska osoba, które jako pierwsza dokonała rezerwacji wstępnej. Na wszelki wypadek warto więc zarezerwować kilka lub kilkanaście domen pasujących do naszej działalności. Ceny poszczególnych rozszerzeń nie są jeszcze znane i zostaną określone w odpowiedzi na popyt rynkowy.
Słuchaj podcastu NowyMarketing
O autorze
Richard Stevenson – ekspert firmy 1&1 Internet. Z branżą hostingową związany od ponad 10 lat. Współpracuje z małymi i średnimi przedsiębiorstwami na całym świecie, popularyzując korzystanie z Internetu. Dodatkowo zajmuje się budowaniem świadomości dla działań e-biznesowych.