Tego hotelu nie znajdziesz na bookingu, ale możesz w nim zarezerwować łóżko King-size na godziny

Tego hotelu nie znajdziesz na bookingu, ale możesz w nim zarezerwować łóżko King-size na godziny
Podczas gdy będziesz scrollował stronę Hotelu De Jeunesse’s, może zdasz sobie sprawę, że to nie tylko zwykłe miejsce, w którym spędzisz weekend z drugą połówką. Jeśli dobrze się przyjrzysz, dostrzeżesz, że hotel jest pełen narkotyków, kawy, dźwiękoszczelnych ścian i niepełnoletnich dziewczyn.
O autorze
1 min czytania 2017-08-03

Obsługa hotelowa gwarantuje słabo oświetlone korytarze, zaciszne miejsce parkingowe, możliwość wynajmu na godzinę i pełną anonimowość. De Jeunesse, na szczęście, nie istnieje. To jeden z elementów kampanii mającej podnieść świadomość społeczeństwa na temat handlu seksem wśród niepełnoletnich dziewczyn.

Na pierwszy rzut oka, kiedy przeglądamy stronę, wydaje się nam całkiem normalna, ale im więcej kliknięć zrobisz, tym zauważysz więcej niepokojących oznak. Zadziwiająco wiele dziewczyn, niedoświetlone pokoje, biustonosze na podłodze oraz kosze pełne prezerwatyw. Akcja ma pobudzić nasze umysły do szybkiego wykrywania i reagowania na objawy mówiące o przestępstwach na tle seksualnym lub handlu ludźmi.

LinkedIn logo
Dziękujemy 90 000 fanom na LinkedInie. Jesteś tam z nami?
Obserwuj

Kampania inspirowana jest prawdziwą historią, kiedy to stewardessa uratowała 14 letnią dziewczynkę przed uprowadzeniem. Kobieta zostawiła kartkę i długopis w toalecie, a kiedy wróciła do kabiny, zobaczyła, że na kartce jest napisane „potrzebuję pomocy”. Akcja, oprócz dedykowanej strony internetowej i specjalnie przygotowanej strony hotelu, została rozszerzona o działania na Instagramie.

Słuchaj podcastu NowyMarketing

Tam istnieje pod nazwą @Learn_the_Signs, gdzie w dających do myślenia ilustracjach, informują podróżnych o znakach, które mogą świadczyć o zagrożeniu czyjegoś życia.

NowyMarketing logo
Mamy newsletter, który rozwija marketing w Polsce. A Ty czytasz?
Rozwijaj się

Chociaż strona jest fikcyjna, przypomina, że takie historie dzieją się naprawdę i nie są problemem tylko niskiej klasy społeczno-ekonomicznej. To problem, który może dotknąć nas wszystkich. Miejmy oczy i uszy szeroko otwarte! Reagujmy!

Za przygotowanie i realizację kampanii odpowiedzialna jest agencja Tribal Worldwide Toronto.

PS

Bardzo podobna kampanii miała miejsce we Francji. „Girls of Paradise” wyglądała jak zwykły serwis, z którego mogli skorzystać panowie żądni erotycznych doznań. Oczom użytkowników ukazywały się zdjęcia pań do towarzystwa i podstawowe informacje, jak wiek, wzrost, waga itp. Po kliknięciu można było dostać szczegółowe dane, a nawet rozpocząć czat z dziewczynami.

Użytkownik czatując z wybraną przez siebie dziewczyną, na koniec rozmowy otrzymywał wstrząsający komunikat np.: “Dziewczyna niestety nie spotka się z tobą, ponieważ została znaleziona martwa. Zginęła od 53 ciosów nożem. Nie żyje, podobnie jak pozostałe dziewczyny z portalu”.

Kampania „Girls of Paradise” prowadzona we Francji miała zwrócić uwagę rządu na brak kar, którym podlegają umawiający się na płatny seks mężczyźni oraz niedostateczne ściganie przestępców za handel ludźmi i zmuszanie do prostytucji.