Biznes ślubny kwitnie w sieci

Organizacja wesela to niemały koszt, a w Polsce wydajemy na ten cel relatywnie więcej niż np. pary młode w Stanach Zjednoczonych. Oprócz opłat związanych z wynajmem sali czy fotografa, przyszli małżonkowie zostawiają sporo pieniędzy także w sieci
O autorze
3 min czytania 2013-06-04

Tylko w ciągu ostatniego roku na Allegro sprzedano ponad 4 mln zaproszeń oraz 2 mln dodatków w kategorii Ślub i Wesele. PayU, dostawca usług płatniczych, analizuje ślubny biznes online.

Miesiące wiosenno-letnie (od kwietnia do sierpnia) to najgorętszy okres w branży ślubnej. Według najnowszych danych Allegro.pl i PayU, to właśnie w tym czasie przyszli małżonkowie wydają najwięcej na zakupy związane z przygotowaniem ceremonii oraz uroczystości weselnej.

– Najlepszymi miesiącami dla sprzedających w kategorii Ślub i Wesele na Allegro są lipiec oraz maj. W ubiegłym roku tylko w tych dwóch miesiącach obroty wyniosły niemal 8 mln zł. Natomiast najmniej transakcji odnotowaliśmy od października do grudnia, kiedy to w poszczególnych miesiącach wartość obrotu była nawet trzykrotnie niższa niż w szczycie sezonu sprzedażowego – analizuje Wojciech Czajkowski, dyrektor zarządzający PayU SA, dostawcy płatności online m.in. na Allegro.

Weselne e-zakupy – co zamawiają przyszli małżonkowie?

LinkedIn logo
Dziękujemy 90 000 fanom na LinkedInie. Jesteś tam z nami?
Obserwuj

Największą popularnością w kategorii Ślub i Wesele na Allegro cieszy się galanteria papiernicza. Tylko w ciągu ostatnich 12 miesięcy (maj 2012 – kwiecień 2013) zakupiono tam aż 4 mln zaproszeń oraz zawiadomień. Chętnie zamawiano również upominki dla rodziców lub gości (1 mln sprzedanych przedmiotów), a także etykietki, winietki oraz zawieszki (850 tys. przedmiotów).

Narzeczeni nie oszczędzają również na dekoracjach. W badanym okresie na Allegro najchętniej kupowano: elementy dekoracji stołu (25 proc. sprzedaży w podkategorii Artykuły Dekoracyjne), lampiony (19 proc.), kotyliony (12,6 proc.), balony (11,2 proc.), a dalej materiały (organza, tiul, satyna), wstążki, sznurki, tasiemki.

Słuchaj podcastu NowyMarketing

Poza większym wyborem przedmiotów czy usług, na ślubnych zakupach w internecie można również zaoszczędzić. Przykładowo w e-sklepie Apartu przyszli małżonkowie znajdą obrączki, niedostępne w oddziałach tradycyjnych, w cenie obniżonej o 25 proc.

NowyMarketing logo
Mamy newsletter, który rozwija marketing w Polsce. A Ty czytasz?
Rozwijaj się

Polacy bardziej rozrzutni niż Amerykanie?

Rynek usług ślubnych rozwija się również dzięki firmom i specjalistom oferującym niestandardowe usługi, najczęściej przeniesione do nas z zagranicy. Dziś coraz częściej chodzi bowiem o to, by się wyróżnić, a za oryginalność trzeba zapłacić.

Jak wskazują konsultanci ślubni, w ciągu ostatniego dziesięciolecia średnia kwota wydawana na organizację wesela w Polsce znacząco wzrosła i wynosi dziś nawet od 40 do 50 tys. zł., podczas gdy roczny koszt życia przeciętnej polskiej rodziny to ok. 48 tys. zł*. 

Katarzyna Gajek, wedding planner z agencji Aspire.pl, porównuje tę kwotę do wydatków Amerykanów, którzy na organizację ślubu i wesela przeznaczają „tylko” ok. 56 proc. rocznych kosztów życia. 

– W porównaniu z mieszkańcami innych europejskich krajów czy Amerykanów, na ślub i wesele wydajemy w Polsce naprawdę dużo. Oczywiście nadal organizowane są uroczystości za mniejszą kwotę, ale jest też spora grupa zamożnych osób, które wydają na ten cel wielokrotnie więcej, stąd też wzrost średniej. W przypadku zamożnych Polaków budżet ten waha się w granicach nawet 80-120 tys. zł – mówi Katarzyna Gajek z Aspire.pl.

Nowoczesne podejście do tradycyjnej uroczystości

Nieszablonowe dodatki czy oryginalne zaproszenia „krojone na miarę” łatwo znaleźć w sieci. Rynek ślubny podbija np. blog ProjektSlub.com. Twórczynie serwisu specjalizują się w dedykowanych, projektowanych od podstaw zaproszeniach ślubnych – korzystały już z takich motywów, jak np.: vintage, folk, James Bond, truskawki, cytryny, retro, góry, a nawet laboratorium.

– Od początku istnienia promocję i sprzedaż prowadzimy wyłącznie przez Internet – mówi Anna Stolińska-Śledź, właścicielka blogu ProjektŚlub.com – Na polskim rynku wciąż jest wiele typowych projektów, których atrakcyjność ma się opierać na ozdobnej kartce, czy serduszkach. My trafiamy do par, które chcą wpleść elementy „własne” w imprezę wciąż mocno osadzoną w tradycji. Wyraźnie widać dziś zmianę w podejściu do papeterii ślubnej, która ma odzwierciedlać cechy pary młodej i elementy dla nich ważne.

Na obecność w sieci stawiają również coraz mocniej lokalni usługodawcy – fotografowie, zespoły muzyczne, hotele. Warto bowiem pamiętać, że w ślubnej branży, jak niemal żadnej innej, liczą się rekomendacje, które stanowią główne źródło pozyskiwania nowych klientów. – Jeszcze kilka lat temu najważniejsze było pozycjonowanie firmy w wyszukiwarce -– słowa kluczowe, przygotowanie strony www. Dziś większość klientów trafia do nas dzięki poleceniom na forach ślubnych lub portalach społecznościowych. Oprócz aktualizacji strony www, postawiliśmy również na fan page, gdzie publikujemy najciekawsze zdjęcia i informujemy o pojawiających się promocjach – wymieniają Ewa i Bartek Bielińscy, małżeństwo prowadzące firmę Bielinscy.pl.

Poszukując ślubnych inspiracji w sieci czy wybierając się na weselne e-zakupy, warto pamiętać, że przedmioty zamawiane przez Internet można zwrócić, jeśli zawiodą nasze oczekiwania. – Co do zasady możemy odstąpić od umowy, odsyłając towar sprzedającemu w ciągu 10 dni od daty otrzymania przesyłki. Co więcej, nie musimy podawać powodu rezygnacji. W handlu tradycyjnym takiej możliwości nie mamy, jesteśmy zdani na łaskę bądź niełaskę sklepu, który samodzielnie określa politykę zwrotów – mówi Adrian Witkowski, Compliance Manager w PayU SA.