TikTok Ad Awards 2025

TikTok Ad Awards 2025

TikTok Ad Awards 2025

Ostatni dzwonek na zgłoszenia do konkursu TikTok Ad Awards CE 2025! Termin upływa 24 września br.

Zgłoś kampanię

40% polskich rodziców dzieli się w internecie zdjęciami i filmami dokumentującymi dzieciństwo ich dzieci [raport]

40% polskich rodziców dzieli się w internecie zdjęciami i filmami dokumentującymi dzieciństwo ich dzieci, a rocznie każdy z tych rodziców wrzuca średnio 72 zdjęcia i 24 filmy z własnymi dziećmi w rolach głównych – wynika z raportu „Sharenting po polsku, czyli ile dzieci wpadło do sieci?”.
O autorze
3 min czytania 2019-05-07

Pierwszy w Polsce raport na temat udostępniania wizerunku dzieci przez ich rodziców w internecie, na kanałach społecznościowych rodziców, powstał w marcu 2019 r. na zlecenie Clue PR i objął wyniki badań jakościowych i ilościowych. Badanie ilościowe zostało zrealizowane przez Norstat, na próbie ogólnopolskiej 1000 osób, wśród rodziców dzieci w wieku 0-18 lat, stale korzystających z internetu*, a badanie jakościowe obejmowało indywidualne wywiady pogłębione z rodzicami, i jest pierwszą tak przekrojową publikacją na ten temat. Jakie wnioski płyną z raportu „Sharenting po polsku, czyli ile dzieci wpadło do sieci?”. W jaki sposób rodzice stają się reporterami, prowadzącymi wirtualne pamiętniki?

Udostępniają szeroko i bez obaw

81% rodziców ocenia udostępnianie zdjęć własnych dzieci pozytywnie lub neutralnie, co pośrednio może wynikać z faktu, że ponad połowa, bo 57% deklaruje, że o prywatności dziecka decydują rodzice, zatem jeśli decydują się na wrzucanie do internetu zdjęć lub filmów z własnymi dziećmi, nie ma w tym nic złego. 60% dzieli się dokumentacją dzieciństwa własnych dzieci przynajmniej raz w miesiącu, a tylko około 25% zapytało własne dziecko o zgodę na udostępnianie jego zdjęć. 35% rodziców twierdzi, że w zapisując zdjęcia dzieci w internecie prowadzi wirtualny pamiętnik z ich dzieciństwa i archiwizuje wspomnienia.

– Rodzice zamieniają się w sieciowych reporterów, dokumentując często każdy krok swoich dzieci od narodzin, lub nawet od okresu ciąży, przez kolejne wydarzenia z ich życia – mówi Alicja Wysocka-Świtała, partner zarządzająca Clue PR i współautorka badania. – Niepostrzeżenie stają się dokumentalistami tworzącymi sieciowe profile swoich dzieci, nadając im określony ton, od cukierkowego po zabawny. Dorastające dzieci wkraczają w świat już z napisaną historią na swój temat, a przynajmniej ze szczegółowym wstępem, do którego mogą najwyżej dopisać kolejne rozdziały – dodaje Wysocka-Świtała.

Co ciekawe, rodzice – reporterzy nie stosują bardzo restrykcyjnych filtrów czy ograniczeń wyświetlania zdjęć. 42% udostępnia zdjęcia i filmy z własnymi dziećmi większym grupom znajomych (do 200 osób), a 37% decyduje się na pokazanie ich najbliższej rodzinie i znajomym, co wciąż oznacza grupę do 20 osób. Wielu z nich nie ma również obaw, czy raczej wyobraźni na temat ewentualnego ryzyka, jeśli chodzi o pokazanie miejsca pobytu dziecka czy jego szkoły – 39% wrzuca filmy i zdjęcia pokazujące, gdzie w danym momencie przebywa dziecko. Wskutek tego z tych dokumentacji można czytać jak z otwartej książki na temat nawyków, szkoły czy hobby dziecka.

LinkedIn logo
Na LinkedInie obserwuje nas ponad 100 tys. osób. Jesteś tam z nami?
Obserwuj

Z okazji i bez okazji

Znaczna większość, bo 75% rodziców deklaruje, że dokumentuje specjalne okazje, czyli urodziny lub ważne wydarzenia w szkole. – Matki i ojcowie wskazują na dumę z dziecka jako kluczową motywację do dzielenia się zdjęciami i filmikami. Ponadto, traktują postowanie w mediach społecznościowych jako zamiennik rozmowy z rodziną czy bliższymi znajomymi i poprzez nie informują, co się u nich i dziecka dzieje – mówi dr Marta Bierca, ekspertka Uniwersytetu SWPS i współautorka badania. – Takie potrzeby wydają się naturalne i zrozumiałe, ale rodzice nie poprzestają na okazjonalnym wrzuceniu zdjęcia czerwonego paska czy starannej kolorowanki. Aparat mają zawsze w gotowości – dodaje Bierca.

Jak wykazało badanie, wielu rodziców nie potrzebuje szczególnej okazji, by wrzucać zdjęcia dzieci do internetu: codzienność jest przedmiotem internetowych relacji już 46% rodziców. Oddzielną kategorią pretekstów są sytuacje określane przez samych rodziców jako zabawne. Pytanie, czy zdjęcia z zabawnych wydarzeń wieku dziecięcego, czyli wywrotek na rowerze czy rzucania tortem, będą bawić znalezione po latach przez otoczenie głównego zainteresowanego.

Słuchaj podcastu NowyMarketing

Wirtualne pamiętniki i funkcjonowanie w dwóch rzeczywistościach, realnej i wirtualnej, to specyfika naszych czasów. Zupełny brak ekspozycji w mediach społecznościowych i w internecie wielu utożsamia z niebytem i brakiem dbałości o wizerunek. Z drugiej strony pełna ekspozycja zanim jeszcze sam zainteresowany wyraził na to zgodę i świadomie podjął się budowania swojej sieciowej historii jest również dyskusyjna. Być może jak zwykle zdrowy rozsądek jest najlepszym doradcą? W końcu w sieci nic nie ginie.

NowyMarketing logo
Mamy newsletter, który rozwija marketing w Polsce. A Ty czytasz?
Rozwijaj się

*Badanie zrealizowane metodą CAWI, na panelu, ogólnopolska próba rodziców dzieci  w wieku 0-18 lat, kobiety w próbie: 65%, mężczyźni: 35%, średnia wieku rodzica to 38 lat.