Jak założyłem swoją agencję: Dariusz Szpak (OX Media)

Jak założyłem swoją agencję: Dariusz Szpak (OX Media)
Kiedy i jak powstała agencja OX Media? Jakie były największe wyzwania przy jej tworzeniu i kiedy udało się pozyskać pierwszego klienta? Co powinny wiedzieć osoby zastanawiające się nad otwarciem własnej agencji? Na temat powstania OX Media opowiada Dariusz Szpak, założyciel agencji.
O autorze
5 min czytania 2019-10-24

Pozostałe części cyklu przeczytasz tu >

Kiedy i co było impulsem do rozpoczęcia własnej działalności?

W moim przypadku śmiało mogę stwierdzić, że głównymi kryteriami, które sprawiły, że założyłem działalność, była czysta miłość do digital marketingu. Podjar, zamiłowanie, pasja — zwał jak zwał, ale ten kierunek pochłonął mnie w 200%! Dodatkowo rosnący potencjał tego zjawiska i rosnące zapotrzebowanie ze strony firm, korporacji, które szukały nowoczesnych i efektywnych rozwiązań, sprawiały, że myśl o założeniu OX Media zaczęła nabierać impetu! Również sam głód własnych doświadczeń związanych z budową większego teamu i pełnej odpowiedzialności za własne decyzje, w tym też możliwość podejmowania ryzyka, możliwość bazowania na intuicji, a nie tylko na twardych tabelkach i wielogodzinnych spotkaniach dotyczących sensowności wdrożenia usługi x, oraz spotkaniach do spotkania, aby sobie przypomnieć, o czym rozmawialiśmy na poprzednim spotkaniu 🙂 powodowały, że nie było innego wyjścia i trzeba to było zrobić. 🙂 Czasami doza ryzyka w biznesie przynosi profity, których nie ujmie żadna tabelka ani wzór. Jednocześnie widziałem duży entuzjazm wśród przedstawicieli korporacji, z którymi rozmawialiśmy i szybko odniosłem wrażenie, że realnie czuję potrzebę współprac na dużą skalę, a sposób, w jaki chcę prowadzić OX Media, umożliwia stanie się dla nich kompetentnym partnerem, jeśli uda mi się pewien know how i sposób działania rozwinąć na szerszą skalę, i tu jak zwykle pojawiają się pierwsze konkretne wyzwania… 🙂

Ile czasu zajęło Ci założenie agencji od momentu zakiełkowania tego pomysłu?

Może to nie był real time, ale w ciągu kilku miesięcy udało się stworzyć branding, stronę, pozyskać kilku klientów i wejść do własnego biura. Dłużej zajęły przemyślenia firm czy chcą wchodzić w social media, czy to jeszcze nie ten moment, czy globalny fanpage wystarcza, czy jednak lepiej mieć swój, lokalny, czy chcą działać w digitalu, czy nie za bardzo, bo oddział globalny nie wskazał jeszcze wytycznych… I tu kwestia czasu dla biznesu, który chciał się rozwijać, zaczęła być bardziej istotna. Potem jednak pojawiły się kontrakty z Eurobank, Porsche, Volkswagen, pierwsze wyróżnienia, nagrody, fajne kampanie i appki na mobile — wszystko zaczęło się rozkręcać. 🙂

LinkedIn logo
Dziękujemy 90 000 fanom na LinkedInie. Jesteś tam z nami?
Obserwuj

Jakie były największe wyzwania przy rozkręcaniu biznesu?

Od strony wewnętrznej — budżet, cierpliwość, z czasem nawet dystans do pewnych rzeczy. 😉

W 2012 r. zaczęliśmy się gigantycznie szybko rozwijać, wygrywaliśmy praktycznie każdy przetarg, ale dużym problemem stała się dla nas lokalizacja. W tamtym czasie firma stacjonowała w Bielsku-Białej i, mimo że miasto jest świetne i piękne to jednak skala zdolnych ludzi z chociaż minimalnym doświadczeniem, którzy pałali pasją do digitalu, była znikoma, a to hamowało nam możliwości dalszego skalowania. Udało się rozwiązać i ten problem poprzez stworzenie oddziału w Warszawie oraz umożliwienie pracy zdalnej.

Słuchaj podcastu NowyMarketing

A od zewnątrz — głównie strach korporacji przed wchodzeniem w nowe media, których jeszcze nie znały.

NowyMarketing logo
Mamy newsletter, który rozwija marketing w Polsce. A Ty czytasz?
Rozwijaj się

Na szczęście często udawało mi się natrafiać na osoby, które czuły zajawkę tak mocno, jak ja, dzięki czemu nawzajem się nakręcaliśmy, budując coraz lepsze koncepty strategiczne. Nie mówię, że po drodze nie zaliczyliśmy paru personalnych wpadek, ale zawsze miałem taki trzon osób w firmie, które budowały pozytywną atmosferę zajawki na marketing i IT, cisnąc na coraz lepsze efekty. Klienci to zauważali i tak naturalnie często mogliśmy rozszerzać z nimi zakres współpracy.

Jakie są koszty związane z rozpoczęciem własnego biznesu?

Pytanie nie jest jednowymiarowe. Na szczęście w digital marketingu sami potrafiliśmy realizować działania związane z obsługą kampanii performance, SEO czy social media, więc koszta promocyjne początkowo były bardzo niewielkie. Przy starcie biznesu mieliśmy już klientów, którzy utrzymywali większość firmy, szybko zaczęliśmy osiągać umiarkowane dochody, które pozwalały się rozwijać.

Po jakim czasie udało się pozyskać pierwszego klienta?

Pierwsi klienci pojawili się już na starcie agencji. Pamiętam jednak, że pierwszy klient na większą kampanię na Facebooku pojawił się po około 12 miesiącach. Co miesiąc przyjeżdżaliśmy na spotkania, aby przypomnieć, o czym rozmawialiśmy miesiąc wcześniej. 🙂 Pamiętam, że aż nie mogliśmy uwierzyć, że w końcu zaczynamy kampanię, o której tyle rozmawialiśmy. W pewnym momencie brzmiało to jak fikcja! Ale udało się!

Jakich porad udzieliłbyś osobie, która zastanawia się nad założeniem własnej agencji?

Rynek jest coraz bardziej skonsolidowany, ale to nie znaczy, że nie ma w nim miejsca dla nowo tworzonych agencji. Samo rozwinięcie nie będzie już niczym łatwym. Potrzeba kilku wartościowych osób z bardzo mocnymi kompetencjami, posiadających dużą świadomość biznesową, szukania własnych nisz, USP i jak zwykle dużą dawkę chęci, cierpliwości i czegoś totalnie unikalnego. Dobrym pomysłem jest też poszukanie co-foundera, ewentualnie inwestora, czasami nieco większej agencji, która może być zainteresowana planem stworzenia sub brandu o pewnej niezależności twórczej.

Jakie najdziwniejsze/najzabawniejsze sytuacje przydarzyły Ci się podczas realizacji własnego biznesu?

Począwszy od kota, który wysyłał nam maile do klienta o dość niecodziennej zawartości 🙂 przez świadków jehowy, którzy bardzo próbowali nawiedzić nas w momencie ważnego spotkania biznesowego z klientem i nie bardzo chcieli zrozumieć, że to mało fortunny moment na takie odwiedziny, aż po pomyłki brand managerów, z którymi agencja rozmawiała – np. rozmowy: „Świetne kejsy zrobiliście, ten był szczególnie dobry”. Czuliśmy potencjał tego kejsa, aczkolwiek nie należał do nas. 🙂 Ostatnio bardzo duży przetargów wygraliśmy bez spotkania – co naprawdę jest czymś niecodziennym, a nam pokazało, że weszliśmy na naprawdę wysoki poziom jakości. 🙂

Co Twoim zdaniem decyduje o sukcesie w prowadzeniu własnego biznesu?

Niewątpliwie potrzebna jest pewna dawka szczęścia, ale też kompetencje, pragmatyzm, pasja, zaradność czy konsekwencja.

Prowadzenie agencji to niemal wieczna sinusoida, od skrajnie pozytywnych momentów, wygrania kilku przetargów w jednej chwili po sytuacje, w których po zrealizowaniu super koncepcji w ramach kilku przetargów otrzymujemy feedback, że 2. przetarg jest odwołany, 3. przełożony na przyszły rok, a 4. wygraliśmy, ale produkt został wycofany. 🙂

Trzeba mieć stalowe nerwy, spojrzenie długofalowe, być bacznym obserwatorem, rozumieć jak działa polski rynek agencyjny i kliencki. Czego naprawdę oczekuję klient? Czasami odpowiedź na to pytanie nie jest tak trywialna, jak się wydaje. Nie można zapomnieć też o budowie super zespołu, bez którego nie chce się przychodzić do pracy, bez którego nie tworzy się tak dobrych kampanii i bez którego nie wygralibyśmy tych wszystkich nagród, wyróżnień etc. 🙂

Co zrobiłbyś inaczej, patrząc z perspektywy czasu?

Od strony prywatnej wcześniej zacząłbym biegać i pływać, bardzo mnie to odpręża i nawet w stresujących sytuacjach pozwala złapać dystans i spojrzeć inaczej na sytuację.

Od strony biznesowej szybciej zainwestował w oddział w Warszawie i rozwój pracy zdalnej.

Szybciej też myślałbym o dywesyfikacji przychodu poprzez rozwój sektora digitalowego agencji oraz budowie nowego sub brandu IT specjalizującego się w budowie dużych stron korporacyjnych, tworzeniu systemów wewnętrznych co pozwala nam zachować większą stabilność biznesową, przez co z klientem mamy możliwość rozmawiania na znacznie większej ilości pól niż do tej pory.

Jakie cechy są wyjątkowo przydatne dla osób zakładających swoją agencję?

Konsekwencja, autorefleksja, szybkie wyciąganie wniosków, motywacja, zajawka i umiejętność znalezienie odskoczni od pracy, aby zachować dystans. 🙂

Jakie masz dalsze plany na rozwój agencji?

Dywersyfikacja działalności agencji, rozwój struktur strategiczno-digitalowych oraz ekspansja na rynki zagraniczne to 3 kluczowe priorytety OX Media na przyszłe lata.

Coraz więcej kampanii prowadzimy na rynkach CEE, gdzie Polska jest pewnym punktem styku dla większych kampanii. Myślimy też o konsolidacji rynku i znalezieniu partnera biznesowego w postaci innej agencji, wychodząc z założenia, że czasami 1+1=3. 🙂 Szukamy partnera, który w ciekawy sposób może uzupełnić nasze kompetencje. Interesuje nas szeroko pojęty rynek search marketingu/performance marketingu, ale myślimy też o innych wariantach. Konsolidacja to może być dla nas kolejny krok.

 

O rozmówcy:

Dariusz Szpak, założyciel i dyrektor kreatywny OX Media. Twórca strategii digitalowych, kampanii marketingowych, kreatywnych stron internetowych oraz interaktywnych wideo tworzonych dla zaspokojenia indywidualnych potrzeb biznesowych.

Wraz z agencją OX Media laureat nagród: Webstarfestival, Digital Communication Awards oraz dwóch statuetek Golden Arrow w kategorii Digital marketing. Współpracował między innymi z markami takimi jak: Volkswagen, NIVEA, Porshe, Tyskie, Velvet, OKNOPLAST, Bols, SONY czy AmRest. Prelegent wielu konferencji i wydarzeń marketingowych: IAB Internet Week, Social Media Convent, SEMcamp, SilesiaSEM, a także programu „Biznes w Sieci” TVN CNBC.