Nie da się ukryć, że nastały bardzo dziwne czasy na rynku pracy – wielu pracowników biurowych/korporacyjnych/agencyjnych na kilka tygodni utknęło w domach i w tym okresie musiało zmierzyć się z czymś dla nich zupełnie nowym, a mianowicie regularną pracą zdalną. Dlaczego dla osób pracujących do tej pory wśród ludzi ta sytuacja okazała się bardzo trudna?
Możemy mieć różne cechy osobowości, przez co z różną intensywnością prowadzimy swoje życie towarzyskie. Nie da się jednak ukryć, że każdy człowiek jest istotą społeczną i potrzebuje kontaktów z ludźmi. Dla wielu z nas te relacje międzyludzkie są wyzwalaczem swego rodzaju „flow” – optymalnego doświadczenia w pracy.
Zobacz również
Poza tym – nie oszukujmy się – każda praca, którą wykonujemy, w mniejszym lub większym stopniu, ma służyć innym. Nawet jak jesteśmy introwertykami, kontakt z ludźmi jest w jakimś stopniu potrzebny i korzystny dla pracy. Dlatego dzisiejsza społeczna izolacja bywa wyzwaniem nawet dla ludzi pracujących zdalnie od lat.
Z jakiego powodu tak bardzo to wpływa zarówno na doświadczonych pracowników zdalnych, jak i nowicjuszy?
Oprócz zaniku czynnika ludzkiego, drugim ważnym powodem jest przerwanie nawyków, utartych sposobów pracy i działań. Moim zdaniem największy trud wywołuje nagła zmiana – nakłada się na to brak szefa, schematu dnia, czy nawet niedobór ruchu. Nie wszyscy wiedzą jak zorganizować sobie „normalną” pracę, nie mówiąc już nawet o jej organizacji w trybie zdalnym, która wymaga od nas dużej samodzielności, samoorganizacji i radzenia sobie w nieprzewidywalnych warunkach.
Movember/Wąsopad: jak marki zachęcają do profilaktyki męskich nowotworów [PRZEGLĄD]
Poza tym trzeba pamiętać o tym, że wielu z nas utraciło poczucie bezpieczeństwa, stabilności zatrudnienia, czy też zmaga się z problemami finansowymi. Boimy się o zdrowie swoje i swoich bliskich, a to wywołuje dużo emocji, które często przysłaniają możliwości radzenia sobie w sprawach zawodowych.
Słuchaj podcastu NowyMarketing
Bezpieczeństwo zatrudnienia i organizacja pracy to jedno. A co nam daje sama obecność drugiego człowieka w pracy?
Inni ludzie dają nam przede wszystkim poczucie wsparcia – co ciekawe człowiek nie zawsze musi korzystać z tego wsparcia, ale ważna jest dla niego już sama świadomość, że może na kogoś liczyć. To tak zwane wsparcie postrzegane – objawia się chociażby tym, że gdy mamy kogoś biurko obok, to po prostu lepiej się czujemy. W dobie pandemii wielu z nas odczuwa brak tego wsparcia postrzeganego, bo jesteśmy bardziej odcięci, czujemy się pozostawieni sami sobie.
Czy w związku z tymi wszystkim w pracy zdalnej lepiej poradzą sobie introwertycy niż ekstrawertycy?
Z pewnością od introwertyków możemy się uczyć cierpliwości, skupienia na pracy, analityczności, dokładności, uważniejszego słuchania. Nie powiedziałabym jednak, że osobowość ekstrawertyczna nie sprawdzi się w pracy zdalnej. Ekstrawertycy mogą być świetnymi inicjatorami, liderami aktywności – poza tym są dobrzy w prowadzeniu spotkań online ze współpracownikami, klientami itd.
Jeśli ekstrawertykom brakuje codziennego „wygadania się” mogą zacząć pisać bloga, nagrywać wideo i podcasty, które wzbogacą ich doświadczenie i wprowadzą nową jakość w biznesie. Dobrym pomysłem jest też wspólna (symultaniczna) praca z włączoną kamerą, co pozwala na bieżąco omawiać problemy. Takim osobom proponuję także robić cotygodniowe spotkania operacyjne, mogą być to też konsultacje, wspólne oglądanie szkoleń czy innych materiałów firmowych. Warto pomyśleć też nad tym, jak w czasie izolacji będziemy obchodzić sukcesy firmowe, czy choćby urodziny kolegów z pracy – może umawiać się na lunche w trybie online i wspólne jedzenie z domu?
Co mogą wynieść dla siebie w tym czasie introwertycy?
Introwertykom nie polecam traktować tego okresu jako możliwość odcięcia się od innych i bezpieczne schowanie się za ekranem komputerem. Mimo wszystko introwertycy powinni też dążyć do spotkań, budować czy podtrzymywać relacje, bo to może im pomóc w wykonaniu i utrzymaniu pracy oraz w rozwoju. Oczywiście nie namawiam do nagłej wylewności, ale warto raz na jakiś czas pokazać swoją twarz i przywitać się ze współpracownikami.
Można też próbować bardziej aktywnych form, jak te powyżej zaproponowane dla ekstrawertyków. Obecny czas jest świetną okazją do sprawdzenia się w bardziej towarzyskich sytuacjach – z perspektywy lockdownu introwertyka kosztuje to o wiele mniej energii, bo siedząc w domu szybko się zregeneruje po takich wirtualnych spotkaniach.
Naszej natury nie zmienimy, ale czy możemy ją trochę oszukać? Czy możemy się nauczyć pewnych zachowań od introwertyków, aby lepiej i efektywniej pracować poza biurem?
Pamiętajmy, że introwertyzm-ekstrawertyzm to skala, w ramach której możemy się poruszać dzięki pracowaniu nad sobą, rozwijaniu swoich zachowań i umiejętności z obu wymiarów. Niezależnie jednak od tego, czy jesteśmy introwertykami czy ekstrawertykami, w tym niespokojnym czasie dobrze nam zrobi chwila czasu dla siebie, wyciszenia, autorefleksji. To może pomóc poznać siebie samego lepiej, wyciągnąć wnioski, rozwinąć się. Zastanówmy się, czego nam w zasadzie cały czas nam brakowało, co moglibyśmy zmienić w swojej pracy, co możemy uzyskać dzięki środkom, którymi teraz dysponujemy.
Zadajmy sobie pytanie o to, jak wykorzystać swoje mocne strony, by pomóc sobie, ale też innym współpracującym czy organizacji. To może być początkiem nowych inicjatyw, działań i zmian. Pamiętajmy przy tym jednak, że naszą skuteczność będzie lepsza, gdy wsłuchamy się w potrzeby innych.
Czyli podsumowując praca zdalna może pomóc nam wsłuchać się we własne potrzeby i być przyczynkiem do zainicjowania nowych działań. To też jednak nauka pracy na nowo, która może przynieść korzyści nam i naszej firmie. Czy są jeszcze jakieś zalety pracy zdalnej?
Oczywiście – forma pracy na odległość może przynieść korzyści, które przewyższają jej wysokie koszty. Chociażby kwestia czasu – w końcu możemy mieć go więcej dla siebie czy dla bliskich, bo nie musimy już dojeżdżać do biura i stać w korkach. Pamiętajmy, że ostatecznie w pracy biurowej, projektowej, czy korporacyjnej kontakt fizyczny nie jest tak istotny jak w życiu prywatnym, gdzie liczy się fizyczna bliskość. Natomiast tzw. zawodowe kontakty możemy dziś prowadzić bez wychodzenia z domu – wszystko jest kwestią organizacji.
O rozmówczyni:
Izabella Wojtaszek
psycholog, trener biznesu i zdobywania pracy, PracaNaWymiar.pl