Filmowcy w reklamie: Kacper Zięba

Filmowcy w reklamie: Kacper Zięba
– Jeśli poprzez obraz mam szansę wywołać u kogoś uśmiech na twarzy lub zmobilizować do działania, to czuję szczęście – na temat pracy filmowca, a także o produkcji reklamowej rozmawiamy z Kacprem Ziębą, operatorem filmowym.
O autorze
4 min czytania 2020-06-04

Pozostałe części cyklu przeczytasz tu >

Dlaczego zdecydowałeś się zająć filmem i reklamą?

Dla mnie największą frajdą jest obecność na planie filmowym. Proces tworzenia daje zastrzyk dobrej energii. Potrzebuję sporo wolności, a praca jako operator obrazu daje mi szansę na dobry życiowy balans. Jeśli poprzez obraz mam szansę wywołać u kogoś uśmiech na twarzy lub zmobilizować do działania, to czuję szczęście.

Gdzie zdobywałeś wykształcenie potrzebne do pracy jako filmowiec?

Jestem absolwentem Łódzkiej Szkoły Filmowej, a czas spędzony w murach uczelni wspominam wyjątkowo. Zaraz po maturze, niedoświadczony życiem młodzieniec, chcący zgłębiać tajniki sztuki filmowej. Edukacja w szkole i nauka języka filmowego to jedno, z drugiej strony jest dojrzewanie, które wystawia na niezapowiedziane egzaminy. Wydaje mi się, że doświadczenie życia na dobre i na złe daje najwięcej nauki.

LinkedIn logo
Dziękujemy 90 000 fanom na LinkedInie. Jesteś tam z nami?
Obserwuj

Najważniejsze cechy i umiejętności w pracy filmowca

Plan filmowy obok piękna tworzenia rodzi wiele napięć i trzeba stuprocentowo panować nad swoimi emocjami. Każdy z nas zna to uczucie, kiedy wszystko zaczyna się walić. Nasza praca to delikatna sieć splatająca relacje międzyludzkie i całe zaplecze technologiczne. Jeśli gdzieś coś zaczyna się sypać, to bardzo szybko może to wpłynąć na cały projekt. Aby uniknąć nieprzyjemności w trakcie realizacji zdjęć, potrzebna jest rzetelna pre-produkcja. Odpowiednio dobrana ekipa, dokumentacja. Odgrywanie wszystkiego w głowie, w wirtualnej rzeczywistości, sprawdzanie. Realizacja zdjęć to stawianie przysłowiowej „wisienki na torcie”, dlatego pewność siebie i konsekwencja w realizacji założonego wcześniej planu to klucz do sukcesu.

Który ze zrealizowanych projektów wspominasz najlepiej?

Bardzo miło wspominam reklamę dla myTaxi – we move the city, w której za reżyserię odpowiada duet Andiamo. To jeden z tych projektów, w których mieliśmy więcej dni zdjęciowych. Prawdziwych bohaterów, w prawdziwych domach, pracy. Fajna dokumentalna produkcja, gdzie miałem dużo przestrzeni na dynamiczną pracę kamery z ręki, którą bardzo lubię.

Słuchaj podcastu NowyMarketing

Stworzenie reklamy dla jakiej marki najbardziej Ci się marzy?

Może nie będzie to dobrze wyglądać na portalu o tematyce marketingowej, ale nie mam marzenia związanego z nakręceniem reklamy dla konkretnej marki. Lubię wyzwania, lubię jeździć po świecie. Mogłaby to być reklama gdzieś na lodowcu w górach Patagonii. Namioty, zamarznięte kable. Kuchnia polowa. Przygoda.

NowyMarketing logo
Mamy newsletter, który rozwija marketing w Polsce. A Ty czytasz?
Rozwijaj się

Którą produkcję reklamową uważasz za najciekawszą i dlaczego?

Jägermeister – Be The Meister. Minuta, która trzyma do samego końca. Bardzo bogaty wizualnie obraz ze świetną pracą kamery. Muzyka, która uruchamia serię rytmicznie zmontowanych obrazów. Z wytchnieniem przed trzecim aktem i epickim ujęciem produktowym, gdzie butelka kręci się wokół własnej osi.

Największe wyzwania w pracy filmowca

Warto się ubrać odpowiednio do warunków atmosferycznych. Będziesz stać w lesie, w deszczu, czternastą godzinę, to może spakuj grube skarpety na przebranie. Trzeba czuć się w komfortowo. Następnie przechodzimy do przekazania PRAWDY. Jesteśmy empatyczni, otwieramy się na drugiego człowieka, słuchamy go. Dbamy o swoją wrażliwość, która jest filtrem weryfikującym nasze działanie. Widz oczekuje od nas emocji, wrażeń. Musimy je znać i odpowiednio wyrazić, aby były odebrane jak z prawdziwego życia.

Trendy w produkcji reklamowej

Ciężko pisać o trendach w czasie ogólnoświatowej pandemii. Zmienność w tym obszarze przez najbliższe tygodnie i miesiące będzie bardzo duża. Czekają nas ciekawe czasy, niekoniecznie dobre. Niewątpliwie zapowiada się dużo pracy kreatywnej na poziomie agencji reklamowych i domów mediowych. Trzeba na nowo zdefiniować język komunikacji z odbiorcą. I to w czasie, kiedy dynamika rynku jest bardzo duża. Długoterminowe strategie muszą zostać przepisane na nowo.

Ocena polskiej branży produkcji filmowej i reklamowej

Cieszę się, widząc rok do roku większą ilość zrealizowanych filmów w Polsce. Ostatnie trzydzieści lat w naszym kraju to czas wzrostu gospodarczego, który nie został zachwiany kryzysem z 2008 roku. Powstało zaplecze technologiczne, studia postprodukcyjne, domy produkcyjne. Wszystko dookoła rosło, więc i branża filmowa/reklamowa podążała za trendem. Obecna korekta na rynkach będzie miała wpływ w postaci mniejszej liczby realizowanych produkcji, ale mam nadzieje, że tylko chwilowo.

Których filmowców najbardziej podziwiasz i dlaczego?

Cenię filmowców, którzy tak zbudowali swój język opowiadania, że rozpoznaję ich po pierwszej nutce, a jednocześnie z gęsią skórką chłonę znaną już formę w nowej materii. Nostalgie Tarkowskiego, miłości Wong Kar-Waia, groteska Joon-ho Bonga. Obrazy Christophera Doyle’a, gdzie paleta kolorów, kompozycji i czasu maluje niezapomniane sceny. Szczególnie w kooperacji z Wong Kar-Waiem.

Podziwiam węgierski duet w postaci reżysera László Nemesa i operatora Mátyása Erdély, którzy na przestrzeni ostatnich lat stworzyli dwa, według mnie bardzo dobre filmy „Syn Szawła” i „Schyłek Dnia”. Poziom, na jakim prowadzą opowiadanie, odzwierciedla ogrom pracy w dogadaniu najmniejszych szczegółów na linii operator-reżyser przy pracy nad scenariuszem. Gorąco polecam.

Skąd czerpiesz inspiracje?

Oglądam dużo obrazów, w każdej formie. Czy mam pod ręką dobry kanał na Instagramie, czy możliwość wyjścia do kina, to korzystam z tego. Cenię prace twórców zgromadzonych w iconoclast.tv, lawebdecanada.com. Szukam inspiracji w codziennym życiu. Historie są na wyciągnięcie dłoni, a najbliższa jest w salonie lub na balkonie.

Jakiej rady udzieliłbyś początkującym filmowcom?

Polecam książkę szwedzkiego operatora, Svena Nykvista „Kult Światła”. Credo, które głosi to szacunek do pracy. Po za tym kręcić, kręcić i kręcić. Nie poddawać się. Trzymać obrany kierunek i dążyć do mistrzostwa w tym, co się robi.

 

O rozmówcy:

Kacper Zięba

Operator filmowy urodzony w 1992 roku w Częstochowie. Absolwent Wydziału Operatorskiego PWSFTviT w Łodzi. Od zakończenia szkoły niemal codziennie na planie zdjęciowym.

Jest autorem zdjęć do kilkunastu filmów krótkometrażowych oraz kilkudziesięciu reklam i teledysków. Pracował dla takich marek jak myTAXI, SISU, LIDL, KONSIMO, Oknoplast.

Inspiracje czerpie z obserwacji otaczającego go świata – zarówno natury, jak i kultury: sztuki współczesnej, designu, rozmów z ludźmi. Lubi dokumentalny styl pracy kamery oraz eksperymentowanie z naturalnym światłem, kompozycją i ruchem, tak by jak najlepiej oddawały opowiadaną historię.

Oprócz kręcenia filmów, jego pasją jest sport. Dużo podróżuje i dba o relacje z bliskimi mu osobami.

Kacper Zięba reprezentowany jest przez impresariat bluebird artists.