Shopee będzie karać polskich sprzedawców za oferty typu spam i handel podróbkami

Shopee będzie karać polskich sprzedawców za oferty typu spam i handel podróbkami
Zarządzający platformą e-commerce będą bacznie przyglądać się działaniom zarejestrowanych sprzedawców z Polski. Karana będzie m.in. sprzedaż produktów zabronionych i podróbek.
O autorze
1 min czytania 2022-06-29

O platformie Shopee jest głośno przede wszystkim ze względu na kontrowersyjne reklamy, które odbiorcy oceniają jako wyjątkowo „wkurzające” – konkretnie chodzi o spot, w którym pojawia się melodia z „Baby Shark”.

Poza kwestiami wizerunkowymi, warto wiedzieć, że gigant e-commerce rozpoczyna zdecydowane działania związane z kontrolowaniem ofert polskich sprzedawców. Shopee wprowadza system, w którym pojawią się nowe kryteria oceny użytkowników – oprócz niezrealizowanych dostaw i opóźnionych wysyłek, na ocenę sprzedawcy wpłyną dodatkowe aspekty: sprzedaż produktów zabronionych (m.in. broń, leki), oferty spamowe oraz naruszenie własności intelektualnej (rozumiane jako podróbki produktów).

Sprzedawca, który będzie naruszać kryteria, otrzyma punkty karne. Co ważne, kary będą dotyczyć tylko ofert usuniętych z powodu próby sprzedaży niedozwolonych produktów, nie zaś po zbanowaniu sprzedawcy. Jeśli chodzi o spam to karane będzie tworzenie duplikatów ofert (wystawiane przez różne konta), wystawiania tego samego produktu w różnych rozmiarach (w kilku osobnych ofertach), czy publikowanie ofert bez zamiaru sprzedaży.

LinkedIn logo
Dziękujemy 90 000 fanom na LinkedInie. Jesteś tam z nami?
Obserwuj

Po przekroczeniu limitu punktów na sprzedawcę nakładane są różne ograniczenia: wykluczenia z kampanii marketingowych i dofinansowania kosztów wysyłki, obniżenie widoczności ofert w wyszukiwarce, a nawet zamrożenie profilu na platformie (za ponad 15 punktów). Tak jak w przypadku punktów dla łamiących prawo kierowców, również na Shopee kary będą po pewnym czasie zerowane – w przypadku platformy e-commerce będzie to zawsze na początku każdego kwartału.

PS

Słuchaj podcastu NowyMarketing

O reklamie Shopee mówiła niedawno cała Polska, a niektórzy jeszcze do tej pory nucą pod nosem słynne „Shopee-pi-pi-pi”. Czy popularność reklamy miała odwzorowanie w liczbach? Do kogo była właściwie skierowana kampania Shopee? O to spytaliśmy Michała Dmocha, marketing campaigns lead w Shopee.

NowyMarketing logo
Mamy newsletter, który rozwija marketing w Polsce. A Ty czytasz?
Rozwijaj się