Wprowadzenie „wolnego” z powodu trudnego okresu poprzedziło głosowanie wszystkich zatrudnionych w krakowskiej agencji. Nikt nie zgłaszał zastrzeżeń.
– Ta inicjatywa ma służyć skorzystaniu z dnia wolnego w okresie wzmożonego bólu i niedogodności związanych z menstruacją, bez utraty dnia urlopu wypoczynkowego. Sam temat normalizacji okresu, jak i wsparcie osób menstruujących są mi niezwykle bliskie. Cieszę się, że udało się wprowadzić nam coś takiego w agencji, co jak się okazuje, aby było prawnie poprawne, nie jest wcale takie proste. W More Bananas urlopu menstruacyjnego w wymiarze 1 dnia w każdym miesiącu, jak każdego innego, udziela bezpośredni przełożony. Nie ma ekwiwalentu za niewykorzystanie. Co ważne – nie przechodzi on na kolejny miesiąc. Wymiar dla osoby zatrudnionej w niepełnym wymiarze czasu pracy ustala się proporcjonalnie do wymiaru czasu pracy – mówi Ania Ledwoń-Blacha, creative owner w More Bananas.
Zobacz również
Urlopy menstruacyjne nie są niczym nowym. W Japonii są udzielane od 75 lat i są zapisane w tamtejszym prawie pracy, ale podobno w rzeczywistości działają tylko na papierze. Od niedawna są wdrażane w prywatnych firmach na całym świecie i cieszą się rosnącą popularnością.