W ostatnich miesiącach znacznie więcej Amerykanów decyduje się na kremację ciał zmarłych bliskich. Według danych Stowarzyszenia Kremacji Ameryki Północnej wskaźnik kremacji w USA w 2019 r. wyniósł 54,6%, natomiast oczekuje się, że w 2030 r. liczba ta wzrośnie do 72,8%.
We współpracy z Chrisem Chenem, inżynierem technologii ceramiki z Los Angeles National Laboratory, firma Parting Stone opatentowała technologię, dzięki której prochy zmarłych mogą przybrać postać małych kamyków.
Zobacz również
Powstały w wyniku kremacji ludzkiego ciała proch jest rozdrabniany w laboratorium Parting Stone w Santa Fe w stanie Nowy Meksyk. Następnie zostaje dodana do niego woda i specjalne spoiwo, a z mieszaniny powstaje substancja podobna do gliny, którą można wypalać w piecu. Z tak powstałej masy formuje się kamienie, które następnie są polerowane, by w końcu przybrać formę małych gładkich kamieni.
Bliscy zmarłych otrzymują od 40 do 60 sztuk kamieni różniących się wielkością i kolorami. Niektóre z nich przybierają niebieskie, zielone, białe lub lawendowe barwy, co zdaniem Justina Crowa – założyciela firmy – może być spowodowane różnymi dietami, stylem życia, a nawet lekami, które ludzie przyjmowali w ciągu swojego życia.
#PrzeglądTygodnia [05.11-12.11.24]: kampanie z okazji Movember, suszonki miesiąca, mindfulness w reklamach
Słuchaj podcastu NowyMarketing
Kamienie Parting Stone są dostępne w cenie 695 dolarów dla dorosłych i 300 dolarów dla zwierząt. Zdaniem pomysłodawcy, kamienie zapewniają ludziom możliwość spersonalizowania wspomnień po zmarłych i mają stanowić bardziej intymną pamiątkę niż urna z prochami.