Celem reklamy było kreatywne przedstawienie aplikacji biura podroży Tajawal, którego oferta jest skierowana do osób mieszkających i pracujących na Bliskim Wschodzie. Twórcom zależało na tym, by odbiorca mógł zidentyfikować się z emocjami głównego bohatera. Stąd pomysł, by całość wyglądała jak teledysk, który opowiada o życiu przeciętnej osoby, widzianej w pracy, w domu, czy z przyjaciółmi, ale wypalonej i pozbawionej powietrza. Bohater desperacko potrzebuje przerwy, aby znów stać się sobą, a Tajawal umożliwia wyjście z rutyny i wprowadza promyk światła do monotonnej rzeczywistości.
– Film wykorzystuje utwór muzyczny o rutynie i nudzie. „Nothing ever happens; Nothing happens at all” słyszymy w refrenie. Te słowa były podstawą pomysłu na spot o człowieku, który czuje się jak zwierzę w klatce, a do ludzkiej postaci wraca dopiero gdy rezerwuje wakacje na plaży. Inspiracją dla postaci mandryla były dla nas portrety zwierząt autorstwa Waltona Forda – komentuje Omar Hilal
Zobacz również
Bohaterem spotu został mandryl – sympatyczny i nietypowy ssak o inteligentnym spojrzeniu, który zachowuje się jak człowiek, ale w środowisku korporacyjnym wydaje się zupełnie nie na miejscu. Artyści z Platige Image dopracowali wszystkie detale produkcji, włącznie z tymi związanymi z główną postacią. W pierwszej części spotu futro mandryla jest niedbale potargane, co oddaje jego początkowe niezadowolenie. Dopiero w dalszej części klipu staje się ono puszyste i zadbane – dwa różne systemy futra pokazują zmianę w emocjach głównego bohatera.
– Pozyskaliśmy ponad 1000 zdjęć referencyjnych przedstawiciela tego gatunku, wykonanych wcześniej w ogrodzie zoologicznym, by jak najdokładniej odwzorować wygląd i zachowanie mandryla, nad którego postacią pracowało finalnie aż trzech animatorów. Dużym wyzwaniem było również samo futro – żeby zapewnić mu realistyczny wygląd, na planie pojawiła się nie tylko makieta zwierzęcia w odpowiedniej skali, ale również referencja futra, potrzebna do uchwycenia jak światło obecne na planie zdjęciowym rozchodzi się na sierści. Zdobyte w ten sposób informacje wykorzystaliśmy w dalszych pracach animacyjnych – wyjaśnia Mateusz Wiśniewski.
– Stworzenie animowanego zwierzęcia to zawsze wielkie wyzwanie. Tym bardziej jeśli w grę wchodzi wydobycie subtelnych emocji z animowanego mandryla. Udało nam się to dzięki precyzyjnym wskazówkom reżysera i dyrektora kreatywnego Omara Hilala oraz doskonałej pracy zespołu w Platige Image, które nadało zwierzęciu realistyczny, ludzki charakter – podsumowuje Manasvi Gosalia, producent wykonawczy ze studia Dejavu.
#NMPoleca: Jak piękny design zwiększa konwersję w e-commerce? Tips & Tricks od IdoSell
Słuchaj podcastu NowyMarketing