Balenciaga lubi zaskakiwać fanów mody – pamiętamy ich słynne torby, które przypominają worki na śmieci i „ekstremalnie zniszczone buty”.
Tym razem jednak, podczas podczas Paris Fashion Week, luksusowy dom mody zaprezentował niezwykle oryginalną torebkę, która balansuje na granicy kiczu, popkultury i swego rodzaju żartu. Model torebki z nowej kolekcji Balenciagi na sezon wiosna/lato 2023 do złudzenia przypomina opakowanie po chipsach Lay’s.
Zobacz również
-
Dlaczego rowery publiczne to must have reklamy outdoorowej w 2025 r. [WEBINAR]
-
#PrzeglądTygodnia [30.08-05.09.24]: najlepsze kampanie sierpnia 2024, zmiany na Allegro, reakcja x-kom na nagranie zwolnionej po urlopie macierzyńskim pracownicy
-
#PolecajkiNM cz. 22: Media Reactions 2024, „Ciemna strona influencer marketingu”, inkluzywna obsługa klienta
Mimo że torebka jest wykonana z delikatnej cielęcej skóry, projektantom w genialny sposób udało się stworzyć imitację foliowego opakowania, które dodatkowo wygląda na zużyte i wygniecione. Co ważne, produkt jest efektem oficjalnej współpracy Balenciagi z marką Lay’s.
Skąd taki pomysł? Demna Gvasalia, dyrektor kreatywny Balenciagi poinformował, że nie będzie już wyjaśniał motywacji swojej pracy.
#PolecajkiNM cz. 22: Media Reactions 2024, „Ciemna strona influencer marketingu”, inkluzywna obsługa klienta
– Nienawidzę pudełek i nienawidzę etykietek i nienawidzę bycia szufladkowanym. Społeczeństwo, internet i ogólnie świat ma to robić, ponieważ w ten sposób będziemy się cieszyć. Moda nie powinna potrzebować opowiadania, aby komuś ją sprzedać. Albo ci się podoba, albo nie – powiedział projektant o projekcie Balenciagi.
Słuchaj podcastu NowyMarketing
Wyświetl ten post na Instagramie
Torebki dostępne są w trzech kolorach, które nawiązują do smaku chipsów Lay’s – tradycyjnych, z solą i octem oraz limonkowych. Oryginalny model kosztuje bagatela 1790 dolarów.