Biedronka rezygnuje z jaj klatkowych - NowyMarketing

Jak podaje Biedronka, w 2019 roku w Polsce blisko 50 milionów kur zniosło ponad 10 miliardów jaj przeznaczonych do spożycia. Zdecydowana większość tych zwierząt spędza całe życie w klatkach. Chów alternatywny – czyli ściółkowy, wolnowybiegowy oraz ekologiczny – stanowi mniej niż 20% udziału w hodowli niosek.

W Biedronce w 2019 roku 25% sprzedaży świeżych jaj stanowiły te od kur z chowu ściółkowego, wolnego wybiegu lub ekologicznego, natomiast w 2018 roku było to 20% świeżych jaj.

Zobacz również

Teraz sieć zadeklarowała, że do 31 grudnia 2021 będzie stopniowo wycofywać ze swojej oferty świeże jaja klatkowe. Co istotne, proces ten rozpoczyna się już teraz, bowiem pierwszy region wycofa jaja klatkowe od 1 stycznia 2021 roku. W związku z tym ponad 150 sklepów Biedronki na terenie Warszawy będzie oferowało klientom jaja świeże tylko z chowu alternatywnego.

Decyzja dotyczy zarówno świeżych jaj sprzedawanych pod markami własnymi Biedronki, jak i marek producentów, które okazjonalnie pojawiają się w sklepach sieci Biedronka, jako uzupełnienie asortymentu. W ciągu najbliższego roku jaja klatkowe będą sukcesywnie wycofywane z kolejnych regionów na terenie kraju.

#PrzeglądTygodnia [05.11-12.11.24]: kampanie z okazji Movember, suszonki miesiąca, mindfulness w reklamach

Słuchaj podcastu NowyMarketing

Co więcej, Biedronka opracowała też systemy znakowania produktów marki własnej, które służą do dostarczania klientom informacji na temat ochrony środowiska lub dobrostanu zwierząt. W 2019 roku sieć wprowadziła m.in. oznakowania dotyczące produktów odpowiednich dla wegan i wegetarian (np. ekologiczny napój owsiany goVEGE czy tofu goVEGE).

We wrześniu br. Carrefour Polska podjął nowe zobowiązanie z myślą o poprawie dobrostanu zwierząt. Popularna sieć ogłosiła, że do 2021 roku całkowicie wycofa ze sprzedaży żywego karpia.

PS2

W lipcu br. na terenie 8 polskich miast pojawiły się billboardy i citylighty przedstawiające kurczaka na fermie przemysłowej. Nośniki reklamowe nawiązywały do minionej kwarantanny, pokazując, że brojlery w chowie przemysłowym, w przeciwieństwie do ludzi, nie mają możliwości uciec od swojego zamknięcia i choroby.