fot. kadr Świeżaków
W czym tkwi ich fenomen? Co sprawia, że dorośli ludzie są w stanie ,,koczować” godzinami przy kasach, upubliczniać swoje wyzywające zdjęcia, a nawet kraść?
Zobacz również
Świeżaki to kolorowe, pluszowe maskotki w kształcie warzyw i owoców, które można dostać w Biedronce.
Aby je zdobyć, potrzebna jest określona liczba naklejek, a te otrzymujemy podczas zakupów . Paragon za 40 zł to jeden punkt, czyli jedna naklejka. Dyskont wprowadził także specjalne udogodnienia, dzięki którym kolekcjonowanie naklejek przebiega sprawniej.
Akcja Biedronki z 2016 roku szybko zakończyła się wyczerpaniem zapasów. Klienci wpadli w szał, a ,,przedsiębiorcze’’ matki sprzedawały naklejki w Internecie.
#PolecajkiNM cz. 32: czego szukaliśmy w Google’u, Kryzysometr 2024/25, rynek dóbr luksusowych w Polsce
Wielki comeback – czyli Gang Świeżaków II
Promocja dyskontu okazała się marketingowym fenomenem. Podczas pierwszej akcji rozdano ponad 5 milionów zabawek. Do przewidzenia było, że Biedronka po raz kolejny da konsumentom szansę na zdobycie maskotek. I tak się też stało.
Słuchaj podcastu NowyMarketing
Od 28 sierpnia można ponownie kolekcjonować naklejki, a te wymieniać na pluszaki.
Borówka Basia, Groszek Grześ, Truskaweczka Tosia.. to tylko niektóre nazwy Świeżaków.
Co spowodowało tak ogromną popularność maskotek z Biedronki?
Po pierwsze – Infantylne nazwy
Mała Marysia i Basia powiedziały nam, że w przedszkolu chętnie bawią się w warzywa i owocki. Zabawa polega na tym, że dzieci, których imiona występują w nazwie Świeżaków, przeobrażają się w postaci z dyskontowych półek, a pozostałe przedszkolaki są ich pomocnikami. Tak powstaje warzywno – owocowy ogród.
Takie nazwy wzbudzają chęć posiadania maskotek wśród najmłodszych, a co za tym idzie przyciągają do Biedronki ich rodziców. Proste, prawda?
Po drugie – Kolekcjonerstwo
Były już historyjki z gum Turbo, tatuaże z chipsów, zestawy Happy Meal z Mcdonald’s, a także ostatnio modne – wirtualne Pokemony. Nadszedł czas na Świeżaki.
Jak oprzeć się małej Kasi, która ze łzami w oczach prosi o pluszową truskawkę? Albo Bartusiowi, któremu do całego zbioru brakuje tylko jednej zabawki?
Zapewne każdy z nas w swoim życiu coś kolekcjonował, a marketing świetnie to wykorzystuje.
Po trzecie – To co trudne do zdobycia, smakuje najlepiej
Proszę wyobrazić sobie sytuację, że Świeżaki są dostępne w każdym sklepie z zabawkami za określoną, adekwatną do jakości kwotę. Czy byłyby aż tak pożądane? Nie wydaje mi się. Byłyby po prostu zwykła maskotką.
Trud kolekcjonowania punktów i obawy o przedwczesne wyczerpania zapasów rozbudzają jeszcze większą chęć posiadania pluszaków.
Po czwarte- Innowacyjne znaczy… proste!
Jeśli chodzi o zabawki dla dzieci, to chyba wszystko zostało już wymyślone.
Klocki , puzzle, mówiące lalki , zdalnie sterowane pojazdy, a także rozbudowane konstrukcje i sprzęty , z którymi niejeden dorosły ma problem.
Nic nie sprawdzi się lepiej jak proste rozwiązania, a Biedronka wie o tym najlepiej.
Z jednej strony Świeżak to przecież tylko przeciętna maskotka, której koszt wyprodukowania wynosi co najwyżej kilka złotych. Z drugiej jednak strony, maskotki te doskonale wpisują się w gusta polskich konsumentów. Nasze piękne jabłka, czy chrupiące marchewki pozwalają powrócić wspomnieniami do dzieciństwa spędzonego na wsi. Świeżaki nam w tym pomagają. A, że przy okazji nasze dzieci przekonają się do jedzenia warzyw i owoców… Same plusy!
Po piąte – ,,Ale to już było”
Sprawdzone sposoby są najbardziej skuteczne (do czasu – ale o tym innym razem).
Kampania Biedronki to nic innego jak znany od dawna mechanizm marketingowy. Robimy zakupy, dostajemy za to naklejki i wymieniamy na nagrody. Większość sklepów w Polsce korzystała i nadal korzysta z takiego mechanizmu.
Biedronka zaprojektowała nowe pluszaki i zapewne liczyła na to, że GANG ŚWIEŻAKÓW II powtórzy sukces pierwszej akcji i również okaże się strzałem w dziesiątkę.