Akt I – Dzień dobry, szukam śrubokręta
Do bólu precyzyjny, kompletny. Odpowiada na niezadane pytania, rozwiewa niepowstałe wątpliwości. Wytycza jedyny słuszny kierunek i szczegółowo opowiada drogę do celu. Brief – ideał, brief – zabójca. Komunikat jest prosty – “Wiem, jestem pewien, potrzebuję tylko wykonawcy-śrubokręta”.
Nie ma tu miejsca na pracę Business Developera, stratega, kreatywnego. Rzucą okiem i wrócą do swoich zajęć. “Wyceniajcie, nic tu po nas”. Account zbierze kosztorys z działów, złoży ofertę i naciśnie Wyślij. Tyle.
Zobacz również
Akt II – Moje cele, Wasza koncepcja
Rzuca wyzwanie przez jasno postawiony cel, budżet i harmonogram. Mówi o marce, rynku, klientach. Czasem przynosi insight czy przydatne anegdoty. Jest otwarty i zaprasza, niczym górski szczyt, do zdobycia. “Spróbuj, pokaż co potrafisz”.
To iskra zapalająca silnik agencji do działania. Jeden po drugim startują kolejne tłoki, by na koniec wspólnie osiągnąć szczytową moc. Strategia, kreacja, technologia, strategia, kreacja, technologia. Wytwarza się energia, której kumulacja da efekt w postaci pomysłów. Z 45, być może całkiem dobrych, wybrany zostanie ten jeden, który nazwany zostanie ideą.
Epilog
Pewnie myślisz, że znasz puentę. A co jeśli marketer naprawdę jest pewien, woli oszczędzić i wybrać tańszą agencję, nawet kosztem braku intelektualnego wkładu z zewnątrz? Idąc dalej, chyba nikt nie lubi zapytań, które wymagają dwóch tygodni na przygotowanie oferty a zapraszanych jest 15 agencji?
Jak marki wspierają ochronę zdrowia psychicznego w Polsce [PRZEGLĄD]
Rynek tworzy sytuacje, w których raz obroni się zamknięty, a raz otwarty brief. Ważne byś miał świadomość jakie konsekwencje niesie ze sobą i jedno i drugie podejście.
Słuchaj podcastu NowyMarketing