Coraz bliżej Święta, czyli o sztuce tworzenia kofretów

Coraz bliżej Święta, czyli o sztuce tworzenia kofretów
O autorze
4 min czytania 2021-04-13

Czy spojrzeliście Państwo podejrzliwie na kalendarze? Przecież dopiero co święta się skończyły… No tak, ale ja mówię tu o Bożym Narodzeniu. To też „ryzykowna” teza, szczególnie że bardziej niż o okresie zimowym, myślimy wszyscy o nadchodzącym lecie… Skąd wziął się w ogóle teraz pomysł, by pisać artykuł o opakowaniach świątecznych?

Sytuacja jaką wymusiła na nas epidemia COVID-19 zmieniła przyzwyczajenia klientów – spora część handlu przeniosła się do sieci, klienci spędzają mniej czasu w galeriach handlowych – zarówno z obawy o własne zdrowie, jak i przez obostrzenia spowodowane przez kolejne lockdowny.

W tych szczególnych czasach wybór prezentów świątecznych wielu z nas przyprawia o ból głowy – zatłoczone sklepy i „gorączkowe” poszukiwanie na półkach produktów, które po zapakowaniu staną się idealnymi podarunkami dla naszych najbliższych. Głównie z tego powodu w okresie świątecznym 2020 dało się zauważyć wzmożone zainteresowanie ofertą gotowych setów prezentowych – kofretów – czyli zestawów produktów opakowanych w estetyczne pudełko, tworzonych pod konkretne zamówienie producenta lub dystrybutora – najczęściej okolicznościowych, determinowanych przez kalendarz. I tak przed Wielkanocą łypały na nas z półek zestawy słodyczy w pudełkach przyozdobionych pisankami i króliczkami – to mamy akurat świeżo w pamięci. Natomiast już od początków listopada miejsce na kofretach zajmują choinki, bombki itp.

Daje się w ostatnich latach zauważyć taki trend, że konsumenci, a szczególnie panowie, bardzo polubili takie gotowe zestawy, gdyż po części zdejmuje to z nich konieczność wyszukiwania i kompletowania prezentów, ale i dlatego, że taki świąteczny kofret (dobrze zaprojektowany!) sam w sobie jest bardzo estetyczny i nie wymaga dodatkowego opakowania.

LinkedIn logo
Na LinkedInie obserwuje nas ponad 100 tys. osób. Jesteś tam z nami?
Obserwuj

I teraz wróćmy do naszej obecnej, przedwakacyjnej teraźniejszości – aby kofrety znalazły się na półkach w okresie świątecznym muszą zostać zaprojektowane, zaakceptowane na kilku szczeblach, przetestowane za pomocą makiet, wyprodukowane, zatowarowane i dostarczone do sklepów!

I tu zatrzymajmy się na chwilę. Drodzy marketerzy – a może zróbmy sobie świąteczny prezent i pomyślmy o kofretach już dziś, a nie dopiero gdy powrócimy z wakacyjnych wojaży? Takie podejście do sprawy spotyka się coraz częściej, ale wciąż nie tak często, a przecież ono pozwoliłoby znacznie uelastycznić cały cykl produkcyjny opakowania i uniknąć możliwych opóźnień. Poza tym, dzięki większej ilości czasu przy projektowaniu, możliwe jest np. zaproponowanie kilku wariantów z różnymi rozwiązaniami. Warto zaznaczyć też, że okres przedwakacyjny, jak i same wakacje, to czas kiedy produkcje poligraficzne nieco wyhamowują i dzięki mniejszemu obłożeniu prac w drukarniach można uzyskać korzystniejsze ceny.

Słuchaj podcastu NowyMarketing

Warto więc zacząć cały ten proces już w najbliższym czasie, a niezależnie od tego – teraz, czy za jakiś czas – prezentuję poniżej kilka porad, które na pewno będą pomocne.

NowyMarketing logo
Mamy newsletter, który rozwija marketing w Polsce. A Ty czytasz?
Rozwijaj się

Na etapie projektowania pamiętajmy, że nasz kofret musi spełniać kilka funkcji.

Niekoniecznie choinka

Oczywiście, najważniejszą z nich jest funkcja marketingowa – wiadomo, kupujemy (my, konsumenci) głównie „oczami”. Nasz produkt powinien wyróżniać się na półce – przyciągać wzrok kolorystyką lub kształtem, tak aby przykuł od razu uwagę klienta. W przypadku opakowań świątecznych możemy spodziewać się na półkach odcieni zieleni oraz czerwieni przyozdobionych złotem – tu ciekawym pomysłem może być odejście od tego szablonu i zastosowanie innej kolorystyki, lub zrezygnowanie z typowej świątecznej ornamentyki (bombki, choinka). Ciekawym przykładem, jaki mogę podać z własnego podwórka, są kofrety świąteczne kosmetyków Nuxe. Możemy tu zaobserwować bardzo subtelne motywy – takie jak wycięcia wokół okienka w kształcie gór, przyprószonych miedzianym hot-stampingiem. Na kolejnym zdjęciu widzimy kofret w klasycznych świątecznych barwach (zielono-złoty), pozbawiony natomiast graficznych akcentów świątecznych. Rozwiązanie takie powoduje, że klient w punkcie sprzedaży również po okresie świątecznym chętnie sięgnie po tak estetyczny produkt.

Kolejną ważną funkcją kofretu, powinna być funkcja transportowa. Pamiętajmy o tym, że nasz kofret trafia do punktu sprzedaży „zatowarowany”! Ogromnie ważne jest dobranie odpowiednich materiałów, tak aby trafił do klienta w nienaruszonym stanie. Samo zapewnienie stabilności produktów wewnątrz opakowania to niemałe wyzwanie. W przypadku lekkich produktów o regularnych kształtach sprawdzi się kartonowa wkładka z odpowiednio wyciętymi gniazdami na produkt. W przypadku produktów cięższych oraz takich, których ze względu na kształt nie przytrzyma gniazdo wycięte w kartonie stosuje się specjalne wypraski PET lub wytłoczki z pulpy papierowej, osłonięte dla efektu wizualnego kartonową maskownicą. Ale co w przypadku jeszcze cięższych produktów? Tu najczęściej sięgamy po tekturę falistą – odpowiednio przygotowany projekt, potrafi dać znakomity efekt. Przykładem takiej produkcji może być czteropak świąteczny Kompanii Piwowarskiej z 2018 roku. Opakowanie na 4 butelki piwa (łączna waga ponad 2,5kg) zostało wyprodukowane na tekturze falistej kaszerowanej kartonem. Każda z butelek jest osadzona w swojej „ćwiartce”, dzięki czemu jest doskonale zabezpieczona w transporcie. Ciekawy design pozwala na złożenie w prostopadłościan, dodatkowo zabezpieczony magnesami neodymowymi dla stabilności. Takie pomysłowe rozwiązanie pozwala na zwiększenie powierzchni informacyjnej.

Co z tym eko? I co z luksusem?

No i – last, but not least – ekologia. O ile kilka lat temu sam koncept ekologicznych opakowań był „fanaberią”, o tyle obecnie jest to trend dominujący – stanowiący ogromną wartość dodaną. Czy opakowanie świąteczne może być i powinno być ekologiczne? Odpowiedź jest już dziś właściwie tylko jedna – może i powinno. A więc w co opakować nasze produkty, aby nieco ulżyć naszej planecie? Doskonałym przykładem takich produktów są pudełka fasonowe. Są to opakowania jednosurowcowe – wyprodukowane z materiałów pochodzących z recyklingu i łatwo dające przetworzyć się ponownie. Zadrukowane przy pomocy farb ekologicznych potrafią zachwycić na półce.

Do wypełnienia i zabezpieczenia produktów wewnątrz często używa się ścinek papierowych lub np. sianka nawiązującego do okresu świątecznego. Warto tu też zwrócić uwagę na rozmiar opakowania. Oprócz mniejszego zużycia surowców – im ciaśniej produkty będą w nim ułożone, tym mniejszą możliwość przemieszczania się będą miały. Należy pamiętać również, że mniejszych pudełek zmieści się więcej na półce sklepowej.

Oczywiście nie wszystkie produkty pakowane są w opakowania stricte ekologiczne, wystarczy rzut okiem na sklepowe półki i możemy zauważyć, że istnieje grupa produktów, która wciąż opiera się ekorewolucji. Najczęściej do tej kategorii należą produkty kategorii lux – drogie alkohole, ekskluzywne kosmetyki etc. Ale i tu widać już nowe trendy. Jeszcze kilka lat temu opakowania te miały całą paletę uszlachetnień – poczynając od metalizowanych kartonów, na całym zestawie lakierów kończąc.

No dobrze, ale co się zmieniło? Opakowania wyglądają „na bogato”, jak dawniej. To prawda, ale pomimo tego, że wciąż nie są w pełni poddawane recyklingowi, to udało się jednak zadbać o aspekt ekologiczny na etapie produkcji. Jeśli karton na opakowanie, to tylko certyfikowany, np. FSC/PEFC – czyli produkowany w oparciu o zrównoważoną gospodarkę leśną. Okienko w opakowaniu? Oczywiście – ale tylko z materiałów z recyklingu i dające się łatwo odczepić od reszty opakowania tak by wylądować w odpowiednim koszu. Same farby i lakiery także zawierają coraz mniej składników zagrażających środowisku. Niemniej i w tej subkategorii zapewne lada moment nadejdzie czas, gdzie opakowania te staną się w pełni ekologiczne.

Swoją drogą będzie to zapewne niemałe wyzwanie, aby stworzyć wyróżniające się opakowanie premium, które będzie w pełni ekologiczne. Wszystko przed nami!

Mam nadzieję, że ten krótki poradnik okaże się przydatny i inspirujący, a może też zachęci Państwa do pomyślenia w tym roku nieco wcześniej o zbliżających się akcjach świątecznych.

Nie pozostaje już chyba nic innego jak życzyć Państwu Wesołych Świąt Bożego Narodzenia – jakoś tak jestem dziwnie przekonany, że w tym roku jestem pierwszy!