fot. unsplash.com
Skąd bierze się taki stan rzeczy, czym grozi taka sytuacja i jak zatem radzić sobie z rosnącą popularnością adblocka, aby odpowiednio szybko i efektywnie docierać z przekazem?
Zobacz również
Konsumenci nie są osamotnieni w walce z reklamami, pomagają im też producenci oprogramowania. Google w ostatnim czasie poinformowało, że Chrome, jedna z popularniejszych przeglądarek internetowych, będzie posiadała wbudowany adblock. Ta funkcja będzie pozwalała blokować wszelkiego rodzaju reklamy typu display, czy automatycznie odtwarzające się wideo.
Pierwsze wrażenie robi się tylko raz
Przypominacie sobie powiedzenie naszych rodziców: „pamiętaj, że pierwsze wrażenie jest bardzo ważne”? Czy to powiedzenie nie powinno się również odnosić do marek ostro konkurujących o konsumenta?
Oczywiście pierwsze wrażenie i kontakt z reklamą ciągle jest szalenie istotny. Natomiast marketerzy zdają się zapominać, że kontakt z marką nie sprowadza się do rzucenia konsumentowi reklamą „w twarz”. Sam display, dający dziś olbrzymie możliwości targetowania, tak mocno nadużywany i jednocześnie nie lubiany przez konsumentów, to tylko jedna – i w dodatku mało subtelna – droga do nawiązania pierwszego kontaktu z klientem. Rodzimy rynek marketingowy, trochę zagalopował się w ciągle rosnącym rynku reklamy online i przestał dostrzegać kluczowe, z punktu widzenia klienta warunki, które powinien spełniać współczesny biznes, aby dostarczać customer experience na wysokim poziomie.
#NMPoleca: Jak piękny design zwiększa konwersję w e-commerce? Tips & Tricks od IdoSell
Najważniejszy jest kontakt
Warto w tym miejscu zwrócić uwagę na badania PwC „Klient w cyfrowym świecie”, z których płyną wręcz zaskakujące wnioski w zakresie oczekiwań konsumentów względem marek. Pomijalny już wydaje się fakt, że 75% badanych dokonujących zakupów online drażnią niedopasowane treści reklamowe. Co w przypadku dostępu do współczesnej technologii wykorzystywanej w e-commerce nie powinno mieć miejsca. Natomiast dziwi, że aż 68% respondentów zapytanych o preferowany sposób kontaktu z firmą wskazało na niedocenianą u nas rozmowę telefoniczną. Kanał online wybiera „tylko” 41% konsumentów.
Słuchaj podcastu NowyMarketing
To fakt, proces profesjonalnej obsługi klienta rozpoczął się u nas dosyć późno, bo przypada pewnie na początek lat dziewięćdziesiątych. Czy takie przywiązanie do rozmowy telefonicznej, jako preferowanej formy kontaktu, może wynikać z tego, iż Polacy nie przyzwyczaili się do nowych technologii?
Pewnie nie, bo pod względem technologicznym nie odstajemy od reszty Europy. Można wręcz powiedzieć, że jesteśmy w czołówce. Powodem może być silny nacisk Polskich wydawców i usługodawców na rozwój elektronicznych kanałów kontaktu, w celu obniżania kosztów prowadzenia działalności. W wielu przypadkach brak narzędzi porozumienia z klientem doprowadza do obniżenia tak samo poziomu obsługi i zadowolenia klientów.
Głuchy telefon
Rodzimy rynek reklamowy, wybierając drogę na skróty, wytworzył pewien paradoks. Z jednej strony serwuje potencjalnym klientom morze reklam online, których już prawie połowa polskich użytkowników nie zobaczy z powodu zainstalowanych adblocków, a z drugiej strony mamy 68% potencjalnych klientów, którzy oczekują możliwości nawiązania kontaktu telefonicznego z daną firmą. Znamienny jest fakt, że podczas badania realizowanego przez Genesys w kwietniu br. na grupie 100 sklepów internetowych, które osiągnęły najwyższe oceny w rankingu Opineo 2016, do aż 13 sklepów nie udało się w ogóle dodzwonić.
Inne badania BIA Kelsey, opisane przez marketingprofs.com, potwierdzają wartość rozmów przychodzących, które konwertują 10-15-krotnie lepiej niż leady online. Po przeanalizowaniu danych z przychodzących rozmów telefonicznych do firm w różnych branżach, okazało się, że 29% rozmów konwertowało na sprzedaż, umówienie spotkania lub rezerwację. Porównując efektywność do formularzy online z konwersją około 2-proc., uzyskujemy średnio jedną konwersję z 50 wypełnionych formularzy.
Te dane pokazują prawdziwą przepaść w obrazie skuteczności różnych działań marketingowych. Czy otwarcie się na generowanie i przyjmowanie większej liczby połączeń przychodzących do firm może być alternatywą dla ograniczonych możliwości reklamowych, wywołanych wzrostem udziałów adblocków? Z pewnością tak. Natomiast należy być świadomym, iż zapewnienie odpowiedniej jakości obsługi połączeń przychodzących do biznesu to jedno z większych wyzwań. Kontakt konsumenta z marką przypomina spotkanie. Najważniejsze jest pierwsze wrażenie. Nie można być nachalnym i narzucać się na siłę. Trzeba umieć dopasować się do drugiej strony, szybko i sprawnie odpowiedzieć na jej potrzeby.
*www.onaudience.com/files/adblock_report.pdf