grafika: fotolia.pl
Niektórzy ludzie uważają, że teksty pod SEO to gnioty. Nic dziwnego. Wiele, nawet poważnych (wydawałoby się) firm, zamieszcza na swoich witrynach rzeczy, których jedynym odbiorcą jest (i to raczej pewnik) robot Google. A przecież można napisać tekst zgodny z wymogami pozycjonowania w taki sposób, aby nie tylko dało się go normalnie przeczytać, ale też aby spełniał cele stawiane witrynie.
Zobacz również
Po pierwsze: analiza
No właśnie: można odnieść wrażenie, że bardzo często copywriter SEO piszący teksty na strony klientów korzystających z usług pozycjonowania nie ma pojęcia, po co w ogóle komuś witryna internetowa. Tak, jakby ostatecznym celem jej istnienia było wejście do TOP3 w wyszukiwarce! A przecież każde działanie prowadzące do zwiększenia ruchu na stronie ma swój cel. Z reguły wszyscy dobrze wiedzą, jaki: zwiększyć sprzedaż albo liczbę zapytań ofertowych.
Żeby to osiągnąć nie wystarczy, w bloku tekstu liczącym tysiąc znaków, wypisać tego, co oferuje dana firma. Trzeba przeprowadzić analizę propozycji klienta. Coś, co każdy copywriter, także ten piszący teksty pod SEO, powinien robić tak czy inaczej.
Po drugie: historia
Jasnym jest, że taki research obejmować będzie mocne cechy oferty czy różnice w porównaniu z firmami konkurencyjnymi. Co jednak zrobić, kiedy klient proponuje dokładnie to samo, co inni na bardzo podobnych warunkach? Najważniejsze, to nie tracić ducha. Warto w takim wypadku wypisać wszystkie cechy oferty, także te, które wydają się oczywiste. Zadaniem copywritera będzie zrobić z nich coś więcej.
#NMPoleca: Jak piękny design zwiększa konwersję w e-commerce? Tips & Tricks od IdoSell
Jak? Tutaj z pomocą przychodzą scenariusze użycia. Dzięki nim można do każdej cechy dopisać historię, coś dzięki czemu uda się wykazać, co w praktyce wynika z faktu, że można wybrać sobie dostawę kurierem, Pocztą Polską lub do Paczkomatu. Co z tego, że to oczywistość, skoro nikt o tym nie pisze?
Słuchaj podcastu NowyMarketing
Dodatkowa korzyść dla kogoś, kto pisze teksty SEO: można w ten sposób napisać więcej, dzięki czemu tekst będzie wiarygodniejszy dla robotów wyszukiwarki. Ekstras: jeśli tekst jest zbudowany z takich klocków, można w łatwiejszy sposób dodawać lub wycinać z niego poszczególne elementy. Na przykład wtedy, gdy oferta klienta się zmieni. Taka konstrukcja tekstu pozwoli także wpasować go w konstrukcję witryny (np. jeśli na stronie głównej mamy trzy boksy, tekst powinien dać się podzielić na trzy, sześć czy dziewięć części).
Po trzecie: optymalizacja
Ponieważ żaden tekst pod seo nie może istnieć bez spełnienia wymogów optymalizacji, warto poświęcić temu trochę więcej miejsca. Przede wszystkim należy dopasować frazy kluczowe do naszkicowanych wcześniej scenariuszy. W ten sposób będą pojawiały się w nich niejako naturalnie, a o to przecież chodzi.
Trzeba pamiętać, aby frazy nie pojawiały się zbyt często. Nie należy więc wymieniać po kolei wszystkich produktów (w stylu: nasza firma oferuje instalacje grzewcze, piece gazowe, piece konwektorowe, piece na paliwo płynne oraz pełny serwis pieców gazowych itd.).
Im dłuższy tekst tym lepiej, choć bez przesady. Jeśli treści będzie za dużo, lepiej podzielić ją i umieścić na podstronach. No i nasycenie frazami musi być dopasowane do długości tekstu. O tym, że tekst musi być unikalny, a jego fragmenty nie mogą znajdować się nigdzie indziej w sieci nie trzeba chyba wspominać.
Co dalej?
Dalej seo copywriter bierze się do pisania. Dzięki dobremu zaplanowaniu tekstu zrobi to znacznie szybciej i lepiej. I najważniejsze: uwzględni zasadniczy cel istnienia witryny w sieci, a nie tylko potrzeby pozycjonera. W końcu to, że ktoś pisze teksty pod SEO nie znaczy, że nie powinien na pierwszym miejscu stawiać tego, czym jest w istocie copywriting.
PS
Niektórzy uważni czytelnicy być może zauważyli, że niektóre frazy powtarzają się w tekście częściej, niż inne. Jakie?