fot. pexels.com
I tu pojawia się klasyczna odpowiedź: „to zależy”.
Zobacz również
-
#PrzeglądTygodnia [27.09-03.10.24]: suszonki września, przegląd kampanii na Pink October, alkohol w saszetkach znika z półek sklepowych
-
#PolecajkiNM cz. 26: Narodowe Archiwum Cyfrowe, strefa marki CeraVe i Foresight.edu
-
Pink October: jak marki zachęcają do badań profilaktycznych w kierunku raka piersi [PRZEGLĄD]
Agencja Warsaw Creatives oraz jej klient mogą być zadowoleni z zasięgu. Ponad 1,7 miliona wyświetleń, publikacje w ogólnokrajowych mediach takich, jak: polsatnews.pl, fakt.pl czy słynny za czasów Maciej Orłosia – Tele Express. Ten wynik jeszcze wzrośnie przez informacje o tytułach w stylu: „Szukam Wojtka to ściema!”, które wyrastają jak grzyby po deszczu (ten tekst również wpływa na zasięg kampanii ;)).
Jednak poza monitoringiem liczby wzmianek jest jeszcze jeden wskaźnik – sentyment. Tu zaczynają się schody, ponieważ chociaż w wywiadzie z Maciej Budzichem osoby odpowiedzialne za kampanie zapewniają o pozytywnym odbiorze, to jednak sytuacja może się diametralnie zmienić. Zaryzykuję stwierdzenie, że poziom negatywnych opinii będzie spory. Szczególnie że reveal kampanii przygotowywanej przez kilka miesięcy, wypadł chwilę po „pranku” Łukasza Jakóbiaka. Internet jeszcze nie ochłonął, a tu kolejna, podobna sytuacja. Twórcy mieli pecha.
Czy agencja i marka zasługuje na branżową (powtarzam: branżową) krytykę i wieczne potępienie – NIE. Podoba mi się zauważony w sieci komentarz: „Ludzie pracujący w reklamie piszący, że czują się oszukani reklamą”. Starajmy się nie być hipokrytami. Jest jednak inna kwestia, której nie mogę wybaczyć twórcom tej kampanii. Żyjemy w dobie „fake newsów” i „post prawdy”, zamiast walczyć z tym problemem jako ludzie odpowiedzialni za komunikację, przyczyniamy się do jego pogłębienia. To nie jest dobre, szkodzimy w ten sposób: sobie, branży i odbiorcom (robiąc im sieczkę z mózgu).
Pink October: jak marki zachęcają do badań profilaktycznych w kierunku raka piersi [PRZEGLĄD]
Wierzę, że polskiego chłopak można pokazać na milion, innych i lepszych sposób. Może warto wziąć przykład z Allegro, które potrafiło pokazać polskiego dziadka, a teraz polską mamę bez robienia odbiorców w konia.
Słuchaj podcastu NowyMarketing
Na koniec taka myśl: Czy oparta na kłamstwie kampania mówiąca o „cool polskim chłopcu” nie staje się dowodem na to, że taki nie istnieje?
Krystian Wojtkowski
Creative Digital Specialist, FaceADDICTED