źródło zdjęcia głównego: unsplash
Nie występowały sytuacje, w których na urządzeniach desktopowych oraz mobilnych pierwsza strona wyników wyszukiwania prezentowała zupełnie inne domeny. Wersja dostosowana do urządzeń mobilnych była raczej traktowana jako bonus, który sprawiał, że strona RWD (Responsive Web Design – dostosowująca się do różnych rozdzielczości) mogła wyświetlać się wyżej od wersji dostosowanej tylko na jeden typ urządzenia.
Zobacz również
Wszystko jednak ma się zmienić wraz z zapowiadanym na rok 2017 wdrożeniem zupełnie nowego indeksu mobilnego. Indeks ten ma się skupiać na wersjach mobilnych stron, a co z tym idzie – kluczowym czynnikiem będzie posiadanie odpowiednio zoptymalizowanej wersji witryny. Docierają do nas również informacje, że Google planuje całkowite zastąpienie indeksu desktopowego indeksem mobilnym. Czy to podejście wydaje się dziwne? Otóż nie. Końcówka roku 2016 okazała się przełomowa, ponieważ – jak podaje portal StatCounter – pierwszy raz w historii ruch z urządzeń mobilnych wyprzedził ruch desktopowy. Nic więc dziwnego, że Google chce podążać za standardami i prezentować użytkownikom odpowiednio przygotowane strony dla ich urządzeń.
Moja strona nie przechodzi testu mobilnego – co teraz?
Jeśli Twoja strona nie przechodzi pozytywnie testu optymalizacji mobilnej, sugerowane jest podjęcie działań w kierunku jej dostosowania. Jeśli do czasu wejścia indexu mobile-first nie uda Ci się przygotować wersji mobilnej, Google uspokaja, mówiąc, że w takiej sytuacji nadal będzie bazował na wersji strony na urządzenia desktopowe. Jednak w tym przypadku na pewno oceniana będzie jej przydatność dla użytkowników wyświetlających ją na urządzeniach mobilnych.
Posiadam już wersję mobilną, czy mogę czuć się bezpiecznie?
Samo bezbłędne przejście testu optymalizacji mobilnej wraz ze wdrożeniem nowego indeksu może nie wystarczyć. Należy pamiętać, że Google nadal pozostaje wyszukiwarką bazującą na tekstach, a w większości przypadków – zwłaszcza na domyślnych wersjach mobilnych niektórych systemów zarządzania treścią lub sklepów – wersje mobilne są okrojone o treści oraz inne części. Dobrym rozwiązaniem jest przygotowanie takiej wersji mobilnej lub strony responsywnej, aby zawierała ona wszystkie elementy (treści, linki, odnośniki czy obrazy) wcześniejszej wersji desktopowej. Występowanie dwóch różnych wersji pod kątem treści serwisów z uboższą wersją mobilną może być negatywnie odbierane przez algorytm – zaindeksowana zostanie tylko ta mobilna, więc robot nie oceni pełnej wartości naszego serwisu.
#NMPoleca: Jak piękny design zwiększa konwersję w e-commerce? Tips & Tricks od IdoSell
Nowością ma być również zmiana oceny pod kątem stosowania zakładek, rozwijanych boksów i innych funkcjonalności ułatwiających poruszanie się oraz odbiór strony. Do tej pory elementy tego typu były oceniane niżej, zwłaszcza jeśli chodzi o teksty. W mobile-first ma się to zmienić, ale tylko w przypadku, gdy tego typu funkcjonalności ułatwią użytkownikowi odnajdywanie informacji oraz będą zgodne z zasadami UX.
Słuchaj podcastu NowyMarketing
Kluczowe też może okazać się umieszczenie wersji mobilnej. Wiele serwisów praktykuje jej wdrażanie na subdomenie, najczęściej jest to m.domena.pl. Google traktuje subdomenę i domenę jako praktycznie dwie odrębne domeny. Dlatego konieczne jest wdrożenie dodatkowej optymalizacji, polegającej na umieszczeniu znaczników rel=”alternate” na każdej z podstron. Ma to na celu poinformowanie robota, że aktualnie przeglądana przez niego strona posiada alternatywną wersję mobilną. Instrukcja wdrożenia dostępna jest tutaj.
Tego typu działania są kluczowe, ponieważ z informacji przekazanych od Google wynika, że wykrycie wersji mobilnej będzie się jednoznacznie wiązało z indeksowaniem tylko tej wersji, a desktopowa może zostać pominięta, a nawet całkowicie zignorowana.
Użytkownicy wersji responsywnych szczególną uwagę powinni zwrócić na szybkość ładowania się strony. Pamiętajmy, że łącza w urządzeniach mobilnych często są wolniejsze niż szerokopasmowe łącza w urządzeniach desktopowych. Choć szybkość ładowania się strony nadal nie jest jednym z czynników rankingowych, Google dąży do tego, aby była jednym z nich. Dbając o wygodę użytkownika, warto ten czynnik zoptymalizować. W tym przypadku alternatywnym rozwiązaniem może być wdrożenie w serwisie rozwiązania AMP (Accelerated Mobile Pages) wspieranego przez Google. Technologia ta pozwala na błyskawiczne przejście na stronę z mobilnych wyników wyszukiwania. Spowodowane to jest ładowaniem się strony bezpośrednio z serwera Google dzięki odpowiedniemu sformatowaniu kodu, który pobierany jest wcześniej przez robota. Wyniki AMP są dodatkowo oznaczane w SERP-ach przez symbol błyskawicy.
Kiedy doczekamy się prawdziwej mobilnej rewolucji?
Na tę chwilę indeks mobilny istnieje w fazie testów i dostępny jest tylko dla niektórych użytkowników. Nie wiadomo, kiedy dokładnie zostanie wprowadzony, ale już teraz warto zastanowić się nad wdrożeniem wersji mobilnej lub zoptymalizowaniem obecnej. Dlaczego? Jeśli zależy nam sprzedaży lub popularności naszej strony, należy ułatwić użytkownikom dostęp oraz wygodę przeglądania naszej strony tak, aby przez jej długie ładowanie czy błędne wyświetlanie już na starcie nie postanowili jej opuścić.
autor:
Łukasz Frąckowiak – Ekspert ds. projektów SEO w Grupie TENSE
Źródła:
http://www.thesempost.com/details-googles-mobile-first-indexing-change/
http://searchengineland.com/faq-google-mobile-first-index-262751
http://jlh-marketing.com/mobile-first-unanswered-questions/